nartorolki.pl > Z życia > Od pasji do biznesu – wywiad z polskimi producentami nartorolek

Od pasji do biznesu – wywiad z polskimi producentami nartorolek

Od pasji do biznesu – wywiad z polskimi producentami nartorolek

Rollspeed to młoda firma. Jej założyciele są pionierami w dziedzinie polskiej produkcji nartorolek. Pierwsze prace konstruktorskie rozpoczęli już w 2005 roku, a w pełni profesjonalna linia produkcyjna ruszyła niespełna dwa lata później.

Rollspeed to rodzinne przedsiębiorstwo, prowadzone przez braci Dawida i Konrada Sadowskich. Obaj są związani z narciarstwem biegowym od najmłodszych lat, a jakiś czas temu zakochali się w nartorolkach. Wspólna pasja zaowocowała pomysłem na produkcję pierwszych polskich nartorolek. Poznajcie założycieli Rollspeed.

Stoisko Rollspeed podczas Pucharu Polski na Nartorolkach w 2011 w Jeleniej GórzeNARTOROLKI.PL: Powiedzcie o sobie kilka słów.
DAWID SADOWSKI: Ja dwa lata temu skończyłem Politechnikę na wydziale Informatyki. Pracuję w firmie zajmującej się aranżacją i kompleksowym wyposażaniem pomieszczeń biurowych. Po pracy uczę się rosyjskiego, uprawiam sporty, promuję nartorolki, które uwielbiam. Jazda na nich sprawia mi wielką frajdę, pozwala odreagować po stresach dnia codziennego. Relaksuję się również słuchając muzyki. Poza tym bardzo lubię podróżować.
KONRAD SADOWSKI: Ja natomiast pracuję w Państwowej Straży Pożarnej jako zawodowy strażak. Dodatkowo zajmuję się też sportami pożarniczymi. Zostałem powołany do reprezentacji białostockiej sekcji sportowej i reprezentuję ją na Mistrzostwach Wojewódzkich oraz Mistrzostwach Polski. Po pracy lubię aktywnie spędzać czas. W zależności od pory roku są to różnego rodzaju aktywności. Zimą – narty biegowe i zjazdowe, kajaki i pływanie latem. Ale oczywiście tylko jedną dziedzinę trenuję nałogowo – nartorolki. Sport ten jest genialny, dostarcza niesamowitych wrażeń i co najważniejsze rozwija ciało i umysł.

Od kiedy jeździcie na nartorolkach?
KONRAD: Nałogowo? (śmiech) Jakoś od 2005 roku, wtedy to powstał pierwszy prototyp naszej nartorolki.
DAWID: A ja pamiętam jeszcze czasy szkoły podstawowej, druga połowa lat 90-tych. Wciąż mam przed oczami te pierwsze nartorolki w szkole. Trzeba było ustawiać się w kolejce żeby na nich pojeździć, takie to były czasy. (śmiech)

nartorolki - sklep

Sprawdź ofertę największego polskiego sklepu z nartorolkami nartorolkowy.pl.

Jakie macie sukcesy sportowe, zwłaszcza związane z nartorolkami?
DAWID: Obaj skończyliśmy Szkołę Sportową w Supraślu, więc ze sportem mamy do czynienia od dziecka.
Ja na koncie mam osiągnięcia narciarskie oraz w przełajach w zawodach rangi wojewódzkiej.
KONRAD: To prawda narciarstwo było wpisane w nasze dzieciństwo i lata młodzieńcze. Ja regularnie brałem udział w zawodach narciarskich w regionie i tych na szczeblu krajowym, z których przywiozłem bardzo dużo wyróżnień. No, a od kiedy organizowane jest Grand Prix Podlasia na nartorolkach, biorę w nich co roku udział, i chyba z dobrym skutkiem, bo mówiąc skromnie, zawsze kończę na podium. (śmiech)

Kto jest pomysłodawcą Rollspeed?
DAWID: Pomysłodawcą biznesu jest Konrad. To on w 2005 roku odnalazł na strychu stare drewniane rolki naszego ojca i można powiedzieć, że znalezisko to było przełomowe. Po jakimś czasie zaszczepił we mnie nartorolkowego bakcyla i w ten sposób stałem się 'ojcem chrzestnym’ Rollspeed.
KONRAD: Tak, zrodziło się to jakieś 7 lat temu. Po dokładnym przestudiowaniu tych rolek, tak mnie one zafascynowały, że zacząłem poszukiwać i zgłębiać tajniki tego sportu. Z każdym dniem pochłaniało mnie to coraz bardziej i bardziej.

