Nartorolki, które jak żadne inne dotąd imitują jazdę po śniegu – tak zachwala swój sprzęt hiszpański producent. Mosty nartorolek o niespotykanej konstrukcji mają zapewniać wyjątkowy komfort i amortyzację. Symulują odbicie jak na nartach. Sprawdzamy, czy te zapewnienia potwierdzą się w testach w terenie.
Testowali
Testy przeprowadzili: Józef Michałek – wieloletni trener kadry PZN w biegach narciarskich, wychowawca wielu reprezentantów Polski, obecnie trener teamu nabiegowkach.pl oraz Jan Łacek, Piotr Michałek i Michał Rolski – zawodnicy teamu nabiegowkach.pl.
Kilka słów o producencie
Większość, a może nawet wszyscy wytwórcy nartorolek, to firmy sportowe. Produkcja tego sprzętu to dla nich z reguły główny biznes, czasami jedyny lub jako uzupełnienie bogatej oferty asortymentu sprzętu sportowego. Quionne Tech S.L to przede wszystkim przedsiębiorstwo z kraju, który dotąd mało kojarzył się z nartorolkami, czy biegami narciarskimi – z Hiszpanii. Do tego firma dotąd nie zajmowała się sprzętem sportowym, chyba że do takiego można zaliczyć elektryczne bolidy startujące w rajdzie Dakar.
Sprawdź ofertę największego polskiego sklepu z nartorolkami nartorolkowy.pl.
Producent testowanych nartorolek to niewielka firma zajmująca się badaniami i projektowaniem. Oprócz wspomnianych pojazdów elektrycznych produkuje m.in napędy do luksusowych jachtów, czy prototypy dronów. Siłą firmy są inżynierowie, ich otwarte umysły i doświadczenie w wykorzystaniu innowacyjnych technologii oraz materiałów.
Jednak Quionne ma także trochę wspólnego ze sportami zimowymi. Jednym z właścicieli firmy jest Victor Lobo, reprezentant Hiszpanii w biathlonie i olimpijczyk. To właśnie on był jednym z pomysłodawców stworzenia nartorolek imitujących bieg po śniegu na nartach, był także głównym testerem prototypów.
Jeden model
Na rynku aktualnie dostępny jest tylko jeden model nartorolek Quionne. Stworzony został do jazdy stylem łyżwowym.
Budowa
Mosty
Nim otrzymaliśmy nartorolki do testów, widzieliśmy je na zdjęciach i filmach. Mimo to po wzięciu ich do ręki byliśmy zaskoczeni konstrukcją mostów. Ich kształt kojarzy się z kadłubem statku. Szeroka platforma od góry, pod spodem obły „brzuch” łodzi. Szkielet mostów w całości został wykonany z włókien węglowych. Jak podaje producent, od środka wypełnione są pianką PVC.
Platforma, czyli podstawa, na której montuje się wiązania, jest niezwykle obszerna. Szersza, niż jakiekolwiek znane nam nartorolki lub sportowe narty biegowe. Jej rozpiętość jest zmienna, ale w przybliżeniu wynosi 7 cm. To prawie dwukrotnie więcej niż w nartorolkach o tradycyjnej konstrukcji.
Przyglądając się mostom z boku, po obu stronach dostrzegamy charakterystyczne przewężenia w okolicy widełek, do których przymocowane są koła. W tych miejscach „kadłub statku” zanika, grubość nartorolki ogranicza się jedynie do samej platformy. Te punkty spełniają funkcję „zawiasów” – zawieszenia, poprzez które koła połączone są z mostem właściwym.
Trzeba przyznać, że mosty wyglądają „kosmicznie”, a ich konstrukcja jest całkowicie niekonwencjonalna.
Różne sztywności mostów
Nartorolki Quionne produkowane są w trzech sztywnościach mostów, przeznaczonych dla użytkowników o różnej masie ciała. Dostępne są twardości mostów:
- S do 50 kg
- M do 75 kg
- XL powyżej 75 kg
Jak wyjaśnił nam Marcos Rupérez Cerqueda, prezes Quionne Tech S.L: – Nie ma górnej granicy wytrzymałości mostów. Nigdy dotąd nie mieliśmy wypadku pęknięcia naszych nartorolek. Twardości są też orientacyjne. Przykładowo norweski biegacz Ragnar Bragvin Andersen pomimo, że waży 87 kg, upodobał sobie twardość „M”, bo lubi czuć miękkość gdy biega na Quionne, i nie ma z tym problemu.
