Jak dotąd Przehyba Uphill 2016 to najliczniej obsadzone otwarte polskie zawody na nartorolkach. W ubiegłym sezonie wzięła w nich udział blisko setka startujących. Bieg nazywany jest polskim Lysebotn Opp ze względu na podobny dystans i różnicę wzniesień, co najbardziej znany na świecie norweski bieg pod górę. W Przehyba Uphill zawodnicy pokonują przewyższenie blisko 600 m na dystansie niecałych 7 km. To niewątpliwie najtrudniejszy podbieg w naszym kraju.
Polskie Mistrzostwa w Biegu pod Górę na Nartorolkach odbędą się w tym roku 8 października w Gaboniu koło Starego Sącza w Beskidzie Sądeckim. Zawody zostały zaplanowane w tym sezonie na drugą niedzielę miesiąca. Uczestnicy jak zwykle zmierzą się na trasie z Gabonia niemal na sam szczyt Przehyby. Rywalizacja prowadzona będzie techniką klasyczną, dowolnie i na pompowanych kołach.
- Tradycyjnie Przehyba Uphill odbywał się w pierwszą niedzielę października. Tak też miało być w tym roku. Jednak organizatorzy czeskiego cyklu zawodów na nartorolkach Skiroll Classics, choć początkowo na termin finałowych biegów podawali ostatni weekend września, przenieśli je na tydzień później zahaczając o pierwszą niedzielę października. W czeskim cyklu co roku startuje grupa Polaków. Nie chcemy stawiać ich przed wyborem udziału w polskich lub czeskich zawodach. Dlatego wyznaczyliśmy termin Przehyba Uphill na 8 października - tłumaczy Marek Tokarczyk dyrektor zawodów.
Jak zapowiadają organizatorzy, w 2017 roku Przehyba Uphill ma być finałem nowego polskiego cyklu biegów na nartorolkach. Serial startuje 29 lipca od Uphillu Gór Sowich, który będzie rozegrany na dystansie 9 km z przewyższeniem ponad 450 m na drodze z Pieszyc na Przełęcz Jugowską w Górach Sowich. Jakie inne biegi wchodzą w grę?
- Niestety wbrew pozorom w Polsce nie mamy zbyt wiele dróg z dobrym asfaltem i małym ruchem pojazdów, na których można byłoby rozegrać ciekawe zawody na dystansie dłuższym niż kilka kilometrów. Rozmawiamy z lokalnymi samorządami o zamknięciu dróg na ich terenie i wsparciu organizacyjnym zawodów. Większość tras, które nam się podobają, to drogi krajowe lub wojewódzkie. Trudno jeszcze powiedzieć, która gmina zechce się włączyć i które drogi urzędnicy zgodzą się dla nas zamknąć. Cały czas nad tym pracujemy - wyjaśnia Michał Rolski pomysłodawca i koordynator polskiego cyklu.
To co teraz jest pewne, to dwie daty, które już teraz warto wpisać sobie do kalendarza:
- 29 lipca - Uphill Gór Sowich w Pieszycach
- 8 października - Przehyba Uphill w Gaboniu koło Starego Sącza
Zapisz się do RRS feed tego komentarza