Skąd macie wiedzę o tym jak produkować nartorolki?
W fabryce RollspeedKONRAD: To wszystko było bardzo naturalnym procesem. Można powiedzieć, że było to przełożenie wiedzy  teoretycznej na praktyczną. Odnalezienie tych „zabytkowych” nartorolek i późniejsze zgłębienie tematu, na tyle mnie zainspirowało, że obudziła się we mnie silna potrzeba skonstruowania własnego prototypu nartorolki. Trwało to kilka tygodni, czy może nawet miesięcy. Był to dokładny, wieloetapowy proces. Zagłębianie się w teorię i jednoczesne poszukiwanie materiałów.

Kiedy otworzyliście pierwszą linię produkcyjną nartorolek?
DAWID: Było to rok od skonstruowania prototypu, czyli w 2007 roku. Wtedy jedna z zaprzyjaźnionych szkół sportowych poszukiwała nartorolek dla swoich narciarzy. Problem ze znalezieniem właściwego dostawcy skierował ich do nas. Zgłoszone przez nich zapotrzebowania na nartorolki było tym impulsem do uruchomienia produkcji.

Z jakimi problemami borykaliście się na początku?
DAWID: Bardzo często przed każdym przedsięwzięciem stoi problem finansowania i tak też było w naszym przypadku. Najtrudniejsze było zniwelowanie kosztów na tyle, aby produkcja była w ogólne opłacalna.

Jakie modele były pierwsze? Kiedy pojawiły się kolejne i w jakich okolicznościach?
W fabryce Rollspeed - montaż wiązańKONRAD: Jak w nartach biegowych, tak i w nartorolkach są dwa style jazdy – klasyczny i łyżwowy. Stąd pierwszymi modelami były rolki Rollspeed Classic R75 i Rollspeed Skate R100. Są to dwie podstawowe nartorolki. Nowe modele zrodziły się w wyniku rosnącego zapotrzebowania kolejnych klientów. Mamy mnóstwo pomysłów. Kolejne modele są w fazie projektów, niektóre w testach. Jako ciekawostkę mogę zdradzić że planujemy w przyszłości wypuścić rolkę drewnianą.

Dla kogo przeznaczone są produkowane przez was modele nartorolek?
DAWID:  Przy produkcji naszych nartorolek bazujemy na kołach gumowych. Te bowiem najwierniej oddają jazdę na nartach. Przez to, że bardzo dobrze trzymają się nawierzchni i mają wysokie parametry ścieralności, są to koła w naszej opinii najbardziej uniwersalne. Przeznaczone zarówno dla zawodowców do treningów siłowych, jak i dla osób początkujących, niepanujących jeszcze nad prędkością jazdy.
KONRAD: Produkcja nartorolek na kołach szybkich była nieunikniona. Dostawaliśmy bardzo wiele zapytań o nartorolki wyścigowe. Wypełniając zapotrzebowanie rynku, poszerzyliśmy ofertę o rolki na kołach poliuretanowych.

Czy wcześniej ktoś z Was pracował przy produkcji nartorolek? Zajmowaliście się mechaniką, konstrukcją, projektowaniem?
KONRAD: Ja skończyłem technikum mechaniczne, więc konstrukcja maszyn nie jest mi obca.
DAWID: A ja czysto hobbystycznie interesuję się projektowaniem, designem, szeroko pojętą pracą twórczą.

Powiedzcie coś więcej o fabryce Rollspeed?
Nartorolki RollspeedDAWID: Produkujemy na Podlasiu w niedużej miejscowości pod Białymstokiem. Biuro handlowe prowadzimy też w Warszawie.
KONRAD: Operujemy sporym zapleczem warsztatowo-magazynowym. Mamy tez spory park maszynowy. Większość maszyn służy do obróbki profili. Planujemy też zakup maszyny do produkcji profili z włókna węglowego tzw. carbonu. Przy produkcji na stałe pracują 2 osoby, przy dużych zamówieniach mamy wsparcie w postaci pracowników tymczasowych. Przy sprawach administracyjnych korzystamy z usług firm zewnętrznych, co obniża koszty.

Czy wszystko wytwarzacie sami?
KONRAD: Skupiamy się na przygotowaniu profili aluminiowych. W przypadku podzespołów współpracujemy z solidnymi i sprawdzonymi partnerami handlowymi. Są one przygotowywane na zamówienie, według przedstawionego przez nas projektu.

W czym jesteście lepsi od konkurencji, w czym jeszcze musicie się poprawić?
DAWID: To co wyróżnia nas na tle konkurencji to z pewnością nasza lokalizacja i sprawnie prowadzony serwis. Klienci narzekają że muszę czekać miesiącami na serwis gwarancyjny zagranicznych producentów. My jesteśmy na miejscu. Kolejny nasz wyróżnik to elastyczność. Szybko reagujemy na zapotrzebowanie rynku. Każdego traktujemy indywidualnie i staramy się dostarczyć sprzęt jaki spełnia jego oczekiwania.
KONRAD: Warto też zaznaczyć, że nasz sprzęt ma atrakcyjną cenę, na każdym etapie staramy się zachować przystępność cenową. A jeśli chodzi o usprawnienia to na pewno chcielibyśmy polepszyć proces nakładania szaty graficznej. Będzie to naszym kolejnym celem inwestycyjnym.

