Jest różnica co?
Ale za to jaka jest potem satysfakcja
Na początku bardziej męczące jest nabranie odpowiedniej synchronizacji w pracy ręce - nogi. Zanim Twój mózg to "zautomatyzuje" to chwilę trwa. No i dodatkowo trzeba się przyzwyczaić do wolnej pięty. Zwróć też uwagę, czy nie podnosisz za wysoko pięt po odbiciu. Zauważyłem, że osoby które do mnie przychodzą na testy, a jeździły wcześniej na łyżworolkach, mają w wielu przypadkach taką tendencję. Tutaj rolka/nartorolka unosi się równolegle do podłoża, na niezbyt dużą wysokość. No i trzeba się przyzwyczaić, że opona wymusza tor jazdy jaki jej nadasz pod przystawieniu do podłoża. Nie da się jej przesunąć jak twardych kółek od łyżworolek.
Ach, i sprawdź czy masz w kołach napompowane minimum 60 PSI. Niekiedy przyczyną cięższej jazdy może być zbyt małe ciśnienie w kołach.