Zorganizuj zawody na nartorolkach (cz. 2). Na drodze publicznej.

opublikowano: 11 maja 2016 autor: Bolesław Kozłowicz, Michał Rolski
Organizacja zawodów na asfalcie często wiąże się z koniecznością wejścia na drogę publiczną. Podpowiadamy jak uczynić to najłatwiej, do kogo się zwrócić i na czyją pomoc możesz liczyć.

W pierwszej części naszego poradnika o organizacji zawodów na nartorolkach zebraliśmy podstawowe wskazówki. Wymieniliśmy najważniejsze zagadnienia, o których trzeba pomyśleć, zanim przystąpimy do organizacji. Imprezy dla nartorolkarzy zazwyczaj wymagają dróg asfaltowych. Jeżeli nie możemy przeprowadzić zawodów na drodze prywatnej, wyłączonej z ruchu, pozostają nam drogi publiczne. Jak sobie z tym poradzić?

Drogi asfaltowe mogą należeć do różnych podmiotów. Najłatwiej zorganizować zawody na nartorolkach na drodze niepublicznej. Na drodze należącej do instytucji, czy podmiotu prywatnego, ruch pojazdów może być łatwo ograniczony, czy wstrzymany. Aby pozwolić tam ścigać się zawodnikom potrzebna tylko chęć i zgoda gospodarza terenu.

Zamknięte dla ruchu pojazdów drogi często należą do Lasów Państwowych. Jeśli przekonasz nadleśniczego, że nartorolki to sport ekologiczny, a impreza w lesie doda splendoru gospodarzowi, możesz liczyć na zgodę, a nawet pomoc w organizacji, czy drobne nagrody i upominki.

Prywatne asfalty należą też do firm, czy instytucji. Znajdziemy je na terenie dużych zakładów przemysłowych, jak też choćby centrów handlowych. W 2015 roku jedne z zawodów Pucharu Świata FIS na nartorolkach odbywały się na ścieżkach parkingowych wielkiego kompleksu handlowego pod Zagrzebiem w Chorwacji.

Nie zawsze uda się znaleźć ciekawą, wystarczająco długą pętlę z dobrym asfaltem na terenie prywatnym. Najczęściej zmuszeni jesteśmy myśleć o drogach publicznych, których co raz większa ilość w Polsce może pochwalić się nową, doskonałą nawierzchnią bitumiczną.

Zanim zorganizujesz zawody na drodze publicznej, przygotuj się na małą batalię biurokratyczną, a przede wszystkim od deski do deski przeczytaj Kodeks Drogowy.

Czy zamykanie dróg jest konieczne?

Organizacja zawodów sportowych na drogach publicznych wiąże się z uzyskaniem odpowiednich pozwoleń i zgody na ich wykorzystanie, a co za tym idzie - niezbędna jest właściwa logistyka, współpraca i koordynacja między organizatorem, władzami lokalnymi, zarządcami i służbami.

Oprócz aspektów formalnych nie do przecenienia jest zwyczajna dobra wola i przychylność miasta czy gminy, na której terenie planowane są zawody.

Wiele samorządów staje obecnie przed wyzwaniem promocji regionu. Urzędnicy odpowiedzialni za marketing i sport mają trudny orzech do zgryzienia. Organizacja kolejnego meczu piłkarskiego, biegu ulicznego, czy zawodów wędkarskich, nie wyróżni gminy na tle innych. Takie zawody odbywają się już w każdy weekend we wszystkich możliwych częściach kraju. Zawody na nartorolkach to coś nowego i wyjątkowego. Organizacja takiej imprezy pozwoli zabłysnąć urzędnikowi, jak też lokalnym władzom przed miejscową społecznością.

Przekonaj miejscowych włodarzy do włączenia się w organizację biegu na nartorolkach, który może, a nawet powinien stać się cykliczną imprezą, a wiele z formalności załatwią za ciebie.

Niezależnie od dobrej woli władz samorządowych najbardziej kluczowa jest ustawa Prawo o Ruchu Drogowym z 20 czerwca 1997 roku. W myśl jej zapisów każde wykorzystanie dróg publicznych poza opisanym w ustawie jest "wykorzystaniem dróg w sposób szczególny", a to wymaga zezwolenia.

Na szczęście sposób i tryb wydawania zezwoleń oraz składania wniosków jest w ustawie odpowiednio opisany, adresatem wniosku jest oczywiście organ zarządzający interesującymi nas drogami.

