Dwa biegi na nartorolkach będące częścią cyklu Vexa Skiroll Tour odbyły się w trzeci weekend września w gminie Międzylesie. Kamyk Uphill i Leśny Uphill przyciągnęły do startu 75 zawodników. Podsumowujemy dwudniową imprezę i podajemy nazwiska najszybszych.
Góry Bystrzyckie w okolicach Międzylesia na Dolnym Śląsku już po raz drugi były miejscem zmagań nartorolkowego cyklu Vexa Skiroll Tour. W tym roku, podobnie jak w poprzednim, dwudniowe zawody odbyły się w połowie września.
Podczas ubiegłorocznej edycji było mokro. W tym roku jeszcze w piątek w Sudetach padał deszcz. Organizatorzy, pamiętając aurę z poprzedniego sezonu, wręczyli wszystkim uczestnikom w pakietach startowych parasole. Te skutecznie odstraszyły opady, gdyż w sobotę i niedzielę, gdy odbywały się zawody, na niebie przeważało słońce.
W zawodach tradycyjnie rywalizowano w trzech konkurencjach – techniką klasyczną, dowolnie i na sprzęcie z pompowanymi kołami. Najwięcej zawodników wybierało rywalizację klasykiem.
Sprawdź ofertę największego polskiego sklepu z nartorolkami nartorolkowy.pl.
W sobotę 15 września zawodnicy zmierzyli się w krótkim, ale bardzo wymagającym biegu Kamyk Uphill. To jedyne w Polsce nartorolkowe transgraniczne zawody. Uczestnicy rozpoczynają bieg w Smreczynie koło Międzylesia, a kończą w Czechach na wzniesieniu Adam. Autorem przebiegu trasy jest Burmistrz Międzylesia Tomasz Korczak. Długość podbiegu to 4,5 km. Duże przewyższenie – 300 m – pokonywane na tym odcinku czyni bieg wymagającym. Wielu zawodników po dotarciu do mety było naprawdę wyczerpanych. Ci, którzy biegli po raz pierwszy, przyznawali, że nie spodziewali się, iż krótki bieg może być tak katorżniczy.
Wśród zawodników biegnących techniką klasyczną wygrały te same osoby, co przed rokiem. Najszybszy był Jakub Mroziński (Start Ski Rollspeed Team) z czasem 00:18:45, poprawiając o 45 sekund swój ubiegłoroczny wynik. Na drugim miejscu ze stratą 11 sekund linię mety przeciął Czech Martin Valigura (Rock Plast). Trzeci Grzegorz Legierski (team nabiegowkach.pl) na dotarcie na szczyt potrzebował ponad pół minuty więcej niż zwycięzca.
W rywalizacji pań biegnących klasykiem zwyciężyła Emilia Romanowicz (Enervit Yoko XC Life Team) z czasem 00:21:36 poprawiwszy ustanowiony przez siebie rekord trasy o 15 sekund. Drugie miejsce podium, jak przed rokiem, dla Katarzyny Witek (team nabiegowkach.pl / TN Biegówki Wesoła), która skróciła swój czas sprzed roku o dwie minuty. Trzeci wynik dnia – 00:23:34 uzyskała Beata Nowok (team nabiegowkach.pl).
Bieg dowolną techniką wygrał pewnie z czasem 00:20:21 Szymon Bujanowski (Biathlonista MKS Duszniki Zdrój). O 25 sekund dłużej na trasie pozostawał drugi zawodnik dnia Tomasz Chudzikiewicz z Wojcieszowa. Trzeci z kolei linię mety ze stratą 1:14 do zwycięzcy osiągnął Arkadiusz Ogorzałek (Nowa Ruda Biega).
Najszybszą zawodniczką, jak przed rokiem, okazała się Anna Bezulska (Nowa Ruda Biega) wbiegając na metę z czasem 00:26:02. Kolejne miejsca na podium dla zawodniczek teamu nabiegowkach.pl: Agaty Szlachetki – 00:27:57 i Joanny Kujawskiej – 00:30:05.
Rywalizujący w cyklu na sprzęcie z pompowanymi kołami musieli tym razem uznać wyższość Czecha Josefa Vejnara (Jove Rollski Team), który dobiegł do mety z czasem 00:21:23. Ponad sześćdziesięcioletni zawodnik uzyskał czas, który w rywalizacji techniką dowolną pozwoliłby mu zająć trzecie miejsce. A przecież pompowane koła są wolniejsze od twardych startowych kół gumowych. Na drugim miejscu ze stratą 11 sekund metę osiągnął ubiegłoroczny zwycięzca Jan Łacek (team nabiegowkach.pl). Trzeci na szczycie pojawił się Sławomir Siedziński (Skiking.pl team) ze stratą 1:07 do zwycięzcy.
Najszybszą kobietą na kołach z wentylami była w sobotę Patrycja Szwed (Decathlon.pl / TN Biegówki Wesoła) z czasem 00:29:23. Druga do mety dotarła Beata Dziura z Wałbrzycha ze stratą ponad 9 minut do zwyciężczyni.
