W niedzielę 23 września 2018 r. odbył się Rajd Opolski. Impreza przyciągnęła rekordową liczbę uczestników na sprzęcie wyposażonym w koła pompowane. W trasę wyruszyło 19 osób z różnych stron kraju, w tym z największych miast: Warszawy, Poznania, Wrocławia, Łodzi, Krakowa i aglomeracji górnośląskiej, by wspólnie przejechać 50 km na trasach doliny Małej Panwi.
Rajd Opolski był kolejnym spotkaniem dla miłośników czterech pompowanych kół, organizowanym przez Skiking.pl Team. Tym razem impreza cieszyła się sporą frekwencją, a na specjalną uwagę zasługuje fakt, że ambitną trasę postanowiło pokonać także aż pięć pań: Dorota, Marta, Patrycja i Sławka oraz Kasia. Wszystkie rajd ukończyły. Dodatkowo, przez pierwsze 12 km towarzyszył nam na Skike v8 dwunastoletni syn Wojtka – Filip – który pokonał ten dystans dzielnie dotrzymując tempa całemu peletonowi.
Trasa Rajdu, o długości 50 km, prowadziła przez leśno-wiejskie, lekko pofałdowane tereny doliny Małej Panwi, we wschodniej części Śląska Opolskiego, w pobliżu znanego jura parku Krasiejów. Start zaplanowano z małego parkingu leśnego przy leśniczówce Jaźwina w miejscowości Staniszcze Wielkie.
Sprawdź ofertę największego polskiego sklepu z nartorolkami nartorolkowy.pl.
Mimo długo trwającej letniej aury na dwa dni przed Rajdem doszło do radykalnej zmiany pogody na bardziej jesienną. Kolejny front czyhał za progiem, ale organizatorzy mieli nadzieję, że uda się zakończyć imprezę przed całkowitym załamaniem. Poranek przywitał uczestników chłodem, ale w ciągu dnia, nie licząc nieco uciążliwego wiatru, temperatura była znośna, a słońce czasami pokazywało się zza chmur. Udało się pokonać trasę bez deszczu, a prognozowane załamanie przyszło dwie godziny po zakończeniu rajdu.
Po odprawie uczestników, najpierw peleton skierował się wzdłuż doliny Małej Panwi, pomiędzy miasteczkami Zawadzkie i Kolonowskie, aby zwiedzić piękną trasę asfaltową będącą w administracji Lasów Państwowych i pałac myśliwski z XIX w. oraz przystań dla kajakarzy na rzece, gdzie odbył się pierwszy z zaplanowanych postojów.
Po pierwszym gładkim, 10-kilometrowym odcinku nastąpiła zmiana nawierzchni na szutr. Mimo, że nie należał on do zbyt uciążliwych, to jednak ostatnie susze nadwyrężyły jego spoistość i na powierzchni utworzyła się warstwa luźnego piasku i drobnych kamieni skutecznie utrudniając odbicie, a czasami również utrzymanie równowagi. Na tym fragmencie na czoło peletonu wysunęli się użytkownicy Skike V9, którzy z racji rozmiarów kół stwierdzili, że nie widzą w zasadzie różnicy pomiędzy asfaltem a takim szutrem. Od miejscowości Łaziska w powiecie strzeleckim trasa opuściła zwarte tereny leśne i wśród pastwisk oraz nielicznych gospodarstw skierowała się na zachód, co z kolei oznaczało potyczkę z dość silnym przeciwnym wiatrem. Na szczęście po kilku kilometrach nastąpiła kolejna zmiana kierunku na północny i powrót na tereny leśne.
Rajd osiągnął tym samym swój półmetek i nastąpił wyczekiwany już przez niektórych dłuższy postój. Miejscowy kołacz (czyli placek drożdżowy) ze śliwkami i niemiejscowe muffinki zostały zmiecione w oka mgnieniu.
Po około trzydziestominutowym odpoczynku rolkarze wyruszyli w dalszą drogę.
Kolejne miejscowości na trasie to Spórok i Krasiejów, gdzie Rajd pięknie przeparadował przez centrum wzbudzając żywe zainteresowanie mieszkańców. Ostatni ok. 10-kilometrowy odcinek, ponownie wzdłuż rzeki, przebiegał przez słabo zalesione tereny, w związku z czym przypomniał o sobie silny boczny wiatr, przybierający na sile w godzinach popołudniowych. Trudy walki wynagradzały jednak piękne widoki, gładziutki asfalt oraz ładne, zadbane domostwa. Ciekawostką krajoznawczą odwiedzonego regionu jest fakt, iż jest on zamieszkały częściowo przez mniejszość narodową – Niemców śląskich. Stąd pojawiające się w większości wsi podwójne nazwy (polskie i niemieckie) na tablicach wjazdowych.
Po około 5 godzinach w drodze i pokonanych 50 km zbliżyliśmy się do naszego miejsca startu – leśniczówki Jaźwina, gdzie zakończyliśmy część sportowo-rekreacyjną. Część z nas udała się do pobliskiej restauracji w nadziei spróbowania lokalnych przysmaków i podzielenia się wspólnie wrażeniami oraz snucia planów na trasy kolejnych rajdów.
Rajd Opolski to już piąta edycja imprezy organizowanej przez Skiking.pl Team. Wspólnym mottem tych wypraw jest promocja skikingu, jako świetnej formy spędzania wolego czasu i rekreacji, oraz przejazd przez atrakcyjny krajoznawczo region, odpowiedni dystans (co najmniej 50 km), a także towarzyski charakter imprezy – w planach zawsze jest co najmniej jeden dłuższy postój połączony z poczęstunkiem i/lub wizyta w restauracji na zakończenie.
Poprzednie cztery edycje odbywały się m.in. w dolinie Baryczy (I Rajd – założycielski – wiosną 2017 r.), następnie w Górach Bystrzyckich, na terenie Poznania, a także na terenie aglomeracji górnośląskiej. Uczestnicy poruszają się na sprzęcie wyposażonym w koła pompowane, mile widziani są również rowerzyści oraz samochody do obstawy. Trasy wyznaczane są głównie na drogach publicznych, ale tylko po mało uczęszczanych odcinkach lokalnych, względnie zamkniętych drogach leśnych lub polnych, o w miarę dobrych nawierzchniach.
Powoli rajdy Skiking.pl Teamu wchodzą na stałe do kalendarza imprez wśród miłośników sprzętu na pompowanych kołach. Członkowie Teamu obiecują, że nadal mają mnóstwo zapału i motywacji do kontynuowania „nowej, świeckiej tradycji” i proponowaniu tras w ciekawych zakątkach Polski. Wstępne plany na kolejne lata obejmują poza regularnymi jednodniowymi imprezami, również rajdy dwu lub nawet kilkudniowe, które wymagają całkiem odrębnej logistyki, są jednak możliwe do zrealizowania. Warto zatem śledzić kalendarze wydarzeń na portalu nartorolki.pl oraz fanpage’u teamu na Facebooku w oczekiwaniu na kolejne propozycje imprez.
Do zobaczenia zatem na kolejnym rajdzie!