Nasza redakcja otrzymała do testów model o sztywności XL, ponieważ wszyscy testujący ważą więcej niż 75 kg.
Rozstaw osi
Mosty Quionne mają „przeciętną” długość jak na nartorolki treningowe do kroku łyżwowego. Rozstaw kół wynosi 57 cm. To więcej niż w typowych nartorolkach startowych do „łyżwy”, ale mniej niż w typowych treningówkach znanych producentów.
marka i model |
Ski Way Flash | Quionne | Marwe Skating 610A | Marwe Skating 620XC |
rozstaw osi | 530 mm | 570 mm | 610 mm | 620 mm |
Wysokość nad podłożem
Otwory, przez które przechodzą osie kół nartorolek Quionne, zlokalizowane są wyżej niż platforma, do której montowane są wiązania. Dzięki temu stopa użytkownika znajduje się w obniżonej pozycji w stosunku do osi kół. Mniejsza odległość od podłoża, to także mniejsze siły, jakie działają na kończyny dolne i całe ciało sportowca. Zwiększa to stabilność jazdy.
marka i model |
Quionne | Marwe Skating 620XC | Rollspeed R100 |
wysokość nad podłożem | 46 mm | 56 mm | 60 mm |
Koła
Koła o średnicy 100 mm i szerokości 24 mm, w które wyposażone są testowane nartorolki, to model wykorzystywany także przez innych producentów, w tym Swenor czy SRB. Są dosyć twarde i „toporne”, ale charakteryzują się dobrą trwałością i przyzwoitą przyczepnością na suchych i mokrych asfaltach. W nartorolkach Quionne zamontowano koła o prędkości 2, czyli średniej pomiędzy wolnymi kołami treningowymi.
Osie
Koła przykręcane są do mostów śrubami na klucz imbusowy. To rozwiązanie nie przypadło nam do gustu. Jeśli przyjdzie nam z jakiegoś powodu dokręcić oś, skorygować zbieżność itp., potrzebne będą dwa imbusy. Nie każdy ma je w swojej skrzynce z narzędziami. Za to główki śrub, które tworzą osie nartorolek, po obu stronach są płaskie. Przez to trudniej „przytrzeć” je przy uślizgu, czy wywrotce.
Błotniki, a raczej ich brak
Wiele osób, także redakcja portalu, lubi mieć błotniki w nartorolkach. Nigdy nie wiadomo, czy w czasie treningu nie zaskoczy nas deszcz, a może trening wypadnie po opadach, gdy asfalt jest mokry? Jazda bez błotników powoduje, że woda i piach z drogi lądują na łydkach, a po spłynięciu w butach. Jeśli buty są zimowe, wówczas czeka nas nawet kilka dni suszenia.
Nie wszyscy producenci dostarczają nartorolki fabrycznie z błotnikami. Ale zawsze jest jakaś możliwość założenia uniwersalnych „chlapaczy”. Niestety nie w Quionne. Konstrukcja mostów wyklucza montaż osłon dostępnych w sprzedaży. Wymagają one nawiercenia otworów w mostach. W Quionne wypadłyby akurat w miejscu „zawiasów”, co mogłoby zmienić ich działanie lub mocno osłabić konstrukcję.
Waga
Testowane nartorolki są stosunkowo lekkie. Ich ciężar jest porównywalny z modelami aluminiowymi innych producentów o krótszych mostach. Są też wyraźnie lżejsze, niż nartorolki na mostach kompozytowych.
marka i model |
Quionne M | Rollspeed R100 530 | Quionne XL | Marwe Skating 620XC | Fischer Carbonlite Skate |
waga 1 sztuki z kołami, bez wiązań | 0,78 kg | 0,79 kg | 0,85 kg | 0,93 kg | 0,96 kg |
Wrażenia z testów
Stabilność
Nartorolki są bardzo stabilne. Często gdy przesiadamy się na nieobjeżdżony egzemplarz, chwilę trzeba się przyzwyczajać. W Quionne od pierwszych kroków było stabilnie. Za to duży plus.
