nartorolki.pl > Imprezy > Relacje > II rajd skajkowców w Poznaniu przy pięknej pogodzie i wysokiej frekwencji

II rajd skajkowców w Poznaniu przy pięknej pogodzie i wysokiej frekwencji

II rajd skajkowców w Poznaniu przy pięknej pogodzie i wysokiej frekwencji

Przepiękna pogoda i wspaniała atmosfera towarzyszyła grupie zapaleńców na rolkach terenowych, którzy 7 kwietnia 2019 roku przejechali wspólnie blisko 50 km w czasie II Rajdu poznańskiego Skiking.pl Teamu. Okazuje się, że na pompowanych kołach można zwiedzić wiele ciekawych miejsc, a do tego znakomicie bawić się w gronie podobnych sobie amatorów tej właśnie aktywności sportowej.

I rajd miejski w Poznaniu w zeszłym roku pogodowo dał nam trochę „w kość”. Dlatego też, ogłaszając termin tegorocznego rajdu, mieliśmy pewne obawy czy i tam razem nie będziemy mieli zimowych warunków wiosną. Na szczęście, Pani Wiosna chyba w tym roku stwierdziła, że warto dać rolkarzom terenowym szansę i uraczyła nas przepiękną, słoneczną, niemalże letnią pogodą.

Trasę rajdu ustaliśmy dość podobnie jak w zeszłym roku, z dwiema drobnymi zmianami. Aby umożliwić przejazd osobom początkującym, start został wyznaczony przy Jeziorze Maltańskim. Stąd też pierwsze 6 km parę osób przejechało z nami okrążając jezioro. Druga zmiana związana była z nowym ciekawym miejscem w Poznaniu, gdy przejeżdżaliśmy po malowniczej trasie rowerowej na poznańskich Szachtach, gdzie znajduje się atrakcyjny punkt widokowy.

Na starcie o godzinie 10.00 stawiły się w sumie 22 osoby, z czego 3 towarzyszyły nam na rowerach, a jedna jechała na łyżworolkach. Prognoza pogody na cały dzień była wręcz wymarzona. Temperatura maksymalna 17-18 stopni, lekki wiaterek, bezchmurne niebo. Okrążenie poznańskiej Malty zajęło nam około 30 minut. Po zrobieniu tradycyjnego wspólnego zdjęcia przy Maltance, ruszyliśmy dalej wzdłuż Warty, piękną szeroką Wartostradą.

nartorolki - sklep

Sprawdź ofertę największego polskiego sklepu z nartorolkami nartorolkowy.pl.

Dalsza trasa przebiegała drogami rowerowymi wzdłuż ulic: Hetmańskiej, Dolna Wilda, Czechosłowackiej, Bohaterów Westerplatte aż do poznańskich Szacht, gdzie zaplanowany był dłuższy postój regeneracyjny, połączony z wejściem na znajdującą się tam wieżę widokową z której można była obejrzeć panoramę niemal całego Poznania.

Po kwadransie odpoczynku regeneracyjnego, ruszyliśmy dalej kierując się na stadion Lecha. Przy „Stacji Bułgarska” zaplanowany był kolejny krótki postój połączony z obowiązkową sesją zdjęciową przy stojącej tam lokomotywie klubu „Lech Poznań”. Mijały nas tłumy zaciekawionych osób, które zmierzały na „Wielką Szamę” odbywającą się przy stadionie. Nie wiem czy czasami w tym dniu nie budziliśmy większego zainteresowania niż atrakcje, które tam się odbywały. 🙂

Za sobą mieliśmy już mniej więcej połowę trasy. U niektórych osób, szczególnie u tych, którzy pierwszy raz pokonywali tak długi dystans, widać już było lekkie objawy zmęczenia, chociaż uśmiech nie znikał z ich twarzy. Ale chyba nie wiedzieli jeszcze wtedy, że najtrudniejszy, terenowy odcinek dopiero przed nimi…

Zbliżaliśmy się do jeziora Rusałka. Tutaj odłączyła od naszej grupy Małgosia, która jechała na łyżworolkach (mieliśmy się z nią później spotkać w Parku Sołackim), a my pojechaliśmy dalej, na szutrowe ścieżki wokół Rusałki. To był chyba najbardziej wymagający element z całej trasy. Chociaż trasa wokół Rusałki jest dość przyjazna nawet dla kół o średnicy 15 cm, to po 30 km „w nogach”, była jednak sporym wyzwaniem 🙂

Na szczęście wszyscy przejechali ją bezproblemowo i pojechaliśmy dalej przez Park Sołacki (tu dołączyła do nas Małgosia), Park Wodziczki w kierunku Cytadeli. Tutaj napotkało nas kolejne wyzwanie, w postaci tłumów ludzi, które korzystając z pięknej pogody odwiedziły to miejsce. Momentami musieliśmy wręcz slalomem przedzierać się pomiędzy spacerowiczami.

Pozostałą część trasy przejechaliśmy już raczej spacerowym tempem jadąc Wartostradą, mijając po drodze „Bramę Poznania”. W końcu zmęczeni, ale szczęśliwi, po sześciu godzinach i przejechaniu w sumie 46 km dotarliśmy do miejsca startu i mety, które znajdowało się przy stacji kolejki Maltanka. Po odpięciu rolek, udaliśmy się do restauracji na zasłużony wspólny obiad, a potem do domów.

Członkowie naszego teamu bardzo serdecznie dziękują wszystkim przybyłym za tak liczny udział (niektórzy przyjechali do nas aż ze Śląska) rewelacyjną atmosferę a także za niesamowitą wytrwałość osób, które pierwszy raz jechały na tak długiej i dość wymagającej trasie.

Wkrótce na fanpage’u Skiking.pl Teamu zostanie opublikowany również film z poznańskiego rajdu.

Do zobaczenia za rok!

Autorem wszystkich zdjęć jest Adam Pietrzak.

Udostępnij:

Komentarze do “II rajd skajkowców w Poznaniu przy pięknej pogodzie i wysokiej frekwencji

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

nartorolki.pl