Tak naprawdę to dopiero w praniu okazuje sie co nam służy a co nie. W technice łyżwowej jest lepsza stabilizacja kręgosłupa ale już forsowny bezkrok może sie okazać i bolesny i szkodliwy dla kręgosłupa. Ważna jest też właściwa technika, rozgrzewka przed i rozciaganie po treningu a także właściwe ćwiczenia na siłowni oraz pływanie, najlepiej na grzbiecie. Jak pisałem mi nartorolki służą
Myślę, że nikt by tego lepiej nie ujął niż lekarz, którym Jodyna naprawdę jest, co mogę osobiście potwierdzić. Ze swojej strony dodam tylko, że moja żona, która ma zerwane więzadła kolanowe i również problemy z kręgosłupem bez problemu na skikach jeździ, chociaż np na łyżwach już pewne dolegliwości kolana odczuwała. Tutaj masz moim zdaniem 2 zasadnicze różnice w stosunku do łyżworolek, które przemawiają na plus rolek terenowych: Jeździsz z kijami – przez co odciążasz kręgosłup, a dwa: masz koła pompowane, dzięki czemu drgania nie są przenoszone na ciało w takim stopniu jak przy twardych kołach łyżworolek.
Własnie się zastanawiam co z bólami kręgosłupa przy tego rodzaju aktywności? Często jeżdżę na łyżworolkach, ale boli mnie kręgosłup lędźwiowy. Zastanawiam się nad kupnem rolek terenowych ze względu na ograniczenia w „jakości asfaltu”.
Czy macie pozytywne doświadczenia jeśli chodzi o niwelowanie bóli kręgosłupa przy jeździe na rolkach terenowych?
Pozdrawiam 🙂
Zapomniałem o tym wpisie, a przecież w zeszłym roku, kiedy byłem tam ponownie, odkryłem że można tę trasę, a raczej trasę z Zakopanego do doliny Chochołowskiej znacznie wydłużyć bocznymi drogami z Zakopanego, dzięki czemu robi się wtedy fajna wycieczka. Jazdę trzeba wtedy rozpocząć na początku ulicy Rysulówka gdzieś na styku z ulicą Nędzy Kubińca. Jedziemy cały czas ulicą Rysulówka po asfalcie. To jest droga boczna, dojazdowa głównie do chat i pensjonatów. Nie ma na niej z reguły zbyt dużego ruchu samochodowego a widoki z niej też są bardzo ładne. Jedziemy nią aż do czarnego Dunajca, gdzie przechodzi w szutry, ale na terenowych da się po nich bez problemu przejechać. Wzdłuż Czarnego Dunajca dojeżdżamy do drogi nr 958 i tam zaraz obok przeskakujemy już na drogę dojazdową do Doliny Chochołowskiej. Trasę wycieczki możemy sobie w ten sposób wydłużyć o dodatkowe prawie 4 km, dzięki czemu jadąc tam i z powrotem można przejechać (łącznie z Chochołowską) już konkretne 16 km.
Tak naprawdę to dopiero w praniu okazuje sie co nam służy a co nie. W technice łyżwowej jest lepsza stabilizacja kręgosłupa ale już forsowny bezkrok może sie okazać i bolesny i szkodliwy dla kręgosłupa. Ważna jest też właściwa technika, rozgrzewka przed i rozciaganie po treningu a także właściwe ćwiczenia na siłowni oraz pływanie, najlepiej na grzbiecie. Jak pisałem mi nartorolki służą
Myślę, że nikt by tego lepiej nie ujął niż lekarz, którym Jodyna naprawdę jest, co mogę osobiście potwierdzić. Ze swojej strony dodam tylko, że moja żona, która ma zerwane więzadła kolanowe i również problemy z kręgosłupem bez problemu na skikach jeździ, chociaż np na łyżwach już pewne dolegliwości kolana odczuwała. Tutaj masz moim zdaniem 2 zasadnicze różnice w stosunku do łyżworolek, które przemawiają na plus rolek terenowych: Jeździsz z kijami – przez co odciążasz kręgosłup, a dwa: masz koła pompowane, dzięki czemu drgania nie są przenoszone na ciało w takim stopniu jak przy twardych kołach łyżworolek.
Świetne zawody, perfekcyjna organizacja! Gratulacje dla Organizatorów!
Własnie się zastanawiam co z bólami kręgosłupa przy tego rodzaju aktywności? Często jeżdżę na łyżworolkach, ale boli mnie kręgosłup lędźwiowy. Zastanawiam się nad kupnem rolek terenowych ze względu na ograniczenia w „jakości asfaltu”.
Czy macie pozytywne doświadczenia jeśli chodzi o niwelowanie bóli kręgosłupa przy jeździe na rolkach terenowych?
Pozdrawiam 🙂
I jeszcze spora garść zdjęć wykonanych przez mojego najwierniejszego kibica – Małżonkę 🙂
Tutaj fotki z uphillu:
https://www.flickr.com/photos/144601601@N04/sets/72157672457375956/
A tutaj fotografie z niedzielnego minimaratonu:
https://www.flickr.com/photos/144601601@N04/sets/72157671684860772/
Miłego oglądania!
A tu link do całej trasy (w jedną stronę) na mapach google:
https://goo.gl/maps/vMJxnwmaS3B2
Zapomniałem o tym wpisie, a przecież w zeszłym roku, kiedy byłem tam ponownie, odkryłem że można tę trasę, a raczej trasę z Zakopanego do doliny Chochołowskiej znacznie wydłużyć bocznymi drogami z Zakopanego, dzięki czemu robi się wtedy fajna wycieczka. Jazdę trzeba wtedy rozpocząć na początku ulicy Rysulówka gdzieś na styku z ulicą Nędzy Kubińca. Jedziemy cały czas ulicą Rysulówka po asfalcie. To jest droga boczna, dojazdowa głównie do chat i pensjonatów. Nie ma na niej z reguły zbyt dużego ruchu samochodowego a widoki z niej też są bardzo ładne. Jedziemy nią aż do czarnego Dunajca, gdzie przechodzi w szutry, ale na terenowych da się po nich bez problemu przejechać. Wzdłuż Czarnego Dunajca dojeżdżamy do drogi nr 958 i tam zaraz obok przeskakujemy już na drogę dojazdową do Doliny Chochołowskiej. Trasę wycieczki możemy sobie w ten sposób wydłużyć o dodatkowe prawie 4 km, dzięki czemu jadąc tam i z powrotem można przejechać (łącznie z Chochołowską) już konkretne 16 km.
Dobry test. Pokrywa się z moimi odczuciami na Quionne w wielu aspektach. P
Pozdrawiam
🙂 ultramaraton140.pl ma już swoją naklejkę na auto… każda zawodniczka i każdy zawodnik 2 edycji dostanie ekskluzywną naklejkę w pakiecie startowym 🙂
Jeszcze kijki trzeba dodać czortowi 😉