Jestem załamany i ryczeć mi się chce.
Złamałem nartorolkę...tak zwyczajnie po prostu pękła
Dzisiaj byłem 4-ty raz na bieganiu i po przebyciu może z 500m. rokla się skręciła tak jak na zdjęciach.....
I co ja mam teraz kufa zrobić, tak chciałem się nauczyć i biegać na nartorolkach.

[attachment:1]IMG_20150409_200310.jpg[/attachment]

To nówka była czy używany sprzęt?

Wygląda, jakby sprzęt był już mocno wysłużony. To firmowe nartorolki, czy może jakieś samoróbki?

Kupiona z drugiej ręki jako używana, lecz podobno nigdy nie jeżdżona.
Pamiętam że jak ją kupowałem miesiąc temu to miała lekkie otarcia na kantach, podobno po źle zabezpieczonym transporcie. Kółka były nowe no i nie było otworów po wiązaniach, wiązania montowałem (wierciłem) sam.
Nrotrolki maja napis E.DRILK i są to chyba te nartorolki od producenta z Jessenika.

Uuuu.
Widzę, że "szczeneka" wszystkim "znawcom" opadłą, a myślałam że forum jest po to żeby sobie pomagać.
Czyżby nikomu coś takiego się nie przytrafiło jeszcze?.
Spróbuję to pospawać i wzmocnić.

Aczkolwiek jako inżynier patrząc na grubość ścianek i przekrój, przy aluminium 7070 i tak jestem w szoku że taka nartorolka wytrzymuje obciążenia zginające i skręcające w szczególności przy wyfrezowanym kanale pod mocowanie kółek.

Napisz jakiej pomocy się spodziewałeś?

Sprzęt to staroć. Może nie był używany, ale wyprodukowano go bardzo dawno temu. Teraz Drlik robi nartorolki z dosyć grubego aluminium (jak na obecne standardy). Być może kiedyś robił z cieńszych profili. Niektórzy producenci aktualnie też robią z cienkich profili, ale wówczas stawiają ograniczenia wagowe. Np. 80 kg masy ciała.

Być może nartorolki, które użytkowałeś, były np. dla juniorów?

Nie wiem, czy spawanie aluminium to dobry pomysł, zwłaszcza że być może jesteś za ciężki po prostu jak na te mosty. Może bezpieczniej kupić nowe mosty.