Witajcie

Jeżdżę na skajkach, których opony mają już ze 4 lata no i ostatnimi czasy łapię gumy. W dość krótkim czasie siadły mi dwie dętki. Nie jeździłam bardzo intensywnie przez pierwsze dwa lata potem nieco bardziej, ale też nie jakoś wyczynowo. Czy możecie mi podpowiedzieć czy te przebite dętki to kwestia zużycia i starcia opony (więc łapią jakieś mini szkiełka nawet), czy może raczej zużycie samej dętki???
Czy wystarczy po prostu wymienić/zakleić dętki i się nie przejmować czy też przyszedł czas na wymianę opon bo są już przetarte ??? Jakie są Wasze doświadczenia ze skajko-flakami?
Jestem zupełnie nietechniczna więc z radością przyjmę każdą sugestię, radę

. Właśnie załatwiłam 3 dętkę. Panowie help.

Ogólnie dętki i opony w skikach są dość trwałe. Chyba że masz niesamowitego pecha.

Zwróć uwagę na 2 rzeczy.

1. Czy nie jeździsz na zbyt niskim ciśnieniu. Jeżdżąc na niskim ciśnieniu, czego czasami się aż tak nie czuje, boki opony ocierają dętkę co może prowadzić do przetarć a w konsekwencji do przebicia dętki.

2. Jeśli to zdarza się notorycznie na tej samej oponie, to sprawdź jedną rzecz. Jak zdejmiesz oponę i wyciągniesz dętkę, to przejedź palcem po wewnętrznej jej stronie i sprawdź czy nie wystaje tam drut usztywniający oponę który może ją przebijać. Kiedyś dopiero po wymianie 3 dętki zauważyłem że to ustrojstwo tak nawywijało.

Ale jeśli już masz je starte, to warto je już zmienić. Jeśli będziesz chciała zmieniać to moim zdaniem od razu na te nowe Road Star'y. Używam ich od jakiegoś czasu i są naprawdę dobre. Jeśli nie chcesz wymieniać wszystkich, to przynajmniej 2 szt. na przód lub na tył.

Hej hej
Matek napisał(a):


Stawiam na pecha i nieco niedopompowane jedno kółko (to starsze), to nowe było na maksa
Dzisiaj zadziwiłam Pana w serwisie rowerowym, który na widok kółek do skajków niechętnie przystąpił do demontażu ale okazało się, że dwie dętki mają małe dziurki, prawdopodobnie od drobnych szkiełek (a więc będę je łatać), a trzecia nie przetrwała testu pompowania i wystrzeliła z impetem ulegając zupełnej destrukcji

Matek napisał(a):


Opony sprawdziłam, nic tam nie wystaje, nawet ekspert z serwisu potwierdził swym eksperckim okiem, tak więc ulga. Poradził mi coby jeszcze środek przemacać papierem ściernym (tak dla pewności).
Opony pewnie po tym sezonie istotnie trzeba będzie wymienić na nowe.

Wielkie dzięki za pomoc!

Skajki mam od prawie dwóch lat a opony wymieniałem jak dobrze pamiętam, już ze 4-5 razy. Dętek ani razu.

Najczęstszą przyczyną było że "puchły" i przybierały dość nieregularny kształt. W dwóch przypadkach po prostu rozdarły się po bokach. Tu jednak winę kładę na specyfikę trasy gdzie było dość dużo drobnych kamyczków, które mogły czasem wpadać, klinować się między oponą a ramą i niszczyć oponę.