Carme, na trasach rowerowych z kostki końcówka widiowa może się wykruszyć po ugrzęźnięciu w szczelinie. Rozwiązaniem jest użycie gumowych nakładek ale jak pewnie czytałaś na forum nie jest to zbyt komfortowe. Mi przeszkadzało ślizganie się tych gum po kostce, więc te odcinki (a mam dość krótkie) pokonuję po prostu łyżwując bez kijków.

Tak mi się wydawało, że chodzi raczej o ukruszenie w szczelinie. I pewnie jak bardziej opanuję łyżwę i prędkość będę ten odcinek pokonywać bez odpychania. Dzięki

Można jeszcze nałożyć na końcówkę widiową kawałek rurki gumowej tak by wystawało ok 5 mm widii. Rurka wtedy nie pozwala wbić się głęboko między kostkę a na asfalcie pozwala widii się zakuć.
Kiedyś nakładałem gumowe skarpetki o których pisał Valdi ale często się ścierały i zaraz zaczynały się ślizgać. Teraz mam naciągnięte rurki jadę na tym już 3 tysiąc

No proszę jaki "patent". A ta rurka gumowa to jakaś specjalna? Mam na myśli jakieś inne pierwotne przeznaczenie.

Gumers napisał(a):

Fajny patent : )A mógłbyś zrobić zdjęcie jak to wygląda?

Zrobię zdjęcie w weekend. Nawet nie pamiętam od czego ta rurka była. Dopasowałem ją do średnicy plastiku w którym jest widia obsadzona. Kwestia tego by ciasno naszła. Można też spróbować z koszulkami termokurczliwymi (do znalezienia na elektryce w sklepach budowlanych).
To nie mój patent tylko spotkanego na trasie kolegi. Taki 72 letni pan i u niego to podejrzałem.
Matek - jedziesz na hell?