Witamy Gościu!
Czy warto kupować rolki "terenowe"?
przeglądających: 1 (1) Gość
Nartorolki, buty, wiązania, kije, ochraniacze, kaski i wiele innych akcesoriów. Niekończące się dyskusje o markach, nowinkach technicznych, dobieraniu sprzętu itd.

TEMAT: Czy warto kupować rolki "terenowe"?

Odp: Czy warto kupować rolki "terenowe"? 8 lata, 10 mies. temu #5360

  • Stroch
  • Świeżak
  • Offline
  • Posty: 8
  • Oklaski: 0
Żaden rodzaj nartorolek nie działa tak samo jak narty biegowe. Nie szukajmy odpowiednika. To trochę inne i na swój sposób różne urządzenia. Największym problemem zwykłych nartorolek jest brak tarcia. Justyna doczepia sobie oponę nie dla fasonu, tylko po to aby zwiększyć opór i zmusić ręce do pracy. Dlatego nieco "czołgowy" charakter rolek terenowych uważam za zaletę. Jeszcze lepsze efekty daje zjechanie na ubite, żwirowe ścieżki rowerowe. Ważne by były w miarę równe. Ja mam takie trasy w lesie na Boernerowie (na tyłach lotniska Bemowo) lub w pobliskich Łosiowych błotach. Asfalt też jest niezły, trzeba tylko uważać na rowerzystów. Krok łyżwowy sprawia że zajmujemy nieco więcej miejsca niż oni. Beton odpada ze względu na kije
Nordic skating to sport który obok pływania rozwija wszystkie partie mięśni, nie dając jednocześnie większych przeciążeń. Kiedyś sporo biegałem, ale kontuzja stopy mnie wyeliminowała ze sportu. Lekarze polecali mi jedynie szachy. Dzięki Skik'om wracam do żywych.
Ze względu na klimat wróżę rozwój tej dyscypliny. Niemcy już to docenili, u nas zaskoczy pewnie z opóźnieniem, ale innego wyjścia nie ma. Sezon zimowy trwa coraz krócej.

Odp: Czy warto kupować rolki "terenowe"? 8 lata, 10 mies. temu #5361

Akurat w nartorolkach sportowych, które Ty nazywasz zwykłymi, z wolnymi, treningowymi kołami opór toczenia się jest większy niż w sprzęcie z pompowanymi kołami. Gdyby skajki były tak dobre do treningu narciarskiego, cała czołówka by na nich trenowała. Z jakiegoś powodu Kowalczyk i cała elita, a nawet dzieci w klubach narciarskich, nie trenują na pompowanych kołach, a właśnie na nartorolkach sportowych. Przejedź się kiedyś np. na nartorolkach Ski Way Twin, to poczujesz co to są wolne koła i ile trzeba siły włożyć w ruch.

Odp: Czy warto kupować rolki "terenowe"? 8 lata, 10 mies. temu #5364

  • Stroch
  • Świeżak
  • Offline
  • Posty: 8
  • Oklaski: 0
Zupełnie niechcący wyszło nam niezłe podsumowanie. Czyli wracając do wątku "czy warto...?" widać wyraźnie, że jeśli jesteś wyczynowym narciarzem lub pragniesz nim być, to zapomnij o "terenówkach". Z kolei dla tych wszystkich którzy pragną się po prostu zdrowo zmęczyć uruchamiając przy tym wszystkie partie mięśni, terenówki są wręcz idealne. Bardziej uniwersalne pod względem podłoża, bezpieczniejsze (skuteczny hamulec) i nie wymagają stosowanie specjalnych butów.