W jaki sposób prowadzicie marketing?
Stoisko Rollspeed podczas Pucharu Polski 2011 w Bystrej ŚląskiejKONRAD: Od zeszłego roku promujemy się na kraj, podążając za imprezami sportowymi. We wrześniu 2011 były to starty w ramach Pucharu Polski na nartorolkach, gdzie byliśmy także jedynym sponsorem nagród.  Najlepsi w kategorii seniora i seniorki otrzymali nasz sprzęt – nartorolki do klasyka. Wystawialiśmy się też na targach sportowych w Krynicy w trakcie trwania Festiwalu Biegowego i rozgrywanych I Mistrzostw Polski na nartorolkach. Z kolei w marcu tego roku byliśmy na Biegu Piastów. W planach jest też Maraton Sierpniowy w Gdańsku.
DAWID: Udzielamy się też w Internecie na forach i serwisach o tematyce narciarskiej, np. nabiegówkach.pl, skipol.pl. Mamy też profil na facebooku, na który serdecznie zapraszamy wszystkich miłośników nartorolek. Mamy też za sobą występ w ogólnopolskiej telewizji.

Czy myślicie także o sprzedaży za granicą?
DAWID: W perspektywie czasu, oczywiście. Traktujemy to jako kolejny etap rozwoju Rollspeed.

Kto głównie jeździ na nartorolkach Rollspeed? Czy jacyś znani zawodnicy korzystają z Waszego sprzętu?
Stoisko Rollspeed podczas Pucharu Polski 2011 w Jeleniej GórzeDAWID: Są to zawodowcy, uczniowie szkół sportowych oraz członkowie klubów sportowych. Przede wszystkim środowisko narciarskie.
KONRAD: Tak, lecz także duże grono amatorów. Duża rzesza narciarzy zakupiła nasz sprzęt. Na naszym sprzęcie już od lat jeżdżą zawodnicy Podlaskiej Federacji Sportu, zaprzyjaźnione szkoły i kluby sportowe w całym kraju, a także finaliści ubiegłorocznego Pucharu Polski na nartorolkach. Są to Emilia Romanowicz, Andrzej Honczar, Robert Faron.
DAWID: Dodam, że Andrzej i Emilia na naszych nartorolkach niezależnie od polskiej reprezentacji przygotowują się do Igrzysk Olimpijskich w Soczi 2014, pod kierunkiem rosyjskiego trenera Evgenija Gorbenko. Trwają też zaawansowane rozmowy by cały Puchar Polski w biegach na nartorolkach był rozgrywany na naszym sprzęcie.

Jakie są opinie użytkowników nartorolek Rollspeed?
DAWID: Pozytywne, ale na początku były też zaskoczenia. Pamiętam sytuację, gdy zgłosił się do nas klient z dużym numerem stopy i gdy noga z butem nie mieściły się w profilu. Wydłużyliśmy wtedy rolkę.
KONRAD: Dokładnie, a przy okazji kolejnego klienta o wadze 110kg musieliśmy wzmocnić szynę aby była stabilniejsza. Takie sytuacje nas uczą i rozwijają.
DAWID: Nasze ceny są bardzo atrakcyjne. I nie jest to moja subiektywna opinia, ale naszych dystrybutorów oraz klientów.

Gdzie można kupić Wasze nartorolki?
DAWID: Zakupów można dokonywać przez Internet, zwracając się bezpośrednio do nas. Stale rozbudowujemy też sieć naszej dystrybucji. Bardzo często sportowe sklepy internetowe zwracają się do nas indywidualnie, ich lista zostanie w niedługim czasie udostępniona na naszej stronie www.rollspeed.pl.
KONRAD: Sprzedaż naszych produktów  jest również prowadzona na różnych aukcjach internetowych.

Dziękujemy za wywiad i życzymy samych sukcesów na polu zawodowym i oczywiście także sportowym.

Udostępnij:

Komentarze do “Od pasji do biznesu – wywiad z polskimi producentami nartorolek

  1. EDIT: zobaczyłem , że już macie świetne łożyska w swojej ofercie – ABEC 9 .Dodatkowo macie już w ofercie buty , które dla mnie sprowadzaliście na zamówienie (Alpiny na lato). Muszę przyznać , że szybko się rozwijacie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

nartorolki.pl