W przedostatni weekend września 2019 roku w Beskidzie Sądeckim odbyły się dwa wymagające biegi pod górę na nartorolkach. W sobotę ze startu wspólnego Łabowa Uphill i w niedzielę Przehyba Uphill, zawody na najtrudniejszym polskim asfaltowym podbiegu, ze startu indywidualnego. Dopisała pogoda i sportowa rywalizacja.
Zawody III tury cyklu Vexa Skiroll Tour w 2019 roku jako jedyne odbywały się w Małopolsce. Uczestnicy jak zwykle rywalizowali w jednej z trzech wybranych konkurencji – na nartorolkach sportowych techniką klasyczną lub dowolną oraz na rolkach i nartorolkach z pompowanymi kołami. Beskid Sądecki przywitał sportowców idealną pogodą do ścigania się. Choć było bezchmurnie, słonecznie i prawie bezwietrznie, temperatura powietrza pozostawała niska, co pomagało w chłodzeniu ciała przy intensywnym wysiłku.
Łabowa Uphill
Łabowa Uphill, który miał miejsce w sobotę 21 września rozgrywany był po raz drugi. Jego trasa rozpoczynająca się w centrum Łabowej koło Nowego Sącza prowadzi w kierunku Hali Łabowskiej w Paśmie Jaworzyny Krynickiej. Mierzy 7,5 km, a pokonywane na tym odcinku przewyższenie to 430 m. W naszej ocenie Łabowa Uphill to drugi pod względem trudności bieg w cyklu Vexa Skiroll Tour.
Niezwykłym wydarzeniem tych zawodów był udział dwojga niewidomych uczestników – Anety Górskiej i Pawła Nowickiego, którzy wraz z przewodnikami z TN Biegowki pokonali trasę na nartorolkach w ramach przygotowań do udziału w Pucharze Świata w biegach narciarskich niewidomych.
Sprawdź ofertę największego polskiego sklepu z nartorolkami nartorolkowy.pl.
W tym roku bieg przyciągnął do rywalizacji 53 sportowców. W tej konkurencji pań najszybciej do mety dotarła z czasem 00:38:29 Monika Judka (Biegówki.eu / Judka Ski Team) wyprzedzając drugą na mecie Jadwigę Grynkiewicz (MT-Sport) o blisko 5 minut. Kolejna zawodniczka – Paulina Szopińska (Startski.pl Rollspeed Team) – potrzebowała na osiągnięcie linii końcowej kolejnej 1,5 minuty.
W rywalizacji mężczyzn klasykiem pewnie zwyciężył Jakub Mroziński (Startski.pl Rollspeed Team) z czasem 00:30:17, wyprzedzając o 39 sekund Wojciech Smykowskiego (Centrum Treningowe Retro) i Łukasza Bronowickiego (LZS Stara Kamienica) o blisko minutę i 15 sekund.
W konkurencji techniką dowolną najszybszą zawodniczką dnia była Patrycja Szwed (TN Biegówki Wesoła / Decathlon Team), która ukończyła bieg w czasie 00:38:02. Druga na mecie Anna Bezulska (Skipol.pl Team) biegła o blisko minutę dłużej. Trzecia lokata dla Anny Gałek (Karkonosze XC Team) i ponad 1,5 minuty straty do zwyciężczyni.
Wśród panów biegnących dowolnie wygrał Grzegorz Fijałkowski (team nabiegowkach.pl) z czasem 00:31:54. Po 35 sekundach metę przeciął Andrzej Prud (Skipol.pl Team). Trzeci na mecie Robert Romanowicz (team nabiegowkach.pl) ukończył bieg po kolejnej minucie i 15 sekundach.
W grupie zawodników rywalizujących na kołach pompowanych wyzwanie dźwigania na nogach ciężkiego sprzętu podjęła tylko jedna zawodniczka – Martyna Wiśniowska (team nabiegowkach.pl), która została też zwyciężczynią tej rywalizacji. Wśród panów bezkonkurencyjny był Sławomir Siedziński (czas 00:35:10) przed Tadeuszem Lisem (00:35:50) i Krzysztofem Kapitanem (00:36:20). Wszyscy reprezentują Skiking.pl Team.
Zobacz:
Przehyba Uphill
Bieg z Gabonia na Przehybę – jeden z najwyższych szczytów w Paśmie Radziejowej Beskidu Sądeckiego – stał się już kultowy. Jest to jeden z najstarszych otwartych polskich biegów pod górę na nartorolkach i w niedzielę 22 września odbył się po raz piąty. Pięć lat historii może wydawać się nie za długo, pamiętajmy jednak, że powszechne biegi na nartorolkach w naszym kraju spopularyzowały się na krótko przed pierwszym biegiem Przehyba Uphill.
