Od „małej wycieczki” do 60 km, czyli Skike-Team-Rajd w Dolinie Baryczy

opublikowano: 04 września 2017 autor: Maciej Arczykowski
Jak zebrać grupę zapaleńców, by wspólnie na "skajkach" pokonać 60 km? Okazuje się, że to nie takie trudne. Wystarczy "rzucić" pomysł na forum portalu nartorolki.pl, by znaleźli się chętni do udziału w nowej, ciekawej imprezie. Skike-Team-Rajd, który odbył się 3 września 2017 roku w Dolinie Baryczy to wspólny przejazd na rolkach terenowych po drogach w okolicach Żmigrodu i Milicza na Dolnym Śląsku. To także dowód na to, że chcieć to znaczy móc. I całkiem prawdopodobne, że polscy miłośnicy pompowanych kół zyskają nową cykliczną imprezę.

Zaczęło się całkiem niewinnie. Naszemu koledze Rafałowi (forumowy kruszyna1696) tak się spodobał rajd „Skikome na Kaszebe", że wpadł na pomysł, jak to określił w swoim wpisie na forum, „małej 60 góra 70 km wycieczki" w swoich rodzinnych stronach. A że mieszka niedaleko Żmigrodu, to wycieczka ta miała się odbyć w Dolinie Baryczy, pięknym i bogatym w jeziora rejonie naszego kraju. Dzięki temu, że region ten umiejscowiony jest pomiędzy Poznaniem i Wrocławiem, to zainteresowanie forumowiczów właśnie z tych okolic było największe.

Pomysł okazał się przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę" i od słowa do słowa, z małej wycieczki zrobił się pełnoprawny rajd pod nazwą „Skike-Team-Rajd w Dolinie Baryczy".

W niedzielę 3 września, na starcie w miejscowości Osiek, stawiło się w sumie ośmiu uczestników. Sześciu z nich (w tym pięciu naszych forumowiczów) jechało na terenowych rolkach Skike, jeden na łyżworolkach i jeden na sportowych nartorolkach.

Przygotowania do rajdu

Planowana godzina startu wyznaczona na 10.00 odrobinę się przesunęła, ponieważ na miejsce przyjechało również małżeństwo, które w internecie wyczytało informację o rajdzie i zjawili się na rozpoczęciu rajdu, żeby przetestować rolki terenowe.

Poczatek trasy

Trasa rajdu została pierwotnie wyznaczona na około 60 km z możliwością jej przedłużenia o dodatkowe 10 km. Ostatecznie jednak pierwotny dystans okazał się wystarczający. Zaplanowano na niej w sumie trzy postoje regeneracyjne, a na pierwszym – zlokalizowanym przy dawnej granicy, czekała na uczestników nie lada niespodzianka. Mianowicie Marta, przemiła żona pomysłodawcy imprezy, przygotowała pyszny placek, gorącą kawę i herbatę.

Straznik Wojtek

Rafał zaplanował trasę rajdu nie tylko pod kątem ciekawych walorów krajoznawczych, ale również lokalnych atrakcji turystycznych.

Krajobrazy Baryczy

Dzięki temu uczestnicy jadąc przepięknymi i urokliwymi lokalnymi drogami pomiędzy stawami Doliny Baryczy, mieli okazję zobaczyć m.in. dawną granicę polsko-niemiecką w miejscowości Baranowice, czy tez zobaczyć pięknie zachowaną Krośnicką kolejkę wąskotorową.

Druzyna przy kolejce

Sam profil trasy również był mocno zróżnicowany. Większość dróg przebiegała po lokalnych, bardzo mało uczęszczanych przez samochody drogach oraz drogach rowerowych o różnej nawierzchni. Przeważały dość gładkie asfalty, ale zdarzały się również odcinki spękane i pofałdowane, które jednak pompowanym kołom w skajkach nie sprawiały żadnego problemu.

Trasa

Były też fragenty trasy bardziej wymagające dla uczestników rajdu – jak wybrukowany 600-metrowy odcinek w Baranowicach czy spory podjazd pod wzgórze Joanny.

przeprawa po kostce

Pogoda na szczęście dopisała. Jeszcze parę dni wcześniej prognozy straszyły lokalnymi opadami deszczu, natomiast w dniu rajdu nie sprawiła już psikusa. Niebo było co prawda cały czas pochmurne, temperatura utrzymywała się na poziome 16-18 stopni, wiatr nie wiał za mocno, a krople deszczu pojawiły się dopiero przed samą metą, która była zlokalizowana przy malowniczo położonej „Restauracji Grabownica" w miejscowości o tej samej nazwie.

Krajobrazy Baryczy

Na zakończenie uczestnicy udali się na zasłużony obiad (serwowano m.in. przepysznego suma i karpia), a w międzyczasie dogadywali już kolejne spotkania w tym rejonie. Z racji tego, że pomysł zorganizowania takiego rajdu udał się znakomicie, postanowiono wspólnie, że impreza w takiej formule stanie się cykliczna i będzie organizowana w różnych okolicach Wrocławia co roku, pod koniec wakacji.

Meta

Około godziny 18.00 przyjechał umówiony przez Rafała bus, który zawiózł uczestników na miejsce rozpoczęcia wycieczki do pozostawionych na lokalnym boisku samochodów. Bardzo dziękujemy Rafałowi i Marcie za zorganizowanie i sprawne przygotowanie całej imprezy, a Augustowi i Łukaszowi za obstawę w samochodzie technicznym.

Gospodarze rajdu - Rafal i Marta

Mapa i profil trasy rajdu:

trasa rajdu

Galerię zdjęć z Sike-Team-Rajd znajdziesz na facebookowym profilu nartorolki.pl.

zaktualizowano poniedziałek, 04 września 2017 18:26
Oceń artykuł
(11 głosów)
Napisz komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Jeśli jeszcze nie masz konta w serwisie, a interesujesz się nartorolkami, dołącz do nas!

busy

Newsletter

Informacje o nartorolkach na twój e-mail, wygodnie i bezpłatnie.
Akceptuję regulamin biuletynu
Biuletyn nartorolki.pl to cenne źródło wiedzy o nartorolkach, rolkach terenowych i nordic blading.