mój Polar RC3 GPS wskazał że pętle były po 1500m, długość pętli zmierzona na Google Earth pokazuje 1506m tak więc wg mnie na 100% było to 18km a nie 21
I tak wspólnymi siłami doszliście do sedna sprawy. Promocją niech się zajmują sprzedawcy sprzętu i portale. Mam zamiar organizować te przejazdy lub rajdy bo sprawia mi to przyjemność. Jeżeli impreza się rozkręci to pomyślę o sportowej rywalizacji ale ja już nie będę się ścigać na trasie powyżej 100 km, to raczej dla młodych. Jodyna
122km! Póki co to dla mnie jak podróż na księżyc. Teoretycznie wciąż możliwe;) Ogromny szacunek dla każdego kto przebył cały dystans.
Przyznaję wciąż nie potrafię zrozumieć jaki jest sens tego przejazdu? Ani to promocja dyscypliny, ani formuła zawodów skoro można przesiąść się na rower, noc – ryzyko bezsensownej kontuzji ogromne. Bardziej taki towarzyski event, choć 122 km robi na mnie ogromne wrażenie.
Ja również podziwiam i gratuluję organizatorowi oraz wszystkim osobom współpracującym przy organizacji. Jesteście świetni. Super impreza i zabawa. Zachęcam wszystkich do wzięcia udziału.
Tak, u mnie wyszło to samo. Również dodatkowo sprawdziłem na mapie. 18 do 18,5km.
mój Polar RC3 GPS wskazał że pętle były po 1500m, długość pętli zmierzona na Google Earth pokazuje 1506m tak więc wg mnie na 100% było to 18km a nie 21
czy ktoś wie ile było kilometrów 18 czy 21?
potwierdzam cytując klasyka – dla mnie byłeś 'ostry jak przecinak i szybki jak błyskawica’ ale za rok nie pozwolę Ci odjechać.
I tak wspólnymi siłami doszliście do sedna sprawy. Promocją niech się zajmują sprzedawcy sprzętu i portale. Mam zamiar organizować te przejazdy lub rajdy bo sprawia mi to przyjemność. Jeżeli impreza się rozkręci to pomyślę o sportowej rywalizacji ale ja już nie będę się ścigać na trasie powyżej 100 km, to raczej dla młodych. Jodyna
Grzesiek przeczytaj wywiad z Jodyną: http://www.nartorolki.pl/Imprezy/Zapowiedzi/Pokonaja-na-rolkach-uniwersalnych-ponad-100-km-z-Westerplatte-na-Hel.html Jakie początki miała ta impreza i co jest w niej najważniejsze. Walka z samym sobą w towarzystwie podobnych zapalonych twardzieli 🙂
122km! Póki co to dla mnie jak podróż na księżyc. Teoretycznie wciąż możliwe;) Ogromny szacunek dla każdego kto przebył cały dystans.
Przyznaję wciąż nie potrafię zrozumieć jaki jest sens tego przejazdu? Ani to promocja dyscypliny, ani formuła zawodów skoro można przesiąść się na rower, noc – ryzyko bezsensownej kontuzji ogromne. Bardziej taki towarzyski event, choć 122 km robi na mnie ogromne wrażenie.
Dziękuję organizatorowi za tą imprezę – najlepszą w jakiej brałem udział!!!
Ja również podziwiam i gratuluję organizatorowi oraz wszystkim osobom współpracującym przy organizacji. Jesteście świetni. Super impreza i zabawa. Zachęcam wszystkich do wzięcia udziału.
SQU4D4K: jakieś porównanie pierwszego i drugiego przejazdu?