Witamy Gościu!
Nartorolki do klasyka do treningu uzupełniającego dla kolarza
przeglądających: 1 (1) Gość
Dyskusje dotyczące treningu w sezonie i poza, poprawnej techniki, planów treningowych itp.

TEMAT: Nartorolki do klasyka do treningu uzupełniającego dla kolarza

Odp: Nartorolki do klasyka do treningu uzupełniającego dla kolarza 5 lata, 6 mies. temu #11767

  • romanor
  • Świeżak
  • Offline
  • Posty: 2
  • Oklaski: 0
Promenada na pewno nadaje się do rolek terenowych, ale tak jak napisałem, w chłodniejsze pory roku. Nartorolki terenowe do klasyka w mojej opinii też poradziłyby sobie na polbruku. Kółka poliuretanowe raczej odpadają, są za twarde. Jeśli mieszkasz blisko Nadleśnictwa to będzie to najlepsza opcja, aczkolwiek trochę nudząca. Ostatnio przejechałem tam 5 pętli, dołożyłem do tego przejażdżkę wzdłuż obwodnicy i ul. Suwalskiej po ścieżce rowerowej i było super.

Odp: Nartorolki do klasyka do treningu uzupełniającego dla kolarza 5 lata, 5 mies. temu #11811

  • dracono
  • Młodszy forowicz
  • Offline
  • Posty: 27
  • Oklaski: 0
Właśnie jestem po wyborze pompowańców do klasyka. Skłoniło mnie do tego odkrycie w pobliżu domu traski o idealnym treningowo profilu i przyzwoitej długości (5-6km), ale niestety z dosyć kiepską nawierzchnią - asfalcie o dużej ziarnistości. Do tej pory używałem jednych z bardziej komfortowych jeżeli chodzi o tłumienie i tolerancję kiepskiej nawierzchni nartorolek sportowych Swenor Finstep. Na tą traskę nadal za mało, zęby dzwonią i dewastacja kolan. Najbliższą sensowną traskę na ten sprzęcik mam za miastem w odległości 35km. Niby nie dużo, ale po kilku sezonach zaczyna to być męczące, szczególnie, że wymaga przemyślanej logistyki związanej z korkami przy wyjeździe z miasta.

No więc wybór padł na hamerykańskie Jenex V2 Aero Classic:
www.jenex.com/products/roller-skis/class...l150rc?category_id=5

Rozważałem jeszcze Ski Skett Cross Classic i Powerslide X-Plorer Classic.

Z tego co się zorientowałem Jenexy jako jedyne z terenowych klasyków mają ogranicznik prędkości, więc to był ostateczny argument. Moim zdaniem rolki do klasyka bez możliwości regulacji obciążenia to nieporozumienie. Sportowe (np. te Swenory) mają zazwyczaj trzy rodzaje kółek do wyboru. No i taka regulacja "w locie" to fajna rzecz, bo daje dodatkowe możliwości, tj. interwałowego treningu, zmniejszenia prędkości na zbyt stromych zjazdach (zamiast hamowania), albo rezygnacja z obciążenia na końcówce jakiegoś wypadu rekreacyjnego jak już mamy dość .

A dzisiaj w dobie internetów brak dostępności sprzętu u nas nie stanowi jakiegoś większego problemu. Paczka DPD ze sportalbert.de przyszła po 4dniach (na list ekonomiczny z Bydgoszczy czekam już 3ci tydzień .
Ostatnio zmieniany: 5 lata, 5 mies. temu przez dracono.

