W niedzielę 10 lipca 2016 roku w Puszczy Darżlubskiej niedaleko Wejherowa po raz drugi zawodnicy zmierzyli się na nartorolkach na ekstremalnie długich dystansach – w Ultramaratonie na 160 km i Maratonie na 80 km. Ta rodzinna impreza znów zaskoczyła wszystkich wyjątkową atmosferą, jak też niecodziennym rozstrzygnięciem sportowym.
Na długo przed zawodami kibice życzyli startującym przede wszystkim dobrej pogody. Pierwsza edycja imprezy w 2015 roku odbyła się w październiku, więc organizator zdecydował się przenieść zawody na lipiec, aby uniknąć ryzyka deszczu i opadłych liści na trasie. Obawiano się natomiast upałów, które przy tak długich dystansach mogłyby całkowicie wyczerpać startujących.
Życzenia kibiców i startujących na szczęście się ziściły, bo pogoda jak na lato była bliska ideału. Słońce schowane za chmurami, temperatura w okolicach 20 stopni. W połowie imprezy spadł jednak deszcz. Choć padał krótko, zamienił asfalt w ślizgawkę dla zawodników startujących na szybkich, twardych poliuretanowych kołach. Dotknęło to zwłaszcza rywalizujących na dłuższym dystansie, gdyż czołówka startujących na 80 km zakończyła do tego czasu bieg.
Przypomnijmy, że w niedzielę rozegrano cztery konkurencje. Zawodnicy biegli na dwóch dystansach – 80 km i 160 km. Mogli też wybrać sprzęt do rywalizacji, na kołach twardych – gumowych lub poliuretanowych oraz na pompowanych. Technika biegu – dowolna. W imprezie wzięło łącznie udział 37 startujących. Pomagało im około 10 osób – przedstawicieli organizatora, wolontariuszy, obsługi technicznej i medycznej.
Sprawdź ofertę największego polskiego sklepu z nartorolkami nartorolkowy.pl.
Zawody zorganizowane przez Zespół ultramaraton140.pl pod kierownictwem pomysłodawcy Grzegorza Musioła słyną z doskonałej i rodzinnej atmosfery. – Było sympatycznie, kameralnie i rodzinnie. Cieszył fajny klimat i doskonała atmosfera jaką mogą stworzyć wyłącznie pasjonaci nart biegowych i nartorolek – opowiada Marek Tokarczyk z teamu nabiegowkach.pl, który wygrał rywalizację w biegu na 80 km na pompowanych kołach.
Zawodnicy chwalili też organizację. – Wszystko dopięte na ostatni guzik. Była pomoc techniczna, medyczna, masaże, punkty odżywcze na trasie, po biegu świetny bufet, owoce, a nawet bigos i piwo – chwali Robert Romanowicz z teamu nabiegowkach.pl, który uczestniczył w biegu na 80 km na twardych kołach i zajął czwarte miejsce. – Było tak, jak powinno być na profesjonalnej imprezie, nawet rangi mistrzostw świata – wtóruje Marek Tokarczyk mający wielkie doświadczenie w organizacji imprez sportowych, będący m.in. dyrektorem organizacyjnym biegu na nartorolkach Przehyba Uphill i maratonu narciarskiego Ultrabiel.
Zawody odbywały się na wyłączonym z ruchu pojazdów leśnym asfaltowym odcinku o długości 10 km. Startujący biegali wahadłowo. Trasa została wysprzątana przed zawodami. Usunięto wszystkie gałązki, czy szyszki. – Trasa przepięknie położona. Asfalt dobrej jakości, ale trochę chropowaty. Na drodze znajdowały się progi zwalniające, ale zbudowane z czegoś w rodzaju kostki brukowej. O dziwo bardzo gładko się po nich przejeżdżało – relacjonuje Robert Romanowicz.
– Dystans 160 km umordował mnie, ale myślałem, że będzie gorzej. Nigdy wcześniej nie pokonałem takiej trasy na nartorolkach. Najwięcej dotąd na treningu na nartorolkach zrobiłem 50 km łyżwą i 60 km klasykiem. Dlatego ta odległość robiła na mnie wrażenie i trochę się bałem. Na szczęście bieg ukończyłem w dobrej dyspozycji, myślałem że będzie gorzej – opowiada Jacek Staroń reprezentujący „KrosSki Remsport”, jeden ze zwycięzców wyścigu na 160 km. – Na całej trasie 160 km pokonaliśmy łącznie 700 metrów przewyższenia. Trasa jest dobrze dobrana do takich zawodów. Choć biega się na wahadle, przy 40 startujących na trasie było dosyć luźno, a przede wszystkim bezpiecznie – kontynuuje Staroń.