Przewidywalność
Nartorolki jadą na wprost. Nic nie ściąga, nie ucieka, „idą równo”. Także na zjazdach.
Komfort
Uginające się mosty faktycznie dają komfort jazdy. Przy lekko pofałdowanym asfalcie pojawia się wrażenie „płynięcia”. Przy mocnych nierównościach mosty nie przejmują wszystkich wibracji, ale częściowo je niwelują.
Prędkość
Nartorolki Quionne to sprzęt treningowy i jako taki nie może być zbyt szybki. Koła w testowanym sprzęcie należą do wolnych. Jazda na Quionne wymaga sporo siły i energii, co nie wynika tylko z zastosowanej mieszanki gumy w kołach, ale o tym piszemy więcej poniżej.
Trwałość i bezpieczeństwo
Po dwóch tygodniach testów trudno ocenić trwałość nartorolek. Koła znamy, gdyż mieliśmy okazję na nich biegać na nartorolkach innych producentów. Tu nie mamy obaw odnośnie wytrzymałości na zużycie.
Co do mostów to możemy opierać się na zapewnieniach producenta. Jak też własnej intuicji. A ta mówi, że wytrzymałość mostów z włókien węglowych jest o wiele większa, niż z kompozytów. Znamy wiele wypadków, gdy kompozytowe mosty, także uznanych producentów, pękały, czy rozklejały się. Nie dziwi to, gdyż do ich budowy wykorzystuje się m.in. drewno i włókna szklane klejone żywicami. Przy mocnych obciążeniach, wilgoci, urazach mechanicznych, takie konstrukcje mogą zawodzić, a włókno węglowe jednak rzadziej.
Nie chcielibyśmy, aby pękł nam most przy dużej prędkości, zwłaszcza na zjeździe. Jeśli mielibyśmy wybierać włókno węglowe i klejony kompozyt na bazie drewna, czy włókna szklanego, zdecydowanie wolimy karbon.
Odwzorowanie biegu na nartach po śniegu
Musimy przyznać, że nartorolki Quionne po części imitują bieg na nartach po śniegu. Nie tylko dlatego, że jedzie się miękko i komfortowo. Dostrzegamy tu podobieństwo o wiele bardziej znaczące.
Dla jasności – nie da się stworzyć imitacji idealnej. Gumowe koło nartorolek ma nieporównywalnie większą przyczepność na asfalcie, niż narta na śniegu. Dlatego na nartorolkach zawsze będzie się biegać inaczej niż na nartach. Jednak te dysproporcje można próbować minimalizować. A to udało się konstruktorom Quionne wyjątkowo.
Jedna z podstawowych różnic pomiędzy narciarską biegową techniką klasyczną a łyżwową, tkwi w czasie odbicia. Przy „łyżwie” powinno ono być dłuższe i płynnie rozłożone w czasie. Należy spokojnie uruchomić prostownik kolana i uchwycić właściwy moment. Wykonanie odbicia zbyt szybko nie pozwala na wykorzystanie energii i zamianę siły „kopnięcia” w nadanie prędkości. Odbicie zbyt krótkie i dynamiczne spowoduje wciśnięcie narty w śnieg bądź jej uślizg, a my zostaniemy w miejscu.
Tradycyjne nartorolki wyposażone w sztywne mosty i twarde koła wybaczają większość błędów technicznych. Ich konstrukcja sprawia, że niezależnie od wykonania „kopnięcia” i tak można się na nich łatwo poruszać do przodu.
Nartorolki Quionne, dzięki elastycznym „wahaczom” zachowują się trochę jak narty. Źle wykonane, zbyt krótkie, zbyt dynamiczne w pierwszej fazie, odbicie spowoduje, że siła zostanie spożytkowana na wygięcie mostów. Nartorolki zachęcają także do „kopnięcia” z przekazaniem siły na tylne koło przez pełne wyprostowanie kolana i biodra. Jeśli ktoś „kaleczy technikę”, przenosi ciężar ciała na przód stopy, to nartorolka momentalnie zaczyna hamować, gdyż „zapada” się w przód, a działające siły pchają ją do tyłu. Tak jak na nartach.
