Jeżeli nasze poszukiwania odpowiedniej, asfaltowej ścieżki w pobliżu miejsca zamieszkania przypominają szukanie igły w stogu siana, a doskonałe nawierzchnie są osiągalne gdzieś bardzo daleko i sporadycznie, to wówczas warto skorzystać z możliwości jakie otwierają się przed nami, gdy zdecydujemy się na użycie rolek terenowych.
Na tym, niewątpliwie uniwersalnym sprzęcie, pomkniemy po idealnym asfalcie, ale też bez problemu wjedziemy w urokliwe, często szutrowe aleje miejskiego zieleńca. Warto zatem rozejrzeć się wokół, by z satysfakcją stwierdzić, że prawie idealna trasa rolkarska znajduje się gdzieś w pobliżu, podobnie jak moja – po sąsiedzku, we wrocławskim Parku Południowym.
Park od podstaw
Południowy skraj osiedla Borek, będącego częścią wrocławskiej dzielnicy Krzyki, zajmuje rozległy (około 25 ha) Park Południowy, jeden z większych i ładniejszych miejskich zieleńców. Źródła historyczne podają, że teren pod przyszły park to piękny prezent, który zamożny mieszczanin pod koniec XIX w. podarował miastu w zamian za przyłączenie jego wsi do aglomeracji Wrocławia.
Urządzenie parku, który w zamyśle fundatora miał spełniać funkcje spacerowe, rozrywkowe i sportowe powierzono mistrzom ogrodnictwa i architektury krajobrazu. Efekty ich wieloletniej pracy możemy podziwiać współcześnie, zanurzając się w labiryncie przestronnych ścieżek pełnych dendrologicznych okazów.
Sprawdź ofertę największego polskiego sklepu z nartorolkami nartorolkowy.pl.
Pętle i mostki
Centralnym punktem parku jest zadbany staw z fontannami, wokół którego rozrysowano kręgi ścieżek szerokich na 3 – 4 metry. Najkrótsza pętla liczy tylko 650 m długości, ale bez problemu możemy jeździć po dłuższej – 850 m, a nawet 1550 m. Wielokrotność przejazdów podczas treningu sprawi, że zaliczymy całkiem poważny dystans.
Nawierzchnię w alejach tworzy warstwa ubitego żwiru. Dla rolek jest to niewątpliwie podłoże trudniejsze niż asfalt. Miękkie po opadach i trochę pylące w czasie suszy, zawsze powoduje większe opory toczenia naszych kół. Za to daje pewne oparcie podczas odpychania się kijami – nie występuje zjawisko nieprzyjemnego ześlizgiwania się grotów, jak ma to miejsce na asfalcie.
Krążąc wokół stawu mamy do pokonania dwa mostki o kamiennej, brukowanej nawierzchni. O ile przejazd przez mostek wschodni nie jest problemem, to konieczność pokonania „garba” na mostku zachodnim może odstraszyć początkujących. Oczywiście przeszkodę można objechać lecz wówczas pozbawimy się emocji z manewru energicznego przyspieszenia, dynamicznego wybicia z kijów i wjazdu na wierzchołek. Przyjemnością jest wówczas efektowny, lecz niezbyt długi zjazd, stanowiący jedyną atrakcję podczas przejazdu po parkowych pętlach. Wznoszący się lekko profil terenu położonego w północnej części parku jest nieco odczuwalny, ale nie męczący.
Parkowe atrakcje
Pobyt w alejach Parku Południowego zapewni nam nie tylko możliwość wykonania efektywnego treningu. Odpoczynkiem i leniwym relaksem kuszą ławki rozstawione w klimatycznych zakątkach. Widok wody, morza zieleni i odgłosy skrzydlatych mieszkańców ukoją nawet największy wysiłek, który włożyliśmy w przejazd zaplanowanego dystansu. W ciepłe dni zaprasza swoją ofertą taras parkowej kawiarni, a smaki z dzieciństwa może przypomnieć porcja tradycyjnej waty cukrowej.
Dogodne położenie sprawia, że park codziennie zapełnia się amatorami ruchu na świeżym powietrzu. Mobilizująco działa widok osób biegających, uprawiających nordic walking, grających w boule lub frisbee. Wrocławski Park Południowy niezmiennie od stuleci wypełnia swoją misję, dając wiele przyjemności mieszkańcom miasta i chwałę zacnemu Juliusowi Schottlanderowi – fundatorowi .
Od redakcji
Zachęcamy czytelników do opisywania miejsc, w których jeżdżą na nartorolkach i rolkach. Pokażcie innym entuzjastom jak wyglądają trasy waszych codziennych treningów, a także ulubione miejsca, do których najchętniej wracacie.
W Łodzi też są parki, w których bardzo fajnie się jeździ na rolkach terenowych.