Dwa nartorolkowe biegi odbywające się w jeden weekend w odległości niecałych 2 godzin jazdy samochodem od siebie przyciągnęły do Małopolski zawodników z całej Polski. Korzystając z pięknej pogody, jaka panuje pod koniec tego lata, wielu sportowców połączyło start w zawodach z krótkimi urlopami, na które wybrali się w gronie znajomych i rodzin.
Uphill Zachodniego Podhala
Nowy bieg w kalendarzu jedynego polskiego otwartego cyklu nartorolkowych biegów organizowany pod Tatrami od początku wzbudzał wiele emocji wśród zawodników. To pierwsza tego typu otwarta dla wszystkich nartorolkowa impreza na całym Podhalu. Trasa o długości 10 km z ciekawym profilem, prowadząca z Cichego Górnego w gminie Czarny Dunajec na grzbiet Gubałówki w Kościelisku, przyciągnęła do współzawodnictwa 74 sportowców, w tym wielu mieszkańców regionu bogatego w tradycje narciarskie.
Z pewnością kto wystartował, ten nie żałował. Trasa biegu, choć otwarta dla ruchu pojazdów (ruch był ograniczony), została doskonale zabezpieczona przez strażaków miejscowych OSP. Na sportowców czekały odcinki lekko wznoszące się, płaskie, a nawet niewielkie zjazdy. Największą trudność jednak stanowiła konieczność pokonania kilku naprawdę stromych odcinków. Wysiłek osładzały widoki na okoliczne góry, w tym Tatry, potęgowane przepiękną pogodą i doskonałą widocznością. Przybywających na metę witał sam Giewont.
Zawody zostały zorganizowane we współpracy z gminami Czarny Dunajec i Kościelisko.
Najszybsi w I Uphillu Zachodniego Podhala
technika klasyczna
- Jadwiga Grynkiewicz - MT-Sport - 00:40:59
- Robert Faron - Skipol.pl Team - 00:34:23
dowolnie
- Patrycja Szwed - TN Biegówki Wesoła / Decathlon Team - 00:40:16
- Bogusław Gracz - Rollspeed Team - 00:32:58
pompowane koła
- Aneta Zych - TN Biegówki Wesoła - 01:01:45
- Jan Łacek - team nabiegowkach.pl - 00:39:44
Sprawdź wyniki Uphillu Zachodniego Podhala 2020.
Zobacz galerię zdjęć z UZP 2020.
Przehyba Uphill
W niedzielę 20 września w Beskidzie Sądeckim na trasie prowadzącej z Gabonia koło Starego Sącza niemal na sam szczyt Przehyby po raz szósty odbył się Przehyba Uphill. To zawody, które jeszcze kilka lat temu cieszyły się frekwencją prawie setki uczestników. Wówczas jednak nie było tylu biegów do wyboru, co obecnie. Teraz często słyszymy od zawodników komentarze, że zawody odbywające się na najbardziej wymagającym podbiegu w Polsce o długości 6,7 km z przewyższeniem 580 m są dla niektórych zbyt wymagające. Być może zmienią zdanie, jeśli sprawdzą wynik Barbary Prymakowskiej, która obecnie ma 77 lat i startuje co roku w nartorolkowym biegu na Przehybę. Pani Basia w 2020 roku ukończyła zawody z czasem 1:20:24. Z tego wniosek, że bieg może ukończyć w regulaminowym czasie każdy, kto się choć trochę do tego przygotuje. Wystarczy chcieć.
Przehyba Uphill to jeden z niewielu otwartych biegów na nartorolkach w Polsce, w którym zawodnicy startują indywidualnie. W niedzielę na trasę ruszano w odstępie 15 sekund. Taki sposób startu z jednej strony daje komfort biegu na stosunkowo wąskiej trasie, z drugiej zmusza zawodników do maksymalnego wysiłku, gdyż nie da się ocenić jak pobiegną rywale.
Przed zawodami słyszeliśmy wśród zawodników wiele spekulacji, która technika na tak wymagającej trasie będzie szybsza, niektórzy rywalizując dowolnie wybierali sprzęt do klasyka. Jednak patrząc na wyniki najszybszych, różnią się one jedynie sekundami, zatem spory nie zostały rozstrzygnięte.
Najszybsi w VI Przehyba Uphill
technika klasyczna
- Magdalena Andrzejewska - Centrum Treningowe Retro - 00:42:16
- Wojciech Smykowski - Centrum Treningowe Retro - 00:34:33
dowolnie
- Julia Demkowska - LKS Witów Ski Mszana Dolna - 00:42:30
- Bogusław Gracz - Rollspeed Team - 00:34:28
pompowane koła
- Aneta Zych - TN Biegówki Wesoła - 01:05:43
- Jan Łacek - team nabiegowkach.pl - 00:41:17
Sprawdź wyniki Przehyba Uphill 2020.
Zobacz galerię zdjęć z PU 2020.
Zapisz się do RRS feed tego komentarza