Zawody są bezsprzecznie najbardziej ekstremalnym polskim nartorolkowym biegiem pod górę w Polsce. Trudność wynika z bardzo dużego nachylenia trasy. Dystans biegu to 6,7 km, a przewyższenie wynosi aż 580 m. Zawody nazywane są często „polskim Lysebotn Opp”, gdyż dystans i wzniesienie biegu jest bardzo zbliżone do słynnego norweskiego uphillu.
Przehyba Uphill to jedyne zawody w cyklu Vexa Skiroll Tour i jeden z niewielu spośród polskich powszechnych biegach na małych kółkach z pomocą kijów, w którym zawodnicy startują indywidualnie. W tym sezonie wybiegali na trasę w odstępach 15 sekund. To daje luz na trasie, każdy też musi biec na maksimum swoich możliwości, gdyż nie wiadomo w jakiej dyspozycji tego dnia są rywale. Liczy się najlepszy czas i każda sekunda, która może zdecydować o wygranej.
W ramach Przehyba Uphill od pięciu lat rozgrywane są Mistrzostwa w Biegu pod Górę na Nartorolkach. Najszybszych zawodników w tych zawodach można śmiało nazywać najlepszymi „góralami” w kraju.
Podobnie jak w sobotę, także w niedzielę większość uczestników spośród 63 startujących rywalizowało techniką klasyczną. Tak jak dzień wcześniej najszybciej pod szczyt Przehyby wybiegła Monika Judka (Biegówki.eu / Judka Ski Team) z czasem 00:43:50 potwierdzając swoją świetną dyspozycję w ten weekend. Drugi czas dnia uzyskała Jadwiga Grynkiewicz (MT-Sport), której wspinaczka zajęła o 3 minuty więcej. Trzecia na liście wyników Beata Dziura (Startski.pl Rollspeed Team) potrzebowała na dotarcie do mety kolejnych blisko 5 minut.
Wśród mężczyzn zdecydowane zwycięstwo odniósł Grzegorz Legierski (team nabiegowkach.pl), który na pokonanie trasy potrzebował 35 minut i 44 sekund. Zwycięzca pierwszej i piątej edycji Przehyba Uphill opowiadał na mecie, że zdecydował się na start na innych nartorolkach, niż w poprzednich biegach, dzięki czemu odczuwalnie lepiej pokonywał trasę. Na drugim stopniu podium stanął Wojciech Smykowski (Centrum Treningowe Retro), który uzyskał czas o 8 sekund dłuższy niż zwycięzca. Trzeci wynik dnia – 00:36:01 – odnotował Władysław Olszowski (team nabiegowkach.pl).
We współzawodnictwie dowolną techniką pewnie zwyciężyła Anna Gałek (Karkonosze XC Team) uzyskawszy czas 00:46:43. O ponad 50 sekund dłużej biegła druga zawodniczka wyścigu Patrycja Szwed (TN Biegówki Wesoła / Decathlon Team). Trzecie miejsce zajęła Anna Bezulska (Skipol.pl Team) z czasem 00:48:03. W biegu panów wygrał Jan Kobryń (TN Biegówki Wesoła), któremu przebiegnięcie 6,7 km zajęło 37 minut i 31 sekund. Drugie miejsce ze stratą niecałych trzech minut do zwycięzcy zajął Grzegorz Fijałkowski (team nabiegowkach.pl). Trzeci czas – 00:41:58 dla Andrzeja Pruda (Skipol.pl Team).
Podobnie jak w sobotę do rywalizacji na pompowanych kołach przystąpiła tylko jedna odważna zawodniczka – Martyna Wiśniowska reprezentująca team nabiegowkach.pl i zasłużyła na złoty medal. Wśród mężczyzn dwa pierwsze miejsca identycznie jak w sobotnim biegu: Sławomir Siedziński potrzebował na pokonanie trasy 43 minuty i 16 sekund, a Tadeusz Lis o 1 minutę i 14 sekund więcej. Trzeci – Wojciech Wahlig – biegł o blisko 2 minuty i 15 sekund dłużej. Wszyscy na podium to zawodnicy Skiking.pl Teamu. Przy okazji warto zauważyć, że bieg na cięższym i wolniejszym sprzęcie niż nartorolki sportowe nie zawsze musi oznaczać gorszy wynik. W konkurencji z zawodnikami biegnącymi techniką dowolną czas uzyskany przez Sławomira Siedzińskiego dałby mu piątą lokatę.
Zobacz:
Zawody w Beskidzie Sądeckim zostały zorganizowane przez firmę MT-Sport i portal nartorolki.pl przy wsparciu gmin: Łabowa i Stary Sącz, nadleśnictw: Nawojowa i Stary Sącz oraz lokalnych sponsorów: Piwniczanka i piekarni Epi ze Starego Sącza. Pakiety startowe ufundował organizator jednej z większych imprez sportowych w Polsce – Tauron Festiwal Biegowy, który co roku odbywa się we wrześniu w pobliskiej Krynicy-Zdrój.