witam,
polecam do nartorolek dwie trasy, które w miarę regularnie użytkuję: 1) od mostu milenijnego do żmigrodzkiej w ciągu obwodnicy; zaleta to zjazdy, podjazdy itp. b. dobry asfalt, choć jak dla mnie czasem chyba za duzy spadek poprzeczny (jeżdzę klasykiem i chyba to ma znaczenie...);
2) nowa trasa jak dla mnie, czyli od factory outlet do lotniska z kilkoma rondami, na których fajnie się skręca i zjeżdzą + górka do ćwiczenia podjazdów; oczywiście ekstra asfalt + w 2m szerokości; w ciepłe dni kije super trzymają.

Jak się domyślam to są ścieżki rowerowe? Jakiej długości mniej więcej są te trasy? Czy jest tam w miarę pusto? Domyślam się, że jest trochę przejazdów przez ulicę na zjazdach z obwodnicy...

Ja wybieram się najczęściej na Stadion Olimpijski. Decyduje to, że mam blisko. Jeżdżę po uliczkach terenu stadionu, czasami na około kopuły stadionu. Spotykam dużo łyżworolkarzy więc inni też najwyraźniej uważają, że to dobre miejsce do jazdy na rolkach.

Zalety:

• mały ruch samochodowy, większy w dni powszednie w godzinach pracy, bardzo mały w weekendy
• samochody jeśli są to jeżdżą powoli
• uliczki są szerokie

Wady:

• kiepski asfalt, dużo dziur i pęknięć, miejscami asfalt bardzo chropowaty
• kompletnie płasko

koło stadionu byłem raz (mieszkam blisko), bo myślałem, że jak syn ma obok tenisa, to sobie potrenuje, ale nie spodobał mi się właśnie stan asfaltu, b. kiepski jak dla mnie.

więc zwykle jeżdże na scieżce wzdłuż dembowskiego, a w weekendy jadę samochodem albo właśnie na obwodnicę albo k. lotniska.

co do lotniska, to długość jest b. dobra, bo nie jeździmy w kółko, tylko 5 km w jedną stronę i z powrotem; po drugie w niedzielę ostatnią rano było zupelnie pusto, rzadko jakiś rower, potem parę osób na rolkach (łyżworolkach?).

szerokość też większa niż zwykła ścieżka, bo ok 2m. przynajmniej.

jest parę przejazdów przez ulicę, ok. 4-5, ale ścięte krawężniki i jadę tam normalnie na gazie, może delikatnie zwalniam.

no i są pagórki, głównie jeden.

a co do trasy wzdłuż obwodnicy, to tam można trenować podbiegi, np. 10x pod góre i zjazd, dość urozmaicomna trasa.

W sobotę przed południem pojechałem wypróbować trasę wzdłuż obwodnicy od Żmigrodzkiej do Mostu Milenijnego. Bardzo fajnie! Faktycznie jest trochę podbiegów i zjazdów. Trasa miejscami trochę za wąska do łyżwy. Asfalt bardzo gładki, nawet za bardzo. Czasami trudno było wbić kije. Mimo, że trasa prowadzi obok ulic z samochodami, na dużej długości oddzielona jest ekranem, który rano w dodatku dawał cień. W jednym miejscu może 50m kostki brukowej, trzeba uważać na groty w kijach.

Przez godzinę jazdy spotkałem zaledwie kilku rowerzystów, oprócz tego paru biegaczy i rolkarzy, w tym jeden na łyżworolkach z kijami Podobało mi się tam i pewnie będę powracał. Dzięki za wskazanie tej lokalizacji.

Witam!
Właśnie niedawno wróciłem z Wrocławia gdzie testowałem trasę od Poświeckiej do mostu Millenijnego.Trasa jest całkiem fajna podjazdy,zjazdy,czysta mogłaby być szersza ale tak poza tym jest ok.Trochę się zmęczyłem bo był wiatr ale jak wróciłem do Oleśnicy to zrobiłem jeszcze małą rundkę w terenie t.j.,w parku koło zamku.Pozdrawiam.

Moim zdaniem obwodnica śródmiejska na odcinku, który opisujesz, jest dobrym wyjściem dla osób, które blisko mieszkają i nie opłaca im się jechać gdzie indziej. Ma bowiem cztery istotne wady:
- w większosci jest bardzo wąsko, nadaje się właściwie wyłącznie do biegania klasykiem
- brak widoczności przy zjeździe do tuneli, w końcu zderzysz się z jakimś rowerzystą
- duży "tłum" w porównaniu np. ze wschodnią obwodnicą
- to jest ścieżka rowerowa, tam nie możesz jeździć legalnie, jeśli np. przez Ciebie ktoś się wywróci, nawet bez kolizji, ale próbując Cię ominąć itp. będziesz sprawcą wypadku

Dlatego wybieram Wschodnią Obwodnicę Wrocławia, jest szeroko, bezpiecznie, legalnie, a często pusto.