nartorolki.pl > Użytkownik

    Michał Chmielewski

    Obraz banneru użytkownika
    Avatar użytkownika
    • Michał Chmielewski

    Otrzymane komentarze

    ... Darek

    Witam. Odniosę się do kilku spraw poruszonych przez WAS. To jest moja subiektywna opinia. Zaznaczam jestem częstym gościem szos w różny sposób. Biegam, jeżdżę rowerem, biegam na nartorolkach i jestem kierowcą samochodu. Nie przeszkadzają mi inni na drodze bo mają inny pojazd. Przeszkadzają bo mają przepisy w … „POWAŻANIU” „Jeżdżą na pełnym gazie obok pieszego, rowerzysty.. kilka cm od niego. A POLICJA pomimo przepisu o odległości podanej w przepisach, wzywa i przesłuchuje poszkodowanego żeby się tłumaczył dlaczego wpadł do rowu… . Pijany kierowca za użycie „broni-samochodu” nawet jak nie ma już prawa jazdy to grozi mu za to 500pln BADYTA ma prawa większe od ewentualnego poszkodowanego. Tego żaden poseł nie chce zmienić ;-( … mało medialne a może lubi drinki za kierownicą? Mamy święta i znów super akcja jajeczko ;-). Wracam do innych poruszonych tematów. Nie mam pojęcia jak można jeździć po ścieżkach z kostki. Nie nadają się nawet do jazdy rowerem szosowym. A krawężniki które powinny licować się wystają. Widziałem jak mniej sprawni rowerzyści np starsze osoby też nie radzą sobie z nimi. Jak mam jechać po ścieżce? Jazda po lewej stronieszosy, tak ale w kraju gdzie ludzie mają mózg który działa. Jeździłem po stronie Czeskiej po lewej , obłęd ludzie Cię omijają a jak trąbią to z daleka informują ze się zbliżają . A nie informują że droga należy do nich. Wybudowanie tras nartorolkowych tylko dla nas raczej nie będzie za wiele. Może kilka, kilkanaście w kraju. Było by fajnie. Pewne że nie wjadę na nartorolkach na autostradę czy do centrum miasta, „trochę” szalone ze względu na ilość możliwych sposobów szybkiego zejścia. Dlaczego nie możemy w naszym kraju kopiować sprawdzonych rozwiązań i przepisów. Zawsze musimy robić po swojemu i uczyć się na własnych błędach. Ktoś u nas chciał zbudować drugą Japonię. Japończycy po wojnie kupowali patenty aby szybko zmienić swój kraj, za najniższą cenę. I udało im się. Na koniec coś pozytywnego. Spotkałem u nas na drogach także: normalnych kierowców, myślących policjantów i ludzi którzy tworzą różne infrastruktury. Może kiedyś będzie lepiej. Miłej i bezpiecznej jazdy po drogach . Nie zależnie od wykorzystywanego pojazdu. Do zobaczenia na rolkach i …

    ... Gumers

    Temat jest gorący, sam się nim zainteresowałem kiedy na ścieżce rowerowej wpadłem na smycz psa. Wyszło, że wtedy bym jeszcze musiał się tłumaczyć bo pieszy na ścieżce ma większe prawa niż rolkarz.
    Ale z praktyki (drugi rok zasuwam po Warszawie do roboty – dziennie 32km) życie narto-rolkarzy jest o wiele lżejsze niż rolkarzy.
    Wszystkie grupy – piesi, rowerzyści, kierowcy – są tak ciekawi tego cuda, że nie mają pretensji. W tym roku po zwycięstwach Kowalczyk jest jeszcze łatwiej 🙂 Poruszam się codziennie po chodnikach, ścieżkach rowerowych i ulicami nawet w centrum. Planując trasę używam priorytetów:
    – ciąg pieszo – rowerowy
    – szeroki chodnik
    – ścieżka rowerowa
    – ulica jednokierunkowa
    – ulica
    Kolejna zasada to (bardzo ważne) uśmiech i uprzejmość. Tam gdzie jestem gościem ustępuję pierwszeństwa. Zwykłe przepraszam – na chodniku daje wolny przejazd bez konieczności zwalniania. Ściągnięcie kijów do tułowia na ulicy powoduje że kierowcy mogą łatwo nas wyprzedzić i nie mają pretensji nawet w godzinach szczytu. Jeżdżę po prawej na ulicy – nie da się po lewej, szczególnie w mieście. I to wszystko naprawdę działa. Szacunek dla innych wraca do nas.
    Ludzie mnie pozdrawiają, „kibicują”, raz ktoś za mną krzyknął Kowalczyk odkrzyknąłem że sorry bo nie umalowana jestem i broda dla niepoznaki.
    Oczywiście zdarzają się różne przypadki. Jestem tego przykładem chyba najbardziej wyrazistym – zderzyłem się już chyba ze wszystkim (śmietnik też zaliczyłem w weekend 🙂 Ale to jednak jest machina co jedzie swoją prędkością a to co jest atutem jest też przekleństwem. Jesteśmy takimi kosmitami że często ludzie się zagapią i jedzie się na czołówkę.
    Ale z drugiej strony jesteśmy tak małą grupą, że nie jesteśmy utożsamiani z szarańczą rowerową i rolkarzami slalomującymi między ludźmi.
    Mijałem wielu policjantów, nie chcą z nami iść na udry. Pozdrawiają lub nic nie widzą. Wiele osób wie że to ogromny wysiłek energetyczny i wzbudzamy tym szacunek.
    Błagam nie kłóćcie się z innymi na drodze kto ma racje, kto pierwszeństwo. Mamy u nich wielkie fory i uznanie. Szkoda by wylądować tam gdzie kierowcy wysyłają pedalarzy.
    Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie.