Odp: Nartorolki do klasyka do treningu uzupełniającego dla kolarza 5 lata, 5 mies. temu #11812

  • Marriu
  • Świeżak
  • Offline
  • Posty: 16
  • Oklaski: 0
Tak, byłem już przy nadleśnictwie. Nawet niechcący w "godzinach szczytu". Ubrałem się w widoczne z daleka kolory i w ciągu dnia. Trasa jest super, ale krótka. Jestem po kilku rozmowach telefonicznych z trenerem narciarstwa biegowego, od którego kupiłem nartorolki dla siebie i Synka. Pozostanę z wielu względów przy samym klasyku, nie wypowiadam się, dlaczego, bo aż tak się nie znam - wolę, żeby autorytety tłumaczyły, dlaczego nie warto na początek głowy sobie zawracać stylem łyżwowym.
Na Suwalskiej trochę się boję wjeżdżać na drogę dla rowerów, bo tam jest sporo wyjazdów posesji i bocznych ulic i kierowcy nagminnie stają na DDR. Co do promenady to chyba jest nowy odcinek na czerwono i tam się da swobodnie jechać. Niestety, - rolki klasyczne nie nadają się do jazdy po polbruku, nawet tym idealnie płaskim, bo kij nie ma się w co wbić i nie da się odepchnąć- zwyczajnie się ślizga.
Natomiast rewelacyjne warunki są w moim rodzinnym mieście - Kętrzynie: 6 km (Kętrzyn - Różanka w stronę Srokowa) idealnie płaskiej asfaltowej drogi dla rowerów, oddalonej szerokim rowem i gdzieniegdzie barierkami od jezdni asfaltowej. Jezdnia jest wypłaszczona natomiast droga dla rowerów zgodna z nachyleniami terenu - często pofałdowana tak, że można sobie poćwiczyć podbiegi ale też pozjeżdżać z górki wiedząc, ze za chwilę kolejny podjazd sam nas wyhamuje. Można się rozpędzić nawet do 30 km/h!

Pozdrawiam
P.S. Za namową sklepu www.bieginarciarskie.com.pl kupiłem promocyjny zestaw z tego linku skipol.pl/kocham_biegowki_oferty_partner...artorolki-powerslide
Rewelacja, drgania czułem dopiero na konkretnym polbruku.
Ze względu na letnie temperatury jeszcze regularnie nie używam rolek, bo nadal można jeździć na rowerze szosowym.
Ostatnio zmieniany: 5 lata, 5 mies. temu przez Marriu. Powód: uzupełnienie

Odp: Nartorolki do klasyka do treningu uzupełniającego dla kolarza 5 lata, 5 mies. temu #11813

  • dracono
  • Młodszy forowicz
  • Offline
  • Posty: 27
  • Oklaski: 0
Marriu napisał(a):
Jestem po kilku rozmowach telefonicznych z trenerem narciarstwa biegowego, od którego kupiłem nartorolki dla siebie i Synka. Pozostanę z wielu względów przy samym klasyku, nie wypowiadam się, dlaczego, bo aż tak się nie znam - wolę, żeby autorytety tłumaczyły, dlaczego nie warto na początek głowy sobie zawracać stylem łyżwowym.

Tak tylko na marginesie i po herbacie... w przeciwieństwie do nart, klasyk jest trudniejszy do nauczenia na nrlokach, no i łyżwa jest dla udziarzy (klasyk się bardziej ogólnie rozkłada), a ja tam widzę "dla kolarza" w temacie wątku .

Marriu napisał(a):

Niestety, - rolki klasyczne nie nadają się do jazdy po polbruku, nawet tym idealnie płaskim, bo kij nie ma się w co wbić i nie da się odepchnąć- zwyczajnie się ślizga.

Naostrzona końcówka widiowa powinna dać radę, nie mniej problemem jest raczej to, że można urwać grot jak się zakleszczy pomiędzy kostkami.
Ostatnio zmieniany: 5 lata, 5 mies. temu przez dracono.

