W drugą niedzielę maja amatorzy pompowanych kół ścigali się w Tychach

opublikowano: 15 maja 2017 autor: Maciej Arczykowski

rozmiar czcionki zmniejsz rozmiar czcionki zwiększ rozmiar czcionki
Drukuj
E-mail
Skomentuj pierwszy!

W. Chrzanowski / Aktywna Strona Miasta

Przy pięknej, wiosennej pogodzie, 14 maja 2017 roku, nad jeziorem Paprocany w Tychach, odbyły się drugie terenowe zawody rolkarzy i nartorolkarzy terenowych. Łączny dystans biegu wynosił 13 km, czyli dwa okrążenia wokół jeziora.

II Terenowy Bieg Nartorolkowy Amatorów przeprowadzono, wzorem roku ubiegłego, w ramach XI edycji Biegu Wiosennego "Polska Biega". W tym roku na starcie biegu na dystansie 13 km stanęło dziesięcioro zawodników z różnych rejonów Polski.

Ogólne założenia startu były podobne jak w roku ubiegłym, czyli ze względu na podłoże trasy (częściowo kostka brukowa, częściowo nawierzchnia szutrowa) startować mogli tylko zawodnicy na sprzęcie z kołami pompowanymi. Start rolkarzy rozpoczynał całą imprezę, zaplanowano go na 9.00 rano, jednak w tym roku zawodnicy startowali indywidualnie, co 10 sekund.

Tym razem pogoda była wręcz wymarzona na takie zawody. Rolkarzy już od godzin porannych witało przepiękne słońce. Także wiatr był łaskawszy dla zawodników (przypomnijmy, że w zeszłym roku naprawdę porządnie wiało) i tylko lekko powiewał od czasu do czasu. Dodatkowo, dzięki porannym godzinom startu, temperatura do startu była idealna.

Jedynym bardziej odczuwalnym utrudnieniem na trasie był fakt, że w mocniej osłoniętych drzewami odcinkach trasy, nawierzchnia szutrowa nie zdążyła do końca wchłonąć wody po opadach deszczu, które miały miejsce w poprzedzającym zawody tygodniu i zawodnicy skarżyli się w tych miejscach na spore uślizgi boczne.

Trasa była wyznaczona identycznie jak w zeszłym roku, dlatego też zawodnicy musieli ponownie zdecydować, czy jechać bez stopek gumowych i na szutrze mieć lepsze odbicie kosztem ryzyka utraty końcówki widiowej w szczelinach kostki, czy startować z założonymi stopkami gumowymi, które miały częściowo przebite spody, co stanowiło kompromis pomiędzy bezpieczeństwem a szybkością. Piszący te słowa tym razem zdecydował się na jazdę bez stopek gumowych i ostatnie pięć kilometrów jechał praktycznie odbijając się jednym kijkiem, ponieważ na kostce brukowej zgubił końcówkę widiową.

Na mecie zawodnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy. Dodatkowo sklepy skiking.pl i skirollers.com, ufundowały bardzo atrakcyjne nagrody, które zostały rozlosowane wśród wszystkich biorących udział w zawodach.

Największe brawa na mecie zebrał Dariusz Maleszka, który całą trasę pokonał z "balkonikiem", czyli przyczepką rowerową przystosowaną do pchania, w której podróżowały jego wnuki: Julianna i Jan.

Ponownie dziękujemy organizatorowi zawodów: MOSiR Tychy, a także Zbigniewowi Ryszce, dzięki którego zaangażowaniu zawody dla rolkarzy terenowych ponownie się odbyły i chyba już na stałe wpisały się do kalendarza imprez w tym regionie. Mamy tylko nadzieję, że w przyszłym roku liczba zawodników przynajmniej się podwoi.

Poniżej wyniki wszystkich zawodników: