Z mojego doświadczenia mogę potwierdzić, że taka nagła zmiana rodzaju nawierzchni (np. na sypki piach, błoto), może faktycznie gwałtownie przyhamować rolki.
Problem był ten mocno odczuwalny w moich wcześniejszych rolkach na kołach 150 mm. Od czasu, kiedy przesiadłem się na koła 200 mm + wolna pięta, to poczułem znaczącą różnicę.
Jeśli piach jest sypki i przy tym głęboki, to koła będą miały tendencje do zapadania się, a o krok łyżwowy może być bardzo ciężko.
Jeśli natomiast to tylko troszkę luźnego piachu, szutru gdzieś na drodze, to można próbować "łyżwy".
Sporo trenuję po bezdrożach, parkach i leśnych drogach - tam, gdzie pozwala nawierzchnia, to chętnie jeżdżę łyżwą, ale czasami trzeba po prostu przejść w bezkrok - wszystko jednak zależy od własnych umiejętności, doświadczenia.