Dzień po dniu na grzbiet Gór Orlickich na nartorolkach

W trzeci weekend sierpnia 2016 roku po czeskiej stronie Gór Orlickich odbyły się dwa biegi na nartorolkach pod nazwą Orlicky Rollerski Cup. Obie imprezy zaliczane są do cyklu Silvini Skiroll Classic. W biegach pod górę na dystansach 9 i 18 km amatorzy mogli zmierzyć się z najprawdziwszymi gwiazdami czeskich i światowych biegów narciarskich.

Orlicy Rollerski Cup to w tym roku po raz pierwszy dwudniowe zawody odbywające się w Górach Orlickich w Czechach. W sobotę i niedzielę (20 i 21 sierpnia) zawodnicy biegli pod górę na przełęcz pod szczytem Šerlich (1027 m n.p.m.). Tak jak w całym cyklu Silvini Skiroll Classics także podczas tej imprezy rywalizowano wyłącznie techniką klasyczną i tylko na nartorolkach z gumowymi kołami o średnich prędkościach.

Tę odbywającą się już po raz piąty z rzędu imprezę swoim udziałem zaszczyciły gwiazdy biegów narciarskich. Czescy zawodnicy należą do ścisłej czołówki światowej biegów długodystansowych. Wśród kobiet najjaśniej świeciła gwiazda Kateřina Smutná z Team Santander, tegoroczna zwyciężczyni Biegu Wazów. Wśród męskich sław warto wymienić Stanislava Řezáča z Silvini Madshus Team, legendarnego długodystansowca, jak też Petr Nováka z Atlas Craft Team m.in. zwycięzcę klasyfikacji generalnej narciarskiego cyklu FIS Marathon Cup w 2015 roku.

Sprawdź ofertę największego polskiego sklepu z nartorolkami nartorolkowy.pl.

Nartorolki VEXA 59A L-gravity SWT4

849,00 zł

Więcej informacji

11-12.05 - technika klasyczna - kurs jazdy na nartorolkach - Wrocław

349,00 zł

Więcej informacji

Łyżki Skike do zmiany opon 8, 6 i 5 cali

89,00 zł

Więcej informacji

Buty Spine X-Rider Classic

485,00 zł

Więcej informacji

Pierwszy bieg odbywał się w sobotnie popołudnie 20 sierpnia się na dystansie nieco dłuższym niż 9 km. Zawodnicy startowali dosłownie z samej linii granicznej między Polską a Czechami w Mostowicach. Meta pod szczytem Šerlich. Trasa zdradliwa. Początkowe 4 km pozornie płaskie, dalej zawodników czekała ostra wspinaczka. Razem do pokonania było przewyższenie 350 metrów. W zawodach wzięło udział 98 zawodników.

Jak było do przewidzenia wśród mężczyzn zwyciężył Stanislav Řezáč (Silvini Madshus Team) z czasem 0:27:47 „wykręcając” nowy rekord trasy. Drugi na linii mety Petr Novák (Atlas Craft Team) na dotarcie na szczyt potrzebował o 47 sekund więcej. Trzeci dobiegł Václav Sedláček (Silvini Madshus Team).

Pośród pań triumfowała faworytka tych zawodów Kateřina Smutná (Team Santander), która o ponad minutę wyprzedziła czeską kadrowiczkę Sandrę Schützovą (Ski Klub Jilemnice). Trzecia Adéla Boudíková (Atlas Craft Team) potrzebowała jeszcze kolejnych 25 sekund na zakończenie wyścigu.

Pełne wyniki z soboty.

W kategorii mężczyzn w wieku ponad 50 lat swoją dominację potwierdzili Polacy. Marek Tokarczyk i Jacek Mederski (obaj team nabiegowkach.pl) dotarli do mety przed swoimi rywalami. Biegli razem i tak też postanowili finiszować, na linii mety razem wysuwając jedną nartorolkę w przód. Organizator jednak na pierwszym stopniu podium postawił Marka Tokarczyka przyznając mu czas o ułamek sekundy lepszy niż drużynowemu koledze.