Pełne wyniki załączamy do ściągnięcia pod tekstem.
Zobacz galerię zdjęć z Kamyk Uphill: ze startu i trasy oraz z mety i dekoracji.
W niedzielę 16 września rywalizacja przeniosła się do Niemojowa na polsko-czeskiej granicy. Tu zawodnicy biegli już tylko po polskich terenach na trasie prowadzącej przez Lesicę w stronę Międzylesia. Ten bieg, na nowo położonym asfalcie, zorganizowano po raz pierwszy. W Leśnym Uphillu do pokonania było 7 km bardzo urozmaiconej trasy, która początkowo jest płaska, a w środku lekko pofałdowana. Na tym odcinku są nawet trzy zjazdy. Ostatnie 4 km to łagodny podbieg. Trasa wymagała od zawodników umiejętności technicznych do pokonywania każdej konfiguracji.
Choć odległość od startu do mety jest znacznie dłuższa niż w sobotnich zawodach, zwycięzcy uzyskiwali bardzo podobne, a nawet lepsze czasy niż poprzedniego dnia na krótszym dystansie. Uczestnicy Leśnego Uphillu bardzo chwalili trasę za jej urozmaicenie. – Tak mi się przyjemnie biegło, że mógłbym jeszcze raz ją przebiec – słyszeliśmy pochlebne komentarze na mecie. Z pewnością na dobrą ocenę wpływ miał także idealny asfalt wylany w 2018 roku. Szeroka i zamknięta dla ruchu pojazdów droga pozwalała na komfortową rywalizację.
Wyścig techniką klasyczną pewnie wygrał Grzegorz Legierski (team nabiegowkach.pl) uzyskawszy czas 00:19:32. Drugie miejsce 9 sekund później zdobył Wojciech Smykowski (Centrum Treningowe Retro). Trzeci na mecie ze stratą 21 sekund do najszybszego pojawił się Białorusin Yury Antokhin (OSM-Skigo).
Rywalizację kobiecą klasykiem zdominowała Katarzyna Witek (team nabiegowkach.pl / TN Biegówki Wesoła) z czasem 00:21:15. Kolejne miejsca na podium także dla zawodniczek teamu nabiegowkach.pl: Barbary Byrtus (00:24:13) i Beaty Nowok (00:24:16).
W biegu dowolną techniką z czasem 00:19:09 najszybszy okazał się Jakub Mroziński (Start Ski Rollspeed Team) – triumfator sobotniego biegu klasykiem. Drugi linię mety przeciął Szymon Bujanowski (Biathlonista MKS Duszniki Zdrój) ze stratą 14 sekund. Tuż za nim z takim samym czasem na liście wyników na podium uplasował się Kazimierz Legierski (team nabiegowkach.pl).
Wśród pań kolejne zwycięstwo na swoje konto przypisała Anna Bezulska (Nowa Ruda Biega), której pokonanie trasy zajęło 00:23:40. Na drugim miejscu znów Agata Szlachetka (team nabiegowkach.pl). Trzeci czas dnia uzyskała Martyna Wiśniowska (team nabiegowkach.pl).
Współzawodnictwo panów na pompowanych kołach w niedzielę było zacięte i widowiskowe. Josef Vejnar (Jove Rollski Team) i Jan Łacek (team nabiegowkach.pl) walczyli ze sobą do samej mety. Ostatecznie Czech o włos wyprzedził Polaka, obaj uzyskali też ten sam czas różniący się tylko w dziesiętnych sekundy 00:20:35. Podobnie jak w sobotę trzeci do mety dotarł Sławomir Siedziński (Skiking.pl team) ze stratą 43 sekund do rywali.
W kategorii pań na pompowanych kołach podium identyczne jak dzień wcześniej. Zwyciężyła Patrycja Szwed (Decathlon.pl / TN Biegówki Wesoła) z czasem 00:23:37. Druga lokata dla Beaty Dziury z Wałbrzycha.
Pełne wyniki zostały załączone pod tekstem.
Zobacz galerię zdjęć z Leśnego Uphillu.
Za nami dwie tury cyklu Vexa Skiroll Tour. Przed nami jeszcze jedna – ostatnia w tym sezonie. Rywalizacja przeniesie się do Małopolski. Zawodnicy spotkają się w sobotę 6 października w Łabowej koło Nowego Sącza by wziąć udział w nowym biegu – Łabowa Uphill na dystansie 7,5 km z przewyższeniem 430 metrów. Dzień później – 7 października – finał cyklu odbędzie się w trakcie Przehyba Uphill. Kultowy polski bieg nartorolkowy odbywa się na najtrudniejszej asfaltowej trasie w Polsce prowadzącej z Gabonia koło Starego Sącza na Przehybę. Trzeba będzie wspiąć się 580 metrów na długości 6,7 km. Zapisy przez internet do obu wyścigów trwają do 4 października. Później będzie też można zgłosić się w biurze przed zawodami.