Większość biegaczy narciarskich nartorolki traktuje jako specjalistyczne narzędzie treningowe w przygotowaniu do zimy. Choć na świecie, a zwłaszcza w Skandynawii, czołowi narciarze biegowi coraz częściej ścigają się na asfalcie, większość omija jednak tę formę współzawodnictwa. A to nie pasują letnie terminy zawodów, kolidujące z cyklem przygotowań do zimy, to znów pojawiają się obawy o bezpieczeństwo, czy trudności w rywalizowaniu na szybkich kołach, gdzie większe niż na nartach prędkości wymuszają inną technikę jazdy. Na niechęć do ścigania się na nartorolkach z pewnością wpływa też brak nagród finansowych. To wszystko sprawia, że w zawodach Pucharu Świata na nartorolkach próżno szukać nazwisk czołowych biegaczy narciarskich.
Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) dąży do tego, aby zwiększyć popularność współzawodnictwa na nartorolkach. W tym celu m.in. wprowadzono możliwość uzyskania FIS Punktów na ważniejszych zawodach organizowanych na asfalcie pod egidą FIS. Ten magnes na pewno przyciągnie zawodników spoza czołówki, którym brakuje punktów np. do startów w Pucharze Świata w biegach narciarskich.
Także kryształowe kule wykonywane specjalną, sekretną techniką w hucie szkła JOSKA Crystal w Bodenmais w Niemczech mają być zachętą do rywalizacji w Pucharze Świata na nartorolkach. Trofeum to jest marzeniem wielu sportowców. Ze względu na dużą konkurencję, trudno wywalczyć te ważące blisko 7,5 kg kryształy w zimowej rywalizacji. Kryształowe kule przyznawane najlepszym seniorom - kobiecie i mężczyźnie co roku na koniec światowego cyklu zmagań - są identyczne jak te, które otrzymują najlepsi w Pucharach Świata w biegach narciarskich, skokach, narciarstwie alpejskim i wszystkich pozostałych zimowych dyscyplinach, nad którymi piecze piastuje FIS.
Zapisz się do RRS feed tego komentarza
