Dzisiaj grając na szkolnym boisku (bramka) coś źle odbiłem piłke czy coś. Ogólnie to jak miałem ustawioną stope na palcach w okolicach małego to piłką oberwałem toszkę pod kostką, nwm co się stało(, ani jakim cudem), ale tak siadło, że teraz prawie każde nawet lekko przechylony piszczel (wzg. stopy) powoduje spory ból, ale Altacet już (mam nadzieję) robi swoje. Niestety rolki narazie odpadają
. Przynajmniej najbliższy tydzień, może w piątek na 30-40 min wyjdę, żeby troszke stope rozruszać.
Moja skromna trasa w linku:
scr.hu/0mzu/mep6h
Jeżeli ktoś był by chętny pokazać co i jak (najlepiej w praktyce), nr na komórkę jest w profilu.