Odnośnie techniki łyżwowej, to niestety są powtarzane zasłyszane opinie, że niby szkodzi. A to tylko, jeśli się biega niepoprawnie.
Rozumiem koncepcję stylu łyżwowego, ale nawet jak się to robi poprawnie bez odbijania się to na kolanie występują poprzeczne siły. Nie do takiej pracy natura zaprojektowała nasz układ ruchu.
Poza tym jeszcze taka mnie naszła dodatkowa myśl, że jeżeli kolano już jest w pewien sposób zużyte/ naruszone, to robienie takich nieergonomicznych ruchów i to jeszcze z takimi odważnikami jak skike na stopach nie pomaga. Możliwe, że już zamiana sprzętu na jakiś lżejszy (np. Jenex V2 Aero Combi/Skate to 1/2 wagi skike) no i poprawienie techniki jeżeli była błędna, tu się zgadzam, powinno ograniczyć kontuzjogenność lub przynajmniej zmniejszyć dolegliwości.
Zawodnicy biegów narciarskich, a jeszcze bardziej biathlonu, biegają ogromne kilometry łyżwą. Nikt z nich nie ma problemów zdrowotnych. Także po latach.
To oglądanie tematu od tylca, trochę jak powiastki o "ludziach sukcesu" w kolorowych magazynach, że determinacją i ciężką pracą... po prostu zawodnicy to jest ta grupa, która się ostała z całej reszty zabierającej się do rzeczy, ale gorzej wyposażonych przez naturę lub mających po drodze jakieś kontuzyjne zdarzenie losowe.