Jazda na nartorolkach wymaga od ich użytkownika żelaznej dyscypliny i rozwagi. Mimo tego brak hamulca, prędkość i stosunkowo spora niestabilność stale narażają nas na upadki. Jak zatem chronić się przed skutkami spotkań z podłożem? Poznajcie przeznaczone dla sportów ekstremalnych spodenki ochronne.
Potrzeba matką wynalazków, mówią. W naturze człowieka leży dostarczanie sobie wrażeń, czasem mocnych. Aktywności, w których ryzyko uszkodzenia ciała jest wzmożone, wymagają zapewnienia należytej ochrony. W sportach rolkarskich za najpopularniejsze elementy związane z ochroną uchodzą kask (niezbędny ekwipunek każdego rolkarza!), a także nałokietniki, nakolanniki i rękawiczki. Jeśli biorąc pod uwagę częstotliwość upadków na kolana i na część miedniczą, znacznie więcej będzie tych drugich. Otarcia czy stłuczenia bioder lub pośladków to niestety dość powszechne wśród rolkarzy urazy. Jest jednak na to sposób – spodenki z ochraniaczami.
Co to jest?
Spodenki ochronne (zwane też szortami) to nic innego, jak krótka lycra z wszytymi w odpowiednich miejscach energochłonnymi piankami lub plastikami. Całość jest bardzo wygodna i rozciągliwa, dlatego ich noszenie nie odbija się na komforcie jazdy. Elementy ochronne powinny zasłaniać biodra, bok uda, a także pośladki i kość ogonową. Takie ich rozmieszczenie znacznie redukuje ryzyko poważnego urazu.
Jak każda rzecz do noszenia spodenki ochronne przybierają różne wersje i warianty. Używać można ich nie tylko w rolkarstwie – z chęcią noszą je kolarze górscy, motocykliści czy miłośnicy poruszania się na wszelkiego rodzaju deskach, a nawet narciarze. Każda dyscyplina wymaga innych wzmocnień, stąd na rynku dostępne są np. szorty z plastikowymi, wyjmowanymi wkładami.
Sprawdź ofertę największego polskiego sklepu z nartorolkami nartorolkowy.pl.
Ile to kosztuje?
Cena takiego sprzętu uzależniona jest w znacznym stopniu od użytej technologii, ilości i rodzaju ochraniaczy, a także – jak często bywa – rozpoznawalności producenta. Sklepy internetowe oferują szorty już od 129 złotych, lecz te najdroższe kosztują ponad trzy razy tyle. Skąd ta różnica?
Powerslide Crash Pad – nartorolkowy.pl – 139 zł
Jeden z najbardziej podstawowych modeli szortów ze znanej i lubianej przez rolkarzy i nartorolkarzy marki Powerslide. Wygoda i wygląd idą w parze z funkcjonalnością i ochroną. Dostateczna ilość energochłonnych pianek wzdłuż boków uda, oraz szczególna troska o pośladki to obok atrakcyjnej ceny najważniejsze zalety spodenek. Noszone pod długie spodnie lub zamiast krótkich. Jako jedne z niewielu, Crash Pady stworzono z myślą przede wszystkim o rolkarzach.
Alpinestars Comp Pro – 24mx.pl – 251,95 zł
Zaprojektowane z myślą o sportach motocyklowych szorty doskonale nadają się również do jazdy na rolkach. Ich największą zaletą jest niezliczona ilość ochraniaczy, które dodatkowo podzielone zapewniają pełną ruchomość i wygodę noszenia.
SixSixOne EVO D3O Bomber Shorts – a4r.pl – 399 zł
Zaawansowana technologia i wygoda sygnowana przez renomowaną markę SixSixOne. Jakie rezultaty daje takie połączenie? Jest to jeden z najdroższych modeli szortów na polskim rynku. Jak przekonuje producent, pady ochronne wykonano w technologii D3O, która polega na zastosowaniu tzw. inteligentnych molekuł. W trakcie noszenia ochraniacze poruszają się płynnie wraz z ruchem, jednak w momencie nagłego uderzenia molekuły łączą się ze sobą i pochłaniają energię uderzenia. Wydatek rzędu 400 złotych polecam jednak profesjonalistom z zasobnym portfelem.
Do użyteczności i zalet szortów ochronnych przekonywać nie trzeba. Nawet najlepsi raz na jakiś czas spotkają się z podłożem, a skutki takich atrakcji odczuwalne są nawet przez kilka tygodni od wypadku. Popularne powiedzenie mówi, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Spodenki gwarancji nie dadzą, ale szanse na ujście bez szwanku z pewnością wzrosną.