Rękawiczki są niezbędnym elementem stroju na nartorolki. Chronią dłonie przed paskami kijów ocierającymi miejsce między kciukiem, a palcem wskazującym oraz przegub dłoni. Mogą uchronić także skórę rąk w razie upadku.
Początkowo do jazdy na rolkach uniwersalnych i nartorolkach używałam rękawiczek rowerowych, typowych krótkich, bez palców. Gdy w moje ręcę wpadły rękawiczki SKIGO, dedykowane do jazdy na nartorolkach, zobaczyłam różnicę i doceniłam ich wygodę.
Już pierwsza przymiarka pokazuje różnicę w stosunku do rękawiczek rowerowych. SKIGO Roller Ski Gloves są dłuższe, więc nadgarstki są dobrze osłonięte i chronione przed obtarciem przez paski kijów. Pełne palce także są zaletą, bo chronią całe dłonie w razie upadku.
Sprawdź ofertę największego polskiego sklepu z nartorolkami nartorolkowy.pl.
Model Roller ma uniwersalny krój dla kobiet i mężczyzn, dostępny w białym lub czarnym kolorze. Po zewnętrznej stronie, na środku znajduje się duże logo SKIGO i napis Roller, co sugeruje, że przeznaczono je głównie na nartorolki.
Na zewnątrz rękawiczki uszyte są z drobnej siateczki zapewniającej dobrą wentylację. Używałam ich nawet w bardzo upalne dni i ręce nie spociły się bardziej niż zwykle.
Wewnętrzna część dłoni jest pokryta syntetyczną skórą Clarino, która sprawia, że rękawiczki nie ślizgają się na rączkach kijów. Miejsce między kciukiem i palcem wskazującym jest dodatkowo wzmocnione. Rękawiczki są wygodne, miękkie, w czasie jazdy nie czuje się ich na dłoniach.
Jakość wykonania rękawiczek jest wysoka, nie ma żadnych wystających nitek, nic się nie pruje, nie rozciąga. „Skóra” jest bardzo cienka, ale robi wrażenie wytrzymałej, po dziesięciu treningach nie widać żadnych przetarć.
Producent zapewnia, że SKIGO Roller Ski Gloves nadają się również do narciarstwa biegowego przy ciepłej pogodzie, a także do innych aktywności np. turystyki. Myślę, że oprócz wykorzystania do treningów na nartorolkach, będą doskonałym wyborem podczas wiosennego biegania na nartach, gdy słońce każe nam się rozebrać nawet do krótkiego rękawa, a jednocześnie potrzebujemy ochrony na dłonie.
Informacje o produkcie
- Producent: SKIGO – szwedzka firma specjalizująca się w produkcji wysokiej jakości smarów, parafin i proszków oraz akcesoriów do ich nakładania. Od kilku lat produkuje również kije, odzież i nartorolki.
- Dystrybutor w Polsce: MGB Sport
- Rozmiar: XXS-XXL
- Kolor: biały lub czarny
- Cena detaliczna w 2012 roku – 130 zł
Ja od jakiegoś czasu przestałem też używać rękawiczek rowerowych bez palców, bo mimo, że bardziej przewiewne od narciarskich na biegówki, to jednak przy długich trasach zaczęły pojawiać mi się spore pęcherze . Nie wiedziałem , że są dostępne rękawiczki dedykowane specjalnie nartorolkom. 🙂 Te biegówkowe, niestety dość szybko przecieram, ale może też nie używałem tak solidnie wykonanych jak te testowane.
Przymierzałem te rękawiczki – mimo, iż rozmiar był prawidłowy ciężko się je wkładało. Mają bardzo mało rozciągliwe „wejście” do rękawiczki. Po ubraniu – super- prawie druga skóra. Obawiam się, że osoby z szerszymi dłoniami, bardzo szybko zużyją je przez porozrywanie ściągacza. Myślę, że powinna firma nad tym popracować.
Sławek, one w zasadzie nie mają klasycznego ściągacza. Ja jednak nie mam problemu z wkładaniem, bo siateczka, która w tym miejscu jest także od wewnętrznej strony, jest bardzo elastyczna. Choć może faktycznie dla osób z szerszymi dłońmi, wygodniejsze byłoby dodatkowe rozcięcie lub zapięcie.
ja na szczęście mam węższe dłonie i chyba rozważę kupno takich rękawiczek.
Kupiłem . Odczucie jak u Sławka . Tylko problem z wkładaniem , potem super. Bardzo dopasowane. Zobaczymy jak z trwałością , bo ja niestety szybko wykańczam rękawiczki – te w kijkach i te na rękach. Zobaczymy jaki będą miały przebieg. 🙂 Widziałem , że w Rollski.pl też są jakieś rękawiczki, może kolejny test , a potem porównanie?
Jak na razie bardzo pozytywne. Mam zawsze obawy przy wkładaniu i zdejmowaniu, czy nie podrę, ale na razie wygląda na to , że przy odrobinie uwagi powinno być ok. Jedyne czego nie przewidziałem , to to , że są takie cieniutkie. To z jednej strony dobrze, ale rękawiczki przy kijkach mam XL i zapięcie na nadgarstku ledwo się dopina – tzn. rzep trzyma tylko na małym kawałeczku. NA szczęście tylko raz mi się rozpięło to zapięcie i to jeszcze przed startem w Biegu Sasinów. Potem już było ok. Termoregulacja bardzo dobra , bo normalnie po takim dużym wysiłku musiałbym rękawiczki wykręcać , a tu bez problemu zdjąłem i nie były wcale wilgotne. Teraz zobaczymy jak długo wytrzymają. Przy okazji mierzyłem też rękawiczki z rollski.pl i tam są letnie i zimowe – letnie w wersji z palcami i bez palców. Ja raczej bez palców nie mogę mieć , bo robią mi się wielkie pęcherze na kciukach. Myślę , że kupię te zimowe, bo wyglądały bardzo solidnie, a i cena był przyzwoita. 🙂
SQU4D4K – i jak z trwałością rękawiczek? Bo mnie dzisiaj rowerowe rękawiczki dały popalić i przymierzam się do zmiany na coś innego 🙂
Powiem tak. Na zimę pewnie się nie nadają . Mnie niestety zaczynają obcierać, tzn może nie same rękawiczki, ale już po jeździe około 25 km pojawiają mi się pęcherze. Dlatego następne chyba wybiorę z Rollski.pl do sprawdzenia. Tam mierzyłem na Biegu Sasinów letnie i zimowe . Co do trwałości, to na razie nie można się do niczego przyczepić . Na poczatku wydawały się mocno obcisłe, teraz jakby mniej – już się trochę rozciągnęły. Na razie za krótko używam , żebym coś mógł wiecej powiedzieć . Ja być może mam za duże rękawiczki w kijkach i dlatego tak często mam problem z przecieraniem rękawiczek i pęcherzami na rękach. Rękawiczki na kijkach też często zmieniam – w tym roku już dwa razy, ale jakoś bałem się poprosić o mniejszy rozmiar i zawsze biorę XL , a może powinienem L ?