– Analizując zachowanie mostów nośnych nartorolek dochodzę do wniosku, że konstruktorzy musieli szczegółowo przeanalizować biomechanikę ruchu przy kroku łyżwowym. Bez tego taka konstrukcja nie mogłaby powstać – ocenia trener Józef Michałek.
Zachowanie imitujące bieganie na nartach to jedna z największych zalet, jakie dostrzegamy w testowanym sprzęcie. Trudno wyliczyć z matematyczną dokładnością jak duże jest podobieństwo nartorolek Quionne do nart biegowych. Na pewno jednak jazda na nich o wiele bardziej przypomina bieg na nartach po śniegu, niż przy sztywnych konstrukcjach innych nartorolek obecnych na rynku.
Podobieństwo to wyraża się nie tylko techniką wykonania odbicia, ale także konsumpcją energii. Na Quionne zmęczysz się bardziej niż pokonując tę samą trasę na nartorolkach sztywnych, choć wyposażonych w identyczne koła. Dla jednych to zaleta, dla innych wada.
Podsumowanie
Nartorolki Quionne to bardzo udana konstrukcja. Ich twórcy postawili sobie za cel stworzenie sprzętu, który pozwoliłby naśladować bieg po śniegu i to się w dużej mierze udało. – W tych nartorolkach jest dużo dobrego pomysłu – mówi trener Józef Michałek.
Jedynym „zwyczajnym” elementem testowanego sprzętu są koła. Natomiast mosty to konstrukcja wyprzedzająca wszystko, co dostępne jest obecnie na rynku. – Aż dziwne, że stworzono je w Hiszpanii, gdzie nie ma dużych tradycji narciarskich, a nie w Skandynawii – ocenia trener Michałek.
Nartorolki są komfortowe, stosunkowo lekkie oraz wyglądają na trwałe i wytrzymałe. Ich największą zaletą jest takie odwzorowanie zachowania narty na śniegu, które z jednej strony wymusza poprawne odbicie, z drugiej wymaga więcej siły i energii do jazdy.
Sprzęt udostępnił
Dziękujemy producentowi Quionne Tech S.L z Hiszpanii za udostępnienie nartorolek i polskiemu dystrybutorowi nartorolkowy.pl za pomoc przy organizacji testów.
Dla kogo są nartorolki Quionne?
– To nie jest sprzęt dla mięczaków. Jak trzeba będzie zrobić 30 km wymagających podbiegów na tych nartorolkach, to jeśli ktoś nie jest przygotowany fizycznie, po 10 km do karetki i do domu – podsumowuje krótko Józef Michałek.
Polecamy je wszystkim, którym zależy na tym, aby na nartorolkach nie zgubić poprawnej techniki wypracowanej na nartach. Także tym, którzy lubią dysponować najnowszymi zdobyczami techniki i myśli inżynierskiej. Będą dobrym wyborem dla osób, które wkładają wiele uwagi w ochronę stawów i tłumienie drgań. Mogą być jednak zbyt wymagające dla osób, które poszukują sprzętu do zabawy i rekreacji.
Ocena końcowa
WYSOCE POLECANE
Szczegółowe dane |
|
Waga jednej sztuki | 0,78 km (M), 0,85 kg (XL) |
Rozstaw osi | 57 cm |
Maksymalna waga użytkownika | bez ograniczeń |
Mosty | włókno węglowe wypełnione pianką PVC |
Koła | gumowe 100 x 24 mm z aluminiowym hubem |
Łożyska | 608 Z |
Producent | Quionne Tech S.L Hiszpania |
Dystrybutor w Polsce | sklep nartorolkowy.pl |
Cena w Polsce w 2016 roku | 1599 zł |
Zalety
mocna konstrukcja
odwzorowanie zachowania narty na śniegu większe niż w innych znanych nam modelach nartorolek
wysoki komfort jazdy
dobre właściwości jezdne: stabilność i przewidywalność w prowadzeniu
niska waga w porównaniu z nartorolkami na mostach kompozytowych
Wady
wysoka cena jak na polską kieszeń
brak możliwości zamontowania błotników
Dobry test. Pokrywa się z moimi odczuciami na Quionne w wielu aspektach. P
Pozdrawiam