Witam. Jestem z zamiłowania rolkarzem i narciarzem zjazdowym. Ostatnio zamierzam kupić nartorolki terenowe i mam na myśli Powerslide Skeleton lub Skike v9 200 mm. Moje tereny są bardziej obfite w drogi polne.. Co lepiej się sprawdzi? Czy różnica w kołach jest odczuwalna? Czy jeżdżąc na v9 można się czuć stabilnie w porównaniu do skeletona? Pozdrawiam wszystkich miłośników nartorolek.

Cześć,
jestem użytkownikiem rolek terenowych Skike v9 Fire na kołach 200 mm. Możliwości terenowe tego sprzętu są ogromne, tym bardziej, że możesz regulować prześwit (odpowiednie zamontowanie kół), do tego ruchoma pięta i łożysko jednokierunkowe.
Wcześniej jeździłem na rolkach v07 Plus na kołach 150 mm i tak - różnica w rozmiarze kół jest bardzo odczuwalna.
Rozmiar kół, ich szerokość, a także prześwit mają bezpośredni wpływ na poczucie stabilności, ale o tym można więcej przeczytać w poniżym artykule:

Stabilność - klucz do równowagi, przyjemności i wyników na nartorolkach

Powerslide nigdy nie miałem na nogach, więc ciężko mi o porównanie. Ja jednak zdecydowanie wolę własne, wygodne obuwie, pełną regulację, hamulce na obu nogach, a także wolną piętę...

A czy w skike v9 można zrobić unieruchomić piętę?

Można

Dzięki.

Ja z kolei od początku korzystam z Powerslide'a. Jeżeli już analizujesz sprzęt do biegania w trudniejszym terenie to nie skeletony ale bardziej Powerslide Grave Digger 200. Duże koła są nieocenione. Natomiast po parku czy na duktach twardych jak najbardziej może być koło 150 mm. Podjąłem próbe przeskoczenia na skike i podpinania się do rolek rzepami, ale nie dałem rady. I wróciłem do biegania w zintegrowanych butach (czyli bez wolnej stopy).