Na trasie Minimaratonu Niemojów – Spalona, organizowanego w Kotlinie Kłodzkiej po raz pierwszy 14 sierpnia 2016, czekają na nartorolkarzy malownicze widoki, znakomity asfalt, niewymagające podbiegi i bezpieczne zjazdy. Słowem to doskonałe miejsce nie tylko na zawody, ale także na wycieczkę lub trening.
Niemojów to niewielka miejscowość położona na wysokości około 600 metrów n.p.m. w powiecie kłodzkim, 12 km na północny-zachód od Międzylesia. Znana głownie z tego, że znajdowało się w niej turystyczne przejście graniczne do Czech. Dziś oprócz mostu granicznego Niemojów – Bartošovice jest trochę starych zabudowań, szesnastowieczny kościół, zajazd Gościniec i kilka gospodarstw agroturystycznych.
Po remoncie
W 2007 roku w ramach projektu przebudowy dróg powiatowych należących do Drogi Śródsudeckiej, całkowicie wymieniono asfalt wzdłuż Doliny Orlicy. Rowerzyści i nartorolkarze zamiast wypatrywać dziur w nawierzchni mogą na trasie Niemojów – Mostowice podziwiać malownicze widoki Gór Orlickich, ciągnących się po lewej stronie drogi.
Od północnej strony do Niemojowa prowadzi Droga Śródsudecka, na tyle szeroka, że samochody swobodnie mogą się wymijać. Co najważniejsze, jest pokryta doskonałym asfaltem, o ziarnie średniej grubości, dzięki czemu jazda po nim na małych kołach nartorolek jest komfortowa. Ponieważ dobra nawierzchnia kończy się w Niemojowie, to na szosie z Mostowic ruch pojazdów jest znikomy. Z drogi korzystają głównie mieszkańcy niewielu zabudowań, w tym domków letniskowych mieszczących się w okolicy lub turyści. W wakacyjną niedzielę na odcinku Niemojów-Mostowice spotkaliśmy zaledwie kilka samochodów, trochę więcej motocykli i sporo rowerów.
Sprawdź ofertę największego polskiego sklepu z nartorolkami nartorolkowy.pl.
Mapa trasy
Nasza wycieczka rozpoczyna się przy przejściu granicznym w Niemojowie na wysokości 550 m n.p.m. Samochód można zaparkować przed zajazdem i wyruszyć na trasę, której całkowita długość wynosi 20,5 km. Kierujemy się na północ w stronę Mostowic. Pierwsze 1200 metrów to płaski teren, w sam raz żeby poczuć lekko chropowaty asfalt i wejść w rytm. Później zaczynają się łagodne podbiegi i niewielkie zjazdy, z których każdy ma najwyżej kilkaset metrów.
Wszystkie zjazdy, nawet te z zakrętami kończą się wypłaszczeniem lub przeciwstokiem. Nie będą stanowić problemu dla osób, które potrafią kontrolować prędkość na nartorolkach i przyhamować, tam gdzie to potrzebne. A kto się nie boi i lubi szybką jazdę, będzie miał okazję rozpędzić się do dużych prędkości.
Po 10 km docieramy do maleńkiej miejscowości Rudawa położonej nad zalewem na Dzikiej Orlicy. Pokonany dystans to trudniejsza część naszego odcinka Drogi Śródsudeckiej, rekompensowana cudownymi krajobrazami Gór Orlickich. Liczba oraz intensywność podbiegów i zjazdów jest zdecydowanie większa niż w części czekającej nas drogi od Rudawy do Mostowic.
Zadbany teren przy brzegu zalewu oraz podobno czysta woda zachęcają do odpoczynku i kąpieli. Za zalewem szosa kieruje się na północny zachód i przez 2 km jest płaska, a przez kolejne 4 km wznosi się lekko. Tu znów spotykamy małe podbiegi i zjazdy, jednak mniej intensywne niż na pierwszych 10 km za Niemojowem. Teraz droga prowadzi głównie skrajem lasu. Opisywany odcinek kończy się skrzyżowaniem z drogą Lasówka – Spalona w miejscowości Mostowice.
Na skrzyżowaniu, czyli po 16 km wycieczki, należy skręcić w prawo w stronę Stacji Narciarstwa Biegowego Spalona i wziąć głęboki oddech. Od razu czeka nas stromy podbieg na krętej szosie z jeszcze gładszym asfaltem niż na poprzedniej części opisywanej trasy. Poruszamy się na wschód mając po prawej stronie malownicze widoki na Góry Bystrzyckie. Niestety ten odcinek drogi jest już bardziej uczęszczany przez samochody. Asfalt jest zacieniony przez gęsty las należący do Obszaru Chronionego Krajobrazu „Dzika Orlica”. W mniej pogodne dni warto więc mieć odblaski lub dobrze widoczne na szosie ubranie.
Ostatnie 4 km to prawdziwy uphill z niewielkimi wypłaszczeniami po drodze. Na początku 19. kilometra czeka nas jeden z trudniejszych zjazdów na całej trasie. Mniej zaawansowanych nartorolkarzy z pewnością przyprawi o mocniejsze bicie serca. Gdy wyjedziemy z lasu zobaczymy pierwsze zabudowania Spalonej i w końcu po lewej stronie schronisko Jagodna na wysokości ponad 800 m n.p.m. – cel naszej wycieczki.
Do największych zalet opisywanej trasy należy dobry i szeroki asfalt oraz niewielki ruch samochodowy. Niewątpliwym walorem jest także urozmaicona konfiguracja terenu. Atutem są punkty, w których możemy odpocząć, a nawet coś przekąsić: zajazd w Niemojowie, ośrodek wypoczynkowy Orlica nad zalewem w Rudawie i schronisko Jagodna w Spalonej. To, co zapamiętuje się jednak najbardziej, to urzekające pejzaże Gór Orlickich i Bystrzyckich. Trasa idealnie nadaje się do pokonania na nartorolkach i jest jedną z ciekawszych, a na pewno najładniej położonych, na Dolnym Śląsku.
Więcej fotografii z trasy zamieszczamy w galerii pod tekstem.