Witamy Gościu!
Muzyka na nartorolkach...
przeglądających: 1 (1) Gość
Tu możesz sobie pogadać. Pamiętaj jednak, że to forum odwiedzają miłośnicy nartorolek, aby porozmawiać o tej aktywności sportowej. Na tym forum nie ma miejsca na politykę i inne sprawy dalekie od sportu.
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: Muzyka na nartorolkach...

Odp: Muzyka na nartorolkach... 6 lata, 10 mies. temu #9477

  • angstrom
  • Ekspert
  • Offline
  • Posty: 109
  • Oklaski: 0
Tadziu napisał(a):
bo warto posłuchać tych melodii wygrywanych przez samą naturę... poza tym słuchawki w uszach to samo zło - szkoda słuchu


Bez przesady - nie każdy jest wrażliwy na świst wiatru hulającego w polach i stukot kijów o asfalt
Kto mówi o słuchawkach w uszach? Przecież istnieją nie tylko dokanałówki - fajnie, na przykład, sprawdzają się otwarte nauszna KSC075 - spokojnie można jeździć nawet w kasku. Co nie oznacza, że słucham muzyki w czasie jazdy. Na sport (rower, Skike, bieganie, etc.) od kilkunastu lat tylko audiobooki - w ten sposób doskonale słychać co dzieje się dookoła. Tak już dziwnie mam, że muzyka, zwłaszcza ta ukochana, za bardzo mnie rozprasza, a audiobooki nie.

Odp: Muzyka na nartorolkach... 6 lata, 10 mies. temu #9479

  • Alicja
  • Platynowy forowicz
  • Offline
  • Posty: 1095
  • Oklaski: 4
To ciekawe, bo zwykle audiobooki wymagają większego skupienia niż muzyka czy piosenki. O ile jeszcze klepie się kilometry na zamkniętej bezpiecznej trasie i można się wyłączyć, to ok, ale trudno mi sobie wyobrazić to na wycieczce szosowej, gdy jednak trzeba uważać na innych uczestników ruchu, na dziury i kamyki itp. jednocześnie trzymając wątek powieści. Podziwiam.

Odp: Muzyka na nartorolkach... 6 lata, 10 mies. temu #9481

  • angstrom
  • Ekspert
  • Offline
  • Posty: 109
  • Oklaski: 0
Muzyka jest dla mnie na tyle ważna i tak mnie absorbuje, że nie mógłbym absolutnie zaangażować się w nic innego równocześnie. Zawsze słucham w pełnym skupieniu, najchętniej odizolowawszy się od reszty domowników.
Co do audiobooków, to chyba kwestia przyzwyczajenia i doboru repertuaru do słuchania. Na sport tylko powieści sensacyjne, kryminalne i przygodowe. Fantasy, sci-fi, obyczajówki i tzw. literatura wysoka się nie nadają, bo zbyt absorbują uwagę. Lata praktyki, bo zacząłem jeszcze jak były Walkmany kasetowe, potem Discmany CD i MP3, więc będzie jakieś 20 lat w sumie jakby zrobić rachunek. Audiobooki pozwalają mi przy tym zachować pełnię uwagi i w przeciwieństwie do muzyki nie zagłuszają odgłosów zewnętrznych. Fakt, mam zazwyczaj to szczęście, że na Skike jeżdżę rzadko w ruchu ulicznym, zazwyczaj po tarasach rowerowych, mało uczęszczanych, lub po serwisówkach. No i na gumowych oponach straszne mi nie są kamyki i nierówności w jezdni.
  • Strona:
  • 1
  • 2

Newsletter

Informacje o nartorolkach na twój e-mail, wygodnie i bezpłatnie.
Akceptuję regulamin biuletynu
Biuletyn nartorolki.pl to cenne źródło wiedzy o nartorolkach, rolkach terenowych i nordic blading.