Biegałam dwa sezony w zimowych łyżwowych (latem mokro, ale da się) i rok temu kupiłam sobie letnie alpina combi summer, czyli takie do łyżwy i klasyka w jednym. Oczywiście inny komfort w gorące dni, ale trzymanie i sztywność słabsza niż w moich alpinach zimowych typowo łyżwowych. Ale jestem lekka, mam małe koła w łyżwowych nartorolkach, więc drugi sezon sobie radzę w tych combi.
I w tym roku kupiłam do klasyka te niskie ACL summer. Stanęłam na skiwayach i stopy latały mi na wszystkie strony. Naukę i pierwsze wyjścia robiłam jednak na wyższych combi. Na szkoleniu klasyka z trenerem też miałam combi i całe szczęście, bo tam było sporo stromych zjazdów i w takiej niskiej zjazdowej pozycji nie byłabym w stanie przyhamować na niskich butach.
Zresztą pisaliśmy o tym z Hollym w
tym wątku, co prawda chodziło o nartorolki terenowe, czyli cięższy sprzęt, ale jednak odczucia mieliśmy podobne.
Dopiero w zeszłym tygodniu, gdy poczułam się pewnie na klasykach (mimo upadku i potłuczenia wcześniej), wzięłam na trening niskie ACL, bo biegałam tylko po płaskim i to głównie bezkrokiem i jednokrokiem. I są bardzo wygodne, bardziej niż model combi, podobają mi się na gorące dni, ale czuję że staw skokowy "lata" i że potrzeba albo dobrej techniki i siły w nogach.
Jakie masz zimowe? Czy dobrze dopasowane, czy kapcie z miękkim kołnierzem? Ja bym zaczęła od wyższych, żeby pewniej się na sprzęcie poczuć i zobaczyć czy letnie chcesz wyższe, czy wystarczą niskie. Mam kolegę w teamie, który zaczął naukę od razu od niskich ACL, ale on po 2 miesiącach wystartował w zawodach na nartorolkach, więc ma smykałkę, cała reszta uczy się w combi lub zimowych.