Buty narciarskie są dosyć mocnym obuwiem. Np. buty do klasyka muszą przeżyć wielokrotne zginanie na śniegu i mrozie, zamakanie, suszenie itp. I dają radę, więc tak łatwo się nie zniszczą.

Są też ochraniacze na buty narciarskie, w których się chodzi, ale przecież nie będziesz potem z nimi biegać w plecaku. Myślę, że przetarcie podeszwy od asfaltu można przeżyć, jesli nie zainwestowałaś w najdroższe karbonowe buty narciarskie.

W pełni zgadzam się z Alicja,ja z klubu do asfaltu mam jakieś 350metrów-zniszczył się tylko lakier.
W klubie mamy taki patent na buty, ze zakładamy gumowe ochraniacze z niby kolcami i jest wszystko ok.
Bardziej chodzi o to ze but od dołu jest śliski,kupiliśmy to za śmieszne pieniądze w Decathlonie.
Zwijasz wkładasz do kurtki i śmigasz.

Alicja - pierwsze zakupiłam używane, żeby chociaż trochę z ceny zejść, ale i tak byłoby mi szkoda, gdybym miała kupować następne. Obecne Alpiny są ok, nic mnie nie uwiera itd.
mblancx - wybiorę się do Decathlonu i poszukam tych ochraniaczy. Domyślam się, że to bardziej w dziale turystyki górskiej

No tak szkoda takich butów jakie masz,kupisz to w dziale ze sprzętem zimowym.




Dokładnie nazywa się to -Nakładki gumowe na buty.
Ewentualnie w znajdziesz to w necie, może będzie trochę taniej.

takie nakładki kupiłem w Biedronce za 12zł nie wiem czy jeszcze można trafić

Tak tak -Zbig dałem je dla przykładu,pewnie trzeba się zorientować gdzie taniej.Chodzi tylko o zabezpieczenie butów i tyle.