Nie obyło się bez upadków. Zwłaszcza po opadach deszczu. Byli zawodnicy, którzy bliskie spotkanie z asfaltem zaliczyli wielokrotnie. Wywrotki zdarzały się także na nawrotkach, gdzie zmęczone mięśnie musiały radzić sobie z szybką zmianą kierunku o 180 stopni. Na szczęście skończyło się tylko na otarciach i mało poważnych urazach.
Dużym zaskoczeniem dla uczestników i kibiców zawodów było rozstrzygnięcie rywalizacji na kołach szybkich w Ultramaratonie 160 km. Zamiast jednego zwycięzcy, jest ich trzech. Jacek Staroń, Józef Wojtyła i Paweł Bubula – ubiegłoroczny triumfator na najdłuższym dystansie – ukończyli bieg razem, trzymając się za ręce. Zwycięzcy ex aequo wykazali się także pięknym gestem. Wszystkie nagrody, które otrzymali, przekazali na sportowy rozwój Wojciecha Wojtyły, syna jednego ze zwycięzców, nastolatka który w wyścigu na twardych kołach na połówce dystansu zajął doskonałe, drugie miejsce.
– Przez większość dystansu jechaliśmy w czwórkę, przez 100 km współpracowaliśmy. Gdy spadł deszcz, jeden z rywali został w tyle, pozostało nas trzech. Paweł Bubula próbował szarpać, oderwać się od naszej grupy. To mu się nie udało. Zaproponował więc, aby do mety dojechać razem, także przez wzgląd na śliską nawierzchnię, gdyż ostre rywalizowanie mogłoby być niebezpieczne. Zgodziliśmy się, a organizator nie miał nic przeciwko, aby na mecie nasza trójka została ex aequo zwycięzcami – opowiada Jacek Staroń.
Najlepsi w II Ultramaratonie i Maratonie Nartorolkowym
Koła twarde 160 km mężczyźni
1. ex aequo: Paweł Bubula – Skipol.pl Team, Józef Wojtyła – LKS Pogórze/Skipol.pl Team, Jacek Staroń – KrosSki Remsport – 6:12:22
Koła twarde 160 km kobiety
1. Agnieszka Wanżewicz-Uznańska – RunSki Duszniki-Zdrój – 07:28:04
Koła pompowane 160 km
1. Krzysztof Starczewski – Katownia Gdańsk – 8:54:38
2. Krzysztof Kapitan – 9:10:08
Koła twarde 80 km mężczyźni
1. Jakub Mroziński – StartSki – 2:59:14
2. Wojciech Wojtyła – MKS Istebna – 2:59:14
3. Hubert Paszkowski – Skipol TEAM Gołdap – 2:59:18
Koła twarde 80 km kobiety
1. Marcelina Wojtyła – MKS Istebna – 03:01:56
2. Kamila Kiedrowska – MKS HALICZ Ustrzyki Dolne – 03:30:21
3. Jadwiga Grynkiewicz – team nabiegowkach.pl – 03:40:35
Koła pompowane 80 km
1. Marek Tokarczyk – team nabiegowkach.pl – 4:02:31
2. Robert Patkowski – StartSki Jakuszyce – 4:41:20
3. Sławomir Siedziński – 4:57:13
Pełne wyniki w kategoriach sprzętowych, kobiet i mężczyzn na obu dystansach załączamy pod tekstem.
– W niedzielę kilka razy mówiłem to uczestnikom imprezy i powtórzę jeszcze raz tutaj: ranga zawodów jest dokładanie taka, jaka jest jakość zawodników biorących w nich udział. To zawodnicy Ultramaratonu i Maratonu są ambasadorami tych zawodów. Ich poziom sportowy świadczy o naszych zawodach – mówi Grzegorz Musioł – pomysłodawca zawodów. – Jestem zadowolony z tego jak udała się nasza impreza, bo udało się osiągnąć cel. Mimo że dystanse tak długie, a do tego mokro, wszystko się udało i było bezpiecznie. Cieszę się także z tego, że po pierwszej edycji udało się kontynuować i wydłużyć dystanse – kontynuuje Musioł. – Chciałbym, aby nasze zawody odbywały się także w kolejnych latach. Słucham głosów startujących, mam swoje pomysły, wyciągam wnioski. Czy uda się to zrealizować, zależy także od tego, czy uda się znaleźć dodatkowego sponsora, dodatkowe finansowanie – wyjaśnia organizator. – Nasze zawody w Wejherowie są wartością nas wszystkich, od zawodników, przez startujących, po wolontariuszy.Wszyscy z tego korzystajmy – zachęca Grzegorz Musioł.
Zobacz obszerną galerię zdjęć z II Ultramaratonu i Maratonu Nartorolkowego >>