Kto zarządza drogami (tabela)

charakter dróg zarządca ruchu
drogi krajowe Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad
drogi wojewódzkie marszałek województwa
drogi gminne i powiatowe starosta
drogi publiczne w mieście (z wyjątkiem autostrad i dróg ekspersowych) prezydent miasta

 

Pamiętać również należy, że podczas przeprowadzenia imprezy sportowej, to organizator bierze na siebie obowiązek zapewnienia porządku i bezpieczeństwa na drodze. Jeśli mamy zamiar korzystać z drogi podlegającej jednemu zarządcy, sprawa jest łatwiejsza. Jeśli drogi lub droga przebiegają przez obszary należące do różnych zarządców, to odpowiedni tryb składania wniosków również opisuje ustawa.

Planując trasę, musimy mieć świadomość, ża zaburzamy zwykły rytm komunikacji publicznej, ruch samochodowy, a wyłączając z ruchu jedną ulicę, wpływamy na ograniczenia i zmiany w ruchu na kolejnych. Musimy brać pod uwagę, że w pobliżu lub bezpośrednio na trasie znajdą się bydynki i obiekty użyteczności publicznej, szpitale, kościół, centrum handlowe...

Nawet planując wyścig poza miastem, musimy mieć świadomość, że na czas trwania zawodów, wprowadzimy ograniczenia na drogach sąsiadujących z trasą naszych zawodów.

Ustawa i opinia policji

Jeśli planujemy zawody w mieście, musimy mieć opinię zarządcy drogi oraz Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji oraz lokalnego podmiotu odpowiadającego za komunikację miejską. Opinia taka w zasadzie jest wymogiem formalnym, koniecznym do uzyskania wymaganej zgody, ale spotkanie na takim szczeblu jest też niezwykle pomocne na początku drogi do organizacji imprezy. Nie ograniczaj się więc tylko do papierków, ale spotkaj się z decydentami i omów z nimi swoje plany i procedurę uzyskania zgody.

Na szczęście w ustawie znajdziemy również wszystkie szczegóły związane z tym, co powinno być w odpowiednim wniosku, punktów w nim jest stosunkowo niewiele. Największym wyzwaniem będzie sporządzenie planu zabezpieczenia trasy wyścigu. Taki plan musi być bardzo szczegółowy, a przypomnijmy, że organizator bierze na siebie obowiązki kierowania ruchem i zapewnienia bezpieczeństwa na trasie.

W planie dokładnie wymienia się jakimi środkami chce się to zrobić, ilu przeznaczy się ludzi, ile własnych znaków, ile piktogramów, barierek, płotów itd. Na plan ulic, skrzyżowań, znaków drogowych i sygnalizatorów świetlnych nanieść trzeba wszystkie własne zabezpieczenia. Trzeba również przedstawić plan objazdów. Łatwo można sobie wyobrazić co czeka organizatora, który zechce przeprowadzić wyścig na nartorolkach na zamkniętej trasie w centrum dużego miasta. Powiedzmy też szczerze - opracowanie takiego planu i wdrożenie go w życie to po prostu duże koszty. To duże wyzwanie organizacyjne i finansowe dla entuzjasty nartorolek.

Głowa do góry, nie musisz robić tego sam. Po pierwsze, jeśli zachęcisz do włączenia się w organizację zawodów lokalny samorząd, być może pracę tą wykonają za ciebie. Zrób także przegląd imprez sportowych odbywających się na drodze. Być może ktoś już organizuje na niej wyścig kolarski, na rolkach szybkich, albo rowerach. Jest duże prawdopodobieństwo, że uda ci się podłączyć z zawodami na nartorolkach do istniejącej imprezy, dla której cała biurokracja i tak jest już prowadzona.

Dość straszenia. Jest także inna możliwość ścigania się na asfalcie przy znacznie mniejszej biurokracji.

Zawody w ruchu otwartym

Specyfika rywalizacji na nartorolkach wypycha zawodników i organizatorów poza duże miasta i kieruje na boczne drogi, bliżej natury, gór. Wciąż niska frekwencja uczestników biegów na nartorolkach nie pozwala nam jeszcze myśleć o ściganiu się w centrach metropolii. Prościej zorganizować zawody na terenach niezurbanizowanych, a jeśli w centrum miejscowości, to mniejszej, z mniejszymi problemami komunikacyjnymi.

Wyścig poza miastem daje również szansę na uniknięcie całkowitego zamykania dróg, choćby ze względu na ich mniejszą wagę dla komunikacji i transportu. O wiele łatwiej wyłączyć, nawet całkowicie np. boczną drogę z Dusznik-Zdroju do Zieleńca, na której odbywa się znany polski uphill, niż zamykać dla ruchu centrum Katowic. Na takiej drodze brak jest skrzyżowań, wyjazdów z obiektów użyteczności publicznej, przystanków komunikacji miejskiej itd. Z kilkoma dojazdami do pensjonatów i przystankiem PKS na pewno łatwiej sobie poradzić niż z kilkudziesięcioma punktami wymagającymi pogodzenia w sercu dużego miasta.

