Witam wszystkich na forum, od razu piszę że jestem zielony w tych sprawach ale bardzo zaciekawił mnie ten sport Od dłuższego czasu jeżdżę na zwykłych rolkach, dość intensywnie (pokonując kilka razy tą samą trasę). Jednak ciągłe jeżdżenie w tą i z powrotem bo tej samej drodze stało się nudne Chciałbym spróbować czegoś nowego.

W mojej okolicy jest wiele ubitych polnych dróg, dróg ze żwirkiem oraz dróg ze słabej jakości asfaltem - więc "zwykłe" nartorolki odpadają.

Nigdy nie jeździłem również na nartach biegowych, w moich okolicach nie ma warunków a w górach często nie bywam

Jednak tak jak wspominałem chciałbym spróbować czegoś nowego. Nartorolki były by dla mnie sportem, jednak nie do przesady - mają mi dawać satysfakcję ale także poprawić kondycję. Nie chce brać tego sportu jakbym miał jechać na olimpiade
Nie poszukuje też "najdroższego sprzętu". Preferowałbym sprzęt ze średniej półki - zawsze jest obawa że nie podołam albo nie będą pasować, cokolwiek, i będą leżec w piwnicy. Jednak myśle ze z moim zamiłowaniem do zwykłych rolek, nartorolki mi się spodobają. Lubie spędzać czas na swiezym powietrzu - dlatego rozglądam się za terenowymi.

Dwa modele które mi wpadły w oko to rolki terenowe Powerslide XC Trainer, oraz X-Plorer. Które polecacie? Moze istnieje coś lepszego za tą samą cene?
Na X-Plorer'ach biegamy we własny butach do biegówek - u tu się rodzi u mnie pytanie czy biegamy wlasnie w butach do biegówek na zime, czy moze są jakieś specjalne na lato?

Z góry dziękuje za pomoc i przyłaczenie sie do dyskusji

Witaj na forum pozytywnie zakręconych terenowców

Rolki z własnym butem mają swoich zwolenników i przeciwników. Moim zdaniem najważniejsza w tego typu sprzęcie jest wygoda. Ale żeby taką sobie zapewnić, lepiej buta przymierzyć. Wtedy raz, że masz pewność że but jest dobry wymiarowo, a dwa, że dopasowany do profilu Twojej stopy. Druga sprawa, czy taki but sprawdzi się w trudniejszych warunkach atmosferycznych. To już muszą napisać osoby które na takim sprzęcie jeżdżą. Ja jeżdżę na skikach, gdzie jeździ się we własnych butach, dlatego jest czasami możliwość zamiany buta na cieplejszy i odwrotnie.
Plusem (moim zdaniem) jest również hamulec, dzięki któremu masz pewność, że w odpowiednim momencie się zatrzymasz i nie wylądujesz w trawie (w najlepszym przypadku).

Nartorolki z kolei, to jazda bardziej zbliżona do typowej jazdy łyżwą na nartach biegowych, ale jeśli chcesz ten sport traktować rekreacyjnie to nie jest to aż tak ważny czynnik. Problem jest z butami. Zimowe latem są po prostu za ciepłe, a letnie robi na razie niewiele firm i dlatego są po prostu niewspółmiernie drogie do tego co oferują. No nartorolki nie mają hamulca. Do szyn X-plorer można go jednak osobno dokupić.

Jak napisał Matek, są zwolennicy rolek i nartorolek. Ja należę do zwolenników nartorolek. Pozwalają na jazdę poprawną techniką narciarską. Wiele osób chce, aby to był ich sport na całe życie. Po co psuć sobie technikę i odbierać w przyszłości szansę na poprawne bieganie na nartach? Znam osoby, które zaczynały od rolek terenowych, a teraz bardziej czują się narciarzami, bo się wciągnęły w sport i rywalizację.

Na nartorolkach biegasz w tych samych butach co na nartach. Zazwyczaj to są zimowe buty (letnie w Polsce sprzedaje tylko Alpina). Ale tysiące ludzi na świecie biega w tych zimowych butach w lecie i daje radę. Może trzeba się przyzwyczajać przez jakiś czas, ale później się tego nie odczuwa.

O hamulcu do nartorolek Powerslide możesz zapomnieć. To nie działa. Obciera łydkę. Nie unosi się wraz z piętą. Ale jeśli nie jeździsz w ruchu ulicznym i nie będziesz zjeżdżał z gór, nie będzie Ci potrzebny. Są techniki hamowania na nartorolkach, które są wystarczająco skuteczne na płaskim.

W ubiegłym roku na nartorolkach przebiegłem 1500 km bez hamulców, nie miałem (odpukać) złych przygód. Zawodnicy wyczynowi biegają po kilka razy więcej. Nigdy nie mają hamulców.

Wiadomo, hamulce to przydatna rzecz, ale nie kluczowa w tym sporcie.

Witam

Ja też mieszkam w Wielkopolsce i do tego w moich okolicach jest płasko jak na stole, ale mimo to zeszłej zimy dość dużo pojeździłem na nartach biegowych, do tego potrzebny jest tylko śnieg i narty.
Dzięki znajomym obecnie biegam również na nartorolkach X-Ploter clasic, w roku 2013 jakieś 900 km. Głównie biegam na ścieżkach rowerowych albo na utwardzonych drogach polnych.
Jeśli chodzi o buty zimowe do nartorolek to i tak dasz radę dziennie jeździć tylko kilka godzin (1-3 max) to temperatura aż tak bardzo nie przeszkadza.
Na pewno przydały by ci się jakieś lekcje z nart biegowych. Polecam Jakuszyce, tam możesz znaleźć instruktora i wynająć narty, ja tak zaczynałem. Kiedyś próbowałem narty zjazdowe ale mnie nie porwały, natomiast narty biegowe to jest to co lubię. Może dlatego że lubię chodzić po górach a dzięki nartom mogę to robić również w zimie.

A jak jest z tymi X-Plorer Classic? Również na nie patrzałem, zaciekawiły mnie, ale one są chyba trochę droższe?

Po za tym, zastanawiam się, czy dla początkującego lepszy będzie "klasyk" czy jednak "skejtowanie"?

Moim zdaniem, na początek rolki (lub nartorolki) terenowe do łyżwy będą dla Ciebie bardziej uniwersalne. Nartorolki do klasyka byłyby ok, jeśli chciałbyś intensywnie kontynuować technikę i jazdę zapoczątkowaną na nartach biegowych. Natomiast dla czystej frajdy i rekreacji, łatwiej Ci będzie zacząć od sprzętu przeznaczonego do łyżwy. Nie rzucam modelami rolek. bo tu już wybór uzależniony jest kwestii czy to finansowych czy upodobań do marki (jeśli ktoś takowe ma), czy innych.