    ... Alicja

    Za jazdę na rolkach po ścieżce rowerowej grozi mandat 50 zł – http://www.gazetawroclawska.pl…l?cookie=1

    ... drLecter

    Nie wiem jak w skandynawii… W Szwecji rolkarze jeżdżą po trasach rowerowych. Po ulicach także, jeśli nie dostępne są trasy rowerowe i problemu z tym nie ma. ?.

    ... redakcja

    Co do ciągów rowerowo-pieszych, to niestety panuje moda na dwukolorowe ścieżki wybrukowane małą kostką chodnikową. Na nasze groty nie bardzo się to nadaje.

    ... maiesky

    Najgorsze w tym właśnie jest to, że interpretacje są subiektywne. W porządku, gdy podstawą będzie zdrowy rozsądek i względy bezpieczeństwa, ale jak się trafi na takiego, co rolkarzy uważa za szarańczę, która należy zwalczać to co zrobić?
    Nie ma sensu jeździć tam, gdzie jest intensywny ruch drogowy. Omijać też lepiej ścieżki piesze, na których jest dużo pieszych. W trójmieście trwa spór o dopuszczenie rolkarzy na trasy rowerowe. Na nartorolkach zdecydowanie wolę poruszać się prawą stroną, bo jadąc lewą przy mijaniu się samochodów są tacy, co potrafią zatrzymać się blisko mnie nie zostawiając miejsca na minięcie lub wyhamowanie zmuszając do wyboru czy lepiej wpaść na maskę, czy na trawę lub do rowu, w którym nie wiadomo co na nas czeka. Zakładam kask, kamizelkę odblaskową i nie jeżdżę środkiem, a przy wyprzedzaniu przez samochody jadę pasywnie, aby nie stwarzać sytuacji niebezpiecznej lub prowokować do interwencji. Przynajmniej tak mogę oddalić potencjalne kłopoty. Oczywiście gwarancji na ich brak nie mam. W sytuacji połamania się marnym pocieszeniem będzie przyznanie, że nie zawiniłem.
    Budują u mnie ciąg rowerowo-pieszy i czekam na rezultat- czy asfalt i poprowadzenie będzie się nadawało do rolek. W przeciwnym razie korzystając z ulicy będę narażony na ataki, że powinienem poruszać się nowo wybudowanym ciągiem.

    ... Alicja

    Jak nie ma przepisu wprost, to pozostaje interpretacja. Tam gdzie się interpretuje – włączają się subiektywne oceny. I można dyskutować z policją, jak ktoś ma chęć 🙂

    ... mapion

    Zgadzam się – redakcja napisała ciekawy artykuł i z przyjemnością go przeczytałem. Martwi mnie tylko jedno zdanie, które odnosi się do stwierdzenia eksperta: „Mł.insp. Marek Pelczar twierdzi, że skoro nie ma definicji nartorolek w Prawie o Rucho Drogowym to osoba na nartorolkach jest pieszym”
    Szczególnie słowo „twierdzi”! Czyli w tym momencie odnosimy się do opinii Pana Pelczara a czyjeś opinie nie stanowią jeszcze prawa.

    Moja opinia jest taka że sprawa nie jest jeszcze zamknięta tym artykułem a jak policja zechce mi dać mandat za jazdę prawą stroną drogi to go nie przyjmę.

    Odnosząc się do Art. 60 ust. 2 pkt 4 ustawy – nie zamierzam jeżdżąc na nartorolkach ciągnąć za sobą innej osoby jadącej na czymkolwiek. Ten przepis w żaden sposób nie wyklucza rolek czy podobnych urządzeń z definicji pojazdu, zakazuje jednie czynności ciągnięcia ich za innym pojazdem ze względu na wynikające z tego zagrożenie.

    Podałem tylko możliwą interpretację przepisów i nie upieram się że nartorolki to pojazd ale jakoś nie przekonuje mnie interpretacja (moim zdaniem nadinterpretacja) policji.

    nartorolki.pl