Wyniki Polaków w Orlicky Rollerski Cup dzień I

Kobiety

Katarzyna Witek (team nabiegowkach.pl I) – 6. miejsce
Jadwiga Grynkiewicz (team nabiegowkach.pl I) – 8. miejsce
Alicja Rolska (team nabiegowkach.pl I) – 9. miejsce
Joanna Kujawska (team nabiegowkach.pl II) – 11. miejsce

Mężczyźni do 50 lat

Władysław Olszowski (team nabiegowkach.pl I) – 18. miejsce
Sylwestwer Tomaszewicz (team nabiegowkach.pl II) – 22. miejsce
Jakub Kurowski (team nabiegowkach.pl I) – 25. miejsce
Jan Kobryń (TN Biegówki Wesoła) 28. miejsce
Michał Rolski (team nabiegowkach.pl II) – 31. miejsce

Mężczyźni ponad 50 lat

Marek Tokarczyk, Jacek Mederski (obaj team nabiegowkach.pl I) – ex aequo 1. miejsce

Niedzielny poranek 21 sierpnia powitał zawodników ulewnym deszczem. Gęste chmury nie przepuszczały wiele światła. Na szczęście było całkiem ciepło. Zawodnicy rozpoczynali wyścig w małej miejscowości Skuhrov nad Bělou, po drugiej stronie Gór Orlickich, 30 km dalej niż w sobotę, za to meta znajdowała się w tym samym miejscu. Tego dnia należało pokonać 18 km na trasie, z której pierwsze 14 km wznosiło się z umiarkowaną intensywnością, za to ostatnie 4 km stanowiły prawdziwą wspinaczkę. Na całej trasie zawodnicy pokonywali przewyższenie ponad 600 metrów.

Choć w momencie startu deszcz się zmniejszył, po pół godzinie na uczestników spadła ulewa. Jeśli ktoś twierdzi, że na którymś z polskich biegów na nartorolkach są fragmenty z asfaltem złej jakości, powinien wziąć udział w opisywanych zawodach, aby docenić polskie trasy. Na odcinku około 5 km asfalt był pełen kolein, po frezowaniu, ale jeszcze przed ułożeniem nowej warstwy. Ostanie 4 km ciężkiego podbiegu zawodnicy biegli po dziurawym, mocno łatanym i silnie spękanym asfalcie. To wszystko połączone z głębokimi kałużami i strumieniami wody spływającymi po trasie, było tego dnia największym utrudnieniem.

Brzydka pogoda wystraszyła połowę uczestników sobotniej rywalizacji. W niedzielnych zawodach wzięły udział 52 osoby, z czego blisko 20% stanowili Polacy. Miłym akcentem i potwierdzeniem świetnej organizacji były komunikaty wygłaszane w języku polskim przez spikera. Organizatorzy przetłumaczyli sobie ważne informacje w google translate i odczytywali je na głos. Było to dosyć zabawne, ale wszyscy doceniali ten miły gest w stosunku do polskich zawodników. Na pochwałę zasługuje również profesjonalne zabezpieczenie trasy, na każdym trudniejszym punkcie stała obsługa zawodów, po trasie jeździł quad górskiej służby, a na końcu wyścigu jechał samochód z lekarzem.

Podobnie jak dzień wcześniej do mety jako pierwsi dotarli Stanislav Řezáč (Silvini Madshus Team) przed Petrem Novákiem. Trzeci pod Šerlichem zameldował się Jiří Harcuba (Atlas Craft Team).

Wśród płci pięknej w niedzielę również bez niespodzianek. Pierwsza była Kateřina Smutná (Team Santander) przed Klárą Moravcovą (Silvini Madshus Team) i Adélą Boudíkovą (Atlas Craft Team).

Pełne wyniki z niedzieli.

Polacy znów nie pozostawili złudzeń Czechom w kategorii mężczyzn ponad 50 lat. Tym razem do mety jako pierwszy dotarł Jacek Mederski (team nabiegowkach.pl I), który drugiego w tej kategorii drużynowego kolegę Marka Tokarczyka wyprzedził o 20 sekund.