16 krajów, wśród nich również Polska, 21 granic i blisko 7,5 tysiąca kilometrów na nartorolkach w niewiele ponad 100 dni. Oto planowany rekord świata, którego ustanowienia podjął się francuski strażak Gérard Proteau.
Gérard Proteau vel Horizons Rollerski postawił przed sobą nie lada wyzwanie. Nie robi jednak tego tylko dla siebie, bo cała wyprawa odbywa się pod hasłem Raid Europe Cancer Enfant i ma na celu zwrócenie uwagi na dzieci zmagające się z chorobami nowotworowymi.
Wśród kilkunastu krajów Europy, które odwiedza Francuz, znalazła się również Polska. Nartorolkarz przekroczył polską granicę 15 kwietnia 2016 roku w Chałupkach i czekało tam na niego bardzo ciepłe powitanie. Otóż nieoficjalnym ambasadorem polskiego środowiska nartorolkarzy został Mariusz Kosek z Jastrzębia-Zdrój, który solidnie przygotował się do przywitania francuskiego kolegi na naszej ziemi i wraz z rodziną czekał na niego na granicy. Mariusz (znany na naszym portalu jako ry2n) skorzystał także z dużej pomocy swojej żony, która jest romanistką. To znacznie ułatwiło kontakty z gościem. Na części trasy Mariusz towarzyszył Gérardowi na rolkach skike, a później także na rowerze, pokazując gościowi ciekawostki w okolicy.
Sprawdź ofertę największego polskiego sklepu z nartorolkami nartorolkowy.pl.
W Krakowie wytrwały Francuz został miło przyjęty przez kolegów strażaków, którzy powitali go prysznicem ze strażackiej sikawki, a potem towarzyszyli mu na rowerach. W Augustowie na Gérarda czekał burmistrz miasta i młodzież na nartorolkach z Akademii Nart Biegowych CSiR Augustów. Gość spotkał się również z braćmi Sadowskimi – producentami polskich nartorolek Rollspeed, którzy przygotowali dla niego pamiątkową statuetkę oraz podarowali mu komplet nartorolek na cele charytatywne.
Spotkań polsko-francuskich było o wiele więcej, nartorolkarz na bieżąco relacjonuje swój przejazd na facebooku, więc jego kibice z całej Europy także mogli przeczytać o polskiej gościnności, wielu pięknych i ciekawych miejscach, czy trudnych nazwach miejscowości, jak choćby Szczebrzeszyn.
Po dwóch tygodniach spędzonych na polskich szosach, Gérard wjechał na Litwę. Ten sympatyczny i dzielny Francuz pozostawił miłe wspomnienia wśród wszystkich, którzy mieli okazję go spotkać i nadal kibicują mu w pomyślnym ukończeniu wyzwania. Pod koniec maja znowu zjawi się na kilka dni w Polsce, by przez jej północną część wracać do Francji. Co miłego spotka go jeszcze w naszym kraju?
Rajd Gérarda Proteau można śledzić na facebookowych profilach (skąd pochodzą również zdjęcia w tym artykule):
O wyczynach francuskiego strażaka możesz podyskutować na forum w wątku Rajd dookoła Europy 7237 km.