Dwóch zawodników na nartorolkach ścigało się w Kłobucku

opublikowano: 04 czerwca 2012 autor: Aleksander Korzeniowski
Zawody w Kłobucku, które odbyły się 3 czerwca 2012 roku, to pierwsza impreza z cyklu tegorocznej Jurajskiej Ligi Wrotkarskiej. W tym sezonie do udziału uprawnieni byli także uczestnicy na nartorolkach. Niestety na starcie stawiło się tylko dwóch reprezentantów naszej dyscypliny. Za to godnie nas reprezentowali i nie dali się wyprzedzić wielu rolkarzom szybkim.

Sobota nie zapowiadała, że w niedzielę w Kłobucku może być tak ładnie. Od sobotniego poranka strasznie wiało i do tego co jakiś czas padał deszcz. Zastanawialiśmy się nawet czy w ogóle jechać. Na szczęście niedziela przywitała nas słońcem i dość słabym wiatrem. Temperatura nie była za wysoka, ale to akurat przy dużym wysiłku nie jest problemem, a wręcz atutem.

Z Łodzi do Kłobucka jest około 120 km. Dojazd w znacznej mierze tzw. gierkówką, więc dużo czasu nie zabrało nam pokonanie tego dystansu. Zapisy trwały od 10.00 do 11.30, a start był przewidziany na 13.00. Przed nami startowali dwójkami kolarze - czasówka na długości 10 km. Robiły wrażenie ich profesjonalne rowery, które do tej pory mogłem tylko oglądać w telewizji. Ponieważ kolarze skończyli troszkę wcześniej, to nasz start przyspieszono o pół godziny, bo zaczęły się gromadzić szare chmury i było ryzyko deszczu.

Start w Kłobucku Trasa miała mieć około 20 km. Po drobnej modyfikacji wyszło około 18 km i 500 metrów, chociaż w wynikach końcowych cały czas widnieje 20 km. Start i meta były na całkiem sporym wzniesieniu, a na jego dole było rondo. Na szczęście rondo było łagodnie wyprofilowane, więc mimo dużych prędkości nie było problemów z utrzymaniem się w trasie. Aby ukończyć wyścig trzeba było pokonać całą trasę dwa razy od ronda do nawrotki i za drugim razem podjechać na wzniesienie z którego się startowało - tam była meta z końcowym pomiarem prędkości.

Trasa na całej długości jest pagórkowata. W stronę nawrotki był wiatr w plecy, co było bardzo fajne i moje prędkości dochodziły nawet do 30 km/h. Naturalnie gorzej było w stronę przeciwną.  Uczestnicy zawodów na nartorolkach z rolkarzami szybkimi Tu wiatr niestety nie pomagał i prędkości spadały do około 20 km/h. Oczywiście z rolkarzami szybkimi na dużych kołach nie miałem szans, ale dzielnie starałem się utrzymać za plecami znajomej Agaty, rolkarki szybkiej z Łodzi. To mi się udało i na ostatnim podjeździe zabrakło mi paru metrów, by ją dogonić. Jednak wysiłek włożony w finisz nie poszedł na marne, bo mimo wydawałoby się przegranego finiszu, to  w czasie netto o parę sekund byłem lepszy. Największym komplementem na mecie było zdziwienie rolkarzy szybkich - To tak szybko można jechać na nartorolkach? Średnia prędkość wyszła mi ponad 25 km/h, a rolkarze szybcy mieli ponad 31 km/h.

Po zakończeniu wyścigu była chwila na odsapnięcie, gratulacje i podsumowania. Dekoracje zwycięzców i uczestników odbyły się przed budynkiem Starostwa Powiatowego w Kłobucku. Stało tam podium, na które proszeni byli zwycięzcy i uczestnicy w poszczególnych kategoriach. Oddzielna kategoria nartorolkarzy miała być pod warunkiem zgłoszenia co najmniej 10 zawodników, a nas było raptem dwóch. Być może w kolejnej edycji cyklu pojawi się jeszcze ktoś.

Generalnie start zaliczam do udanych, tym bardziej, że udało mi się ukończyć zawody z dobrym czasem. Z niecierpliwością czekam na kolejną imprezę z cyklu Jurajskiej Ligi Wrotkarskiej.

Zobacz mapę trasy wyścigu.

zaktualizowano poniedziałek, 04 czerwca 2012 15:26
Oceń artykuł
(1 głos)

Galeria zdjęć

Napisz komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Jeśli jeszcze nie masz konta w serwisie, a interesujesz się nartorolkami, dołącz do nas!

busy

Newsletter

Informacje o nartorolkach na twój e-mail, wygodnie i bezpłatnie.
Akceptuję regulamin biuletynu
Biuletyn nartorolki.pl to cenne źródło wiedzy o nartorolkach, rolkach terenowych i nordic blading.