W sobotę 26 sierpnia w biegach techniką klasyczną na nartorolkach w szwedzkim Alliansloppet wzięło udział 1000 zawodników. Po raz pierwszy w zawodach wzięli udział Polacy, którzy doskonale zaprezentowali się w konkurencji amatorów.
Największa na świecie pod względem frekwencji impreza nartorolkowa organizowana jest od dziesięciu lat w każdą ostatnią sobotę sierpnia w niewielkim miasteczku Trollhättan w południowo-zachodniej Szwecji. Miejsce bardzo urokliwe, położone wśród skał i poprzecinane kanałami żeglugowymi łączącymi morze z największym w Szwecji i trzecim w Europie jeziorem Wener.
W tej pięknej scenerii, na trasach prowadzących częściowo przez miasto, a w dużej mierze po okolicznych wsiach, na pętli 16 km rywalizują miłośnicy nartorolek z całego świata, w tym elita biegów narciarskich. Biegi odbywają się wyłącznie techniką klasyczną, można ścigać się na dystansach 16 km, 32 km i 48 km. Wyjątkiem jest jeden wyścig na łyżworolkach (zawodnicy startują także z kijami) na dystansie 16 km.
Sprawdź ofertę największego polskiego sklepu z nartorolkami nartorolkowy.pl.
Biegi dla amatorów i elity są podzielone. W sobotę 26 sierpnia ci pierwsi startowali o 11:00. Profesjonaliści o 14:30. Co ciekawe zawodnicy sami wybierają, w którym biegu chcą wziąć udział. Większość wybrała wyścig z elitą. W tej konkurencji na dystansie 48 km bieg ukończyło blisko 450 zawodników. Łącznie w sobotę na wszystkich dystansach i w obu biegach wzięło udział około 1000 sportowców.
Organizatorzy spisali się na medal nie tylko pod względem organizacji, ale trafili też z pogodą. W piątek i niedzielę w tej części Szwecji padał deszcz, za to w sobotę panowała doskonała pogoda. Szczególnie podczas przedpołudniowego biegu amatorów. Temperatura około 13 stopni i słonecznie – czego chcieć więcej. Nieco cieplej miała elita, pełne słońce i powietrze o temperaturze 18 stopni w cieniu.
Warto docenić zaangażowanie i efekty organizacji Alliansloppet. Wszystko doskonale przeprowadzone, ogromny sztab ludzi pilnujących każdego szczegółu. Choć na biegu byliśmy pierwszy raz, nie mieliśmy najmniejszych problemów ze zrozumieniem co, gdzie i jak.
Wielki bieg i wspaniała rywalizacja sportowa. Najszybszym zawodnikiem dnia był Norweg Andreas Nygaard, który na mecie zaledwie o dziesiąte części sekundy wyprzedził rodaka Torgeira Thygesena i przedstawiciela gospodarzy Karla-Johana Westberga. Czas zwycięzcy to 1:41:36.3. Jeden z faworytów – Norweg Petter Northug – wygrywał po drodze premie czasowe, niestety tuż przed ostatnią prostą uszkodził kija i nie wziął już udziału w ostatecznej walce o zwycięstwo.
W rywalizacji pań najlepiej spisała się Szwedka Maja Dehlqvist (1:59:40.6). Pięć sekund później o drugie miejsce walkę stoczyła jej rodaczka Maria Nordstrom i Czeszka Kateřina Smutná, które w tej kolejności w odstępie jednej dziesiątej sekundy przecięły linię końcową wyścigu.
Pełne wyniki na wszystkich dystansach można znaleźć tutaj.
W zawodach po raz pierwszy startowali Polacy. Choć nasi wyczynowi biegacze narciarscy omijają tego typu nartorolkowe zawody – nic dziwnego, w Polsce poza Justyną Kowalczyk nikt nie specjalizuje się w długodystansowych biegach – na szczęście możemy liczyć na krajowych weteranów. Do Szwecji wybrała się szóstka Polaków. Marek Tokarczyk zajął 5. miejsce w biegu amatorów na 48 km. Zaledwie cztery pozycje dalej do mety dotarł Stanisław Gąsienica. W biegu startował także naczelny naszego portalu Michał Rolski, który zajął 66. miejsce. Edward Mucha biorący udział w rywalizacji z elitą ukończył bieg na 309. miejscu. W biegu na 16 km startowały dwie Polki. Beata Kuliberda została sklasyfikowana na 39., a Amelia Skulimowska na 41 pozycji.
Wyjazd przedstawiciela naszej redakcji miał nie tylko cel sportowy. Polacy przetarli ścieżki, mamy trochę wniosków i wskazówek dla osób, które w przyszłości chciałyby wystartować w największym nartorolkowym biegu świata. Spisujemy wszystko, tekst wkrótce pojawi się na naszym portalu.
Zdjęcia z rywalizacji Polaków podczas 10. Alliansloppet zobaczysz na facebookowym profilu nartorolki.pl.
