Szklarz napisał(a):
... ale jeśli masz umiejętności, zawsze lepiej zamontować samemu, wówczas wiesz co i jak jest zamontowane, a jak się robi robotę dla siebie, zawsze jest inne podejście.
Zawsze robiąc cokolwiek, a trochę różnych usług w życiu robiłem, dla kogoś obcego (klienta, znajomych), robiłem to z większym zaangażowaniem, przejęciem i dokładnością, niż robiąc dla siebie
. Z przekonaniem, że jeśli ktoś płaci, to mu się należy no i z nadzieją że może kiedyś ciepło o mnie pomyśli, może komuś poleci, o własnej satysfakcji nie wspomnę, bo to oczywiste.
Przecież to nie wymaga żadnych specjalnych umiejętności poza nomen omen nieszablonowym podejściem. Szablon jest dobry co najwyżej do ustawienia płyt wzdłuż nrolki, na rozmiar buta.
Jestem przekonany, że mając do pomocy kogoś plus odpowiedni sprzęt (używałem jakiejś starej wiertarki, trochę bijącej na boki) jestem w stanie zamontować wiązania idealnie nawet na szynach alu. Pomocnik potrzebny jest do sprawdzenia, czy wiertło a potem wkręt są ustawione idealnie pionowo - operator może to ustalić tylko w jednej płaszczyźnie.
Do niedawna był dostępny na YT filmik o montażu nrolek w 10 minut. Jak zobaczyłem pod jakim kątem facet wierci używając szablonu, to złapałem się za głowę i przestałem się dziwić, że można to spieprzyć. Można tylko mieć nadzieję, że wynikało to z pośpiechu. O mocowaniu płyt do nrolki nitami już nie wspominam. Przecież nie ma szans, chyba się nie mylę, dociągnąć płytę równomiernie do nrolki nitami. Chciałem ten filmik odnaleźć i przytoczyć, ale został usunięty. Chyba domyślam się dlaczego.
Po kolei:
Oklejasz nrolkę od góry taśmą malarską.
Wyznaczasz podłużną oś symetrii.
Nakładasz mocując ściskami płyty na rozmiar buta.
Zaznaczasz kółeczka w otworach na wkręty.
Zdejmujesz wszystko.
W kółeczkach wyznaczasz środki (na oko, przy średnicy okręgu 5 mm to żaden problem).
Wiercisz cieniutkim wiertłem. PIONOWO! Pomocnik podpowiada patrząc z boku.
Poprawiasz wiertłem chyba fi4, nie pamiętam już.
Przykręcasz płyty. Ręcznie! Wkręty PIONOWO! Pomocnik patrzy z boku.
Jesteś z siebie (i pomocnika) dumny.