Rodzi się prosty wniosek, że na miejsce zawodów powinniśmy wybierać drogi mniej uczęszczane. Pozwoli to na organizację zawodów w ruchu otwartym i zaplanowanie przebiegu imprezy w taki sposób, aby nie zamykać dróg i nie wprowadzać utrudnień komunikacyjnych.

Co nas czeka?

Zakładamy, że zgodnie z ustawą będziemy w sposób szczególny wykorzystywać drogę publiczną i będziemy starać się o zezwolenie na przeprowadzenie zawodów w ruchu otwartym. To wszystko omawiamy na spotkaniu z przedstawicielami policji i władz. Zawody w ruchu otwartym nie wymagają czasochłonnego i kosztownego przygotowywania i wprowadzania w życie założeń planu organizacji i zabezpieczenia ruchu, organizowania objazdów itd. Podczas zawodów należy tylko czasowo zabezpieczyć dojazdy do drogi, po której poruszają się zawodnicy, a po przejechaniu przez zabezpieczane miejsce wszystkich zawodników, droga wraca do normalnego użytkowania.

Służby zabezpieczające wyścig, wraz z policją, kierują pojazdy do ruchu za pojazdem "koniec wyścigu", mogą wprowadzić też ruch wahadłowy lub jednokierunkowy zgodny z kierunkiem poruszania się zawodników - o ile droga jest odpowiednio szeroka i posiada np. dwa przeciwległe pasy.

Wszystko to należy omówić już na pierwszych spotkaniach związanych z organizacją zawodów, a przedstawiciele policji na pewno zgłoszą swoje uwagi i podsuną gotowe rozwiązania.

To rozwiązanie często stosowane jest przez organizatorów wyścigów kolarskich, czy biegów ulicznych, których trasa wiedzie bocznymi drogami, przez niewielkie miejscowości. Zawodnicy otrzymują do dyspozycji jeden pas drogi, a kierowcy i inni użytkownicy dróg są w odpowiedni sposób dopuszczani do ruchu. W takiej sytuacji należy jasno poinformować zawodników w regulaminie jak będą przebiegać zawody, przypomnieć o konieczności stosowania się do przepisów ruchu drogowego, a mieszkańców i kierowców odpowiednio wcześniej uprzedzić o utrudnieniach w ruchu.

Jeśli nawet, na potrzeby startu dużej grupy zawodników, konieczne jest zamknięcie ruchu, to można to zaplanować tylko na kilka minut, tak aby zawodnicy zdążyli opuścić istotne dla ruchu miejsce.

Podsumowując: w wielu wypadkach nie ma potrzeby kosztownego i uciążliwego zamykania głównych ulic, organizowania objazdów i komunikacji. Dobrze zaplanowana i przeprowadzona impreza szybko przemknie przez okolicę, bez uciążliwości dla mieszkańców i kierowców, którzy stopniowo będą się włączali do ruchu na obszarze, który został już za plecami zawodników.

Mamy świadomość, że najlepszym z punktu widzenia uczestników zawodów jest całkowite zamkniecie drogi, na której odbywają się zawody. Zapewnia to komfort i bezpieczeństwo. Jednak przy raczkującej dyscyplinie, niskiej frekwencji i skąpych budżetach, porwanie się na zamknięcie ruchu najczęściej będzie równać się rezygnacji z organizacji imprezy. Dlatego też rekomendujemy planowanie zawodów przy ruchu otwartym. To dużo łatwiejsza i mniej kosztowna opcja. A za kilka lat, gdy zawody na stałe wpiszą się w lokalny kalendarz z rosnącą liczbą uczestników, można pokusić się o całkowite zamknięcie drogi.

W następnym odcinku wymienimy istotne elementy wszystkich zawodów na nartorolkach. Przedstawimy "check listę", czyli spis punktów, o których nie wolno zapomnieć przygotowując zawody. Podpowiemy gdzie szukać pomocy. Tak aby wymarzone przez ciebie zawody udało się gładko przeprowadzić.

zaktualizowano środa, 11 maja 2016 07:27
Oceń artykuł
(0 głosów)
Napisz komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Jeśli jeszcze nie masz konta w serwisie, a interesujesz się nartorolkami, dołącz do nas!

busy

Newsletter

Informacje o nartorolkach na twój e-mail, wygodnie i bezpłatnie.
Akceptuję regulamin biuletynu
Biuletyn nartorolki.pl to cenne źródło wiedzy o nartorolkach, rolkach terenowych i nordic blading.