Odp: Nartorolki do klasyka do treningu uzupełniającego dla kolarza 5 lata, 5 mies. temu #11814

  • Marriu
  • Świeżak
  • Offline
  • Posty: 16
  • Oklaski: 0
[/quote]
Tak tylko na marginesie i po herbacie... w przeciwieństwie do nart, klasyk jest trudniejszy do nauczenia na nrlokach, no i łyżwa jest dla udziarzy, a ja tam widzę "dla kolarza" w temacie wątku . [/quote]

Tak, ale tutaj nie chodzi o "uda" ale płuca i serce: nartorolka (z braku śniegu) ma być zastępczym treningiem "tlenowym" a nie "mięśniowym". Kolarz zimą ma dać trochę nogom odpocząć, poćwiczyć siłownię itd, ale to nie to forum . Idąc tym tropem, teoretycznie wystarczyłyby mi łyżworolki, ale chodzi o długie "wybieganie" bez jednoczesnego niszczenia stawów przy bieganiu na nogach, czy ich mocnym nadwyrężaniu na nartorolkach w stylu łyżwowym. No i miłość od pierwszego wejrzenia do klasyka.
Ale oczywiście uwaga jak najbardziej słuszna.

[/quote]
Naostrzona końcówka widiowa powinna dać radę, nie mniej problemem jest raczej to, że można urwać grot jak się zakleszczy pomiędzy kostkami.[/quote]

Tak, zauważyłem, że te przerwy między kostkami to istna masakra jest!
Ostatnio zmieniany: 5 lata, 5 mies. temu przez Marriu.

Odp: Nartorolki do klasyka do treningu uzupełniającego dla kolarza 5 lata, 5 mies. temu #11815

  • dracono
  • Młodszy forowicz
  • Offline
  • Posty: 27
  • Oklaski: 0
Marriu napisał(a):

Tak tylko na marginesie i po herbacie... w przeciwieństwie do nart, klasyk jest trudniejszy do nauczenia na nrlokach, no i łyżwa jest dla udziarzy, a ja tam widzę "dla kolarza" w temacie wątku .


Tak, ale tutaj nie chodzi o "uda" ale płuca i serce: nartorolka (z braku śniegu) ma być zastępczym treningiem "tlenowym" a nie "mięśniowym". (...) chodzi o długie "wybieganie" bez jednoczesnego niszczenia stawów przy bieganiu na nogach, czy ich mocnym nadwyrężaniu na nartorolkach w stylu łyżwowym.na.


Aha, taakie buty .

Tak czy inaczej, aby nie było, na klasykach też można ładnie uruchomić udo jak komu potrzeba za jednym zamachem uzupełnić trening pod kątem innych dyscyplin. Na zjazdach zamiast stać i czekać na koniec (najlepiej jeżeli miałby to być koniec zjazdu;) można robić tzw. teletasowanie - to taki trening elementu zjazdu nordyckiego (telemarku):

youtu.be/04AhNhnPbYI?t=190 (te pierwsze 10-20sec)

I okazuje się, że ne nartorolkach, przynajmniej na tych do klasyka, można zrobić pełny zakres nordycki, nie tylko biegowy, ale i elementy zjazdu. Tak dla zajawki do czego ten dodatkowy element może się przydać i o jaki zjazd chodzi:

youtu.be/Ty02-sRSH9Q?t=157



Marriu napisał(a):

Naostrzona końcówka widiowa powinna dać radę, nie mniej problemem jest raczej to, że można urwać grot jak się zakleszczy pomiędzy kostkami.


Tak, zauważyłem, że te przerwy między kostkami to istna masakra jest!

Wydaje mi się, że nie ma co się pchać na kostkę i ryzykować urwania końcówki. Szkoda sprzętu. Poza tym wątpliwa przyjemność i zysk z jazdy po kostce, bo tu przede wszystkim chodzi o takie zatracenie się w płynnym i powtarzalnym ruchu, a na kostce, przynajmniej na takiej fazowanej to nie bardzo jest możliwe.
Ostatnio zmieniany: 5 lata, 5 mies. temu przez dracono.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marriu

Newsletter

Informacje o nartorolkach na twój e-mail, wygodnie i bezpłatnie.
Akceptuję regulamin biuletynu
Biuletyn nartorolki.pl to cenne źródło wiedzy o nartorolkach, rolkach terenowych i nordic blading.