Odp: Czy warto kupować rolki "terenowe"? 8 lata, 10 mies. temu #5374

  • Kyrhor
  • Senior forum
  • Offline
  • Posty: 45
  • Oklaski: 0
Stroh, po betonie też jeździć możesz, tylko wymień sobie groty widiowe na gumowe "kopytka". Czyli lubisz jednak się zmęczyć na np. szutrowych drogach ? Mi niestety takie forsowanie się nie przypadło do gustu i w miarę szybko po nauce jazdy na pompowanych kołach, przesiadłam się po 1 sezonie na koła lane. No i od razu zaczęło mi się jeździć lżej, w końcu mogę się skupić na nauce jazdy a nie na szarpaniu się aby ujechać kawałek w przód. Wolę nawierzchnie w miarę jak najgładsze bez wyrw i niezbyt porowate.
A zresztą jeśli zmieni się klimat na dużo cieplejszy i zanikną całkowicie u nas zimy, to nie będzie za bardzo sensu aby trenować na kołach dający duży opór tak jak na jeździe po śniegu. No chyba, że ktoś będzie chciał trenować siłę aby np. startować w zawodach nartorolkowych.

Odp: Czy warto kupować rolki "terenowe"? 8 lata, 10 mies. temu #5375

  • Alicja
  • Platynowy forowicz
  • Offline
  • Posty: 1095
  • Oklaski: 4
Kyrhor napisał(a):

A zresztą jeśli zmieni się klimat na dużo cieplejszy i zanikną całkowicie u nas zimy...

Jeśli nawet, to my tych czasów nie doczekamy, więc nie ma się co martwić na zapas

Kyrhor napisał(a):
...to nie będzie za bardzo sensu aby trenować na kołach dający duży opór tak jak na jeździe po śniegu. No chyba, że ktoś będzie chciał trenować siłę aby np. startować w zawodach nartorolkowych.

Zawsze będzie sens, żeby trenować do tych niszowych zawodów narciarskich, rozgrywanych w miejscach, gdzie "zima nie zanikła"

Poza tym, jednak opór daje możliwość treningu siłowego i wytrzymałościowego, tam nie liczy się prędkość, ale praca wykonana.

Moim zdaniem nartorolki i rolki pompowane będą zyskiwały na popularności, bo są doskonałą formą rekreacji. A wyczynowcy oraz trenujący z dostępem do dobrych tras, zawsze wybiorą nartorolki sportowe. Oczywiście wolne, bo szybkie tylko do zawodów.
Ostatnio zmieniany: 8 lata, 10 mies. temu przez Alicja.

Odp: Czy warto kupować rolki "terenowe"? 8 lata, 10 mies. temu #5378

  • Stroch
  • Świeżak
  • Offline
  • Posty: 8
  • Oklaski: 0
Kyrhor napisał(a):
Stroh, po betonie też jeździć możesz, tylko wymień sobie groty widiowe na gumowe "kopytka".

Próbowałem kopytek na betonowej kostce bauma. Były straszne. Może to kwestia słabej jakości, ale podparcie dawały tylko na krótkim odcinku. Gdy kąt kija zmniejszał się w końcowej fazie odbicia, to zaczynały się ślizgać. Beznadzieja.
Dla mnie praca ramion i opór kół to całe sedno tego sportu. Bez potu i bez zmęczenia nie ma endorfinek i spalania zbędnych kalorii. Żadne zawody mnie nie interesują, ale nie traktuję też tego jak zabawy. Po prostu wierzę w ASICS (w zdrowym ciele...itd). Dla mnie to rodzaj trenażera na świeżym powietrzu.
A wracając do wyboru sprzętu, to istnieją też "terenówki" z ruchomą piętką. Reklamowane są jako te, które nadają się też do klasyka. To moim zdaniem lekkie nadużycie. Pompowane koła są na tyle wąskie, że jazda klasykiem wymaga cyrkowego wyczucia równowagi. Gdybym chciał jeździć klasykiem, zdecydowanie wybrałbym klasyczne nartorolki z szerokimi, lanymi kołami.

Newsletter

Informacje o nartorolkach na twój e-mail, wygodnie i bezpłatnie.
Akceptuję regulamin biuletynu
Biuletyn nartorolki.pl to cenne źródło wiedzy o nartorolkach, rolkach terenowych i nordic blading.