Ponownie dziękuję za porady.
Chyba jednak cena (różnica cen) i te zdania kolegi Michała:"Na każdej nartorolce "pracującej" z mostem kompozytowym lub w Ski Way-ach z mostem aluminiowym, jak przenosisz ciężar ciała na nogę podporową, czujesz ugięcie. Nawet bez jazdy, biegu, tylko na sucho. W Rollspeed R75 nic się nie ugina, jest sztywno. Nikt nie mierzył tych ugięć, ale największe będzie w kompozycie (może 1-2 cm), trochę mniejsze w pracującym aluminium a minimalne w sztywnym moście aluminiowym. W pracujących mostach to ugięcie jest widoczne gołym okiem. (...) Najbardziej trwałe jest aluminium, także w sprężystych mostach." sprawiły, że pomyślę o Ski Way(ach).
Tylko których? Tak wstępnie podobają mi się SkiWay Twin, bo szerokie koła gwarantują stabilność, a jak pisałem nie chodzi o szybkość, chodzi o umiarkowany ruch. Trochę niepokoi mnie zdanie z opisu tego modelu:"Nartorolki do techniki klasycznej przeznaczone dla zawodników wyczynowych i ambitnych amatorów do treningów siłowych i wytrzymałościowych." Nie chciałbym się rozpędzać jakoś specjalnie zwłaszcza jadąc z górki (nie mieszkam w terenie płaskim i pamiętam, że jeżdżąc na Skike V8, zwłaszcza gdy załozyłem koła PU, niejeden raz przemknęła mi przez głowę myśl "Jak dobrze, że mam hamulce
"), ale też nie chciałbym stać w miejscu
. Jak wolne i oporne są te koła gumowe w modelu Twin? Czy to da się porównać z pompowanymi kołami Skike V8? Pamiętam, że pierwsze kilkanaście kilometrów na Skikach przejechałem z niedopompowanymi kołami gumowymi, było wolno, ale dało się wytrzymać. Dopiero kiedy jakaś dziewczyna na zwykłych rolkach wyprzedziła mnie i bez wysiłku odjechała ode mnie, pomyślałem o sprawdzeniu ciśnienia. Na kołach PU było przyjemnie, ale trochę nerwowo.
Może ktoś z forumowiczów jeździ na Ski Way Twin i mógłby coś na ten temat powiedzieć? Na przykład, ile metrów przejedzie się po płaskim asfalcie bezkrokiem po porządnym odepchnięciu kijami? Wiem, że to zależy od siły odbicia i wagi, ale tak z grubsza. Chyba nie ma sensu (a może jest) zakładanie nowego tematu o poszczególnych modelach Ski Way.
Tak idealnie to pasowałyby mi takie koła, których opory toczenia po płaskim asfalcie są porównywalne z wejściem na nartach biegowych w świeży śnieg o grubości 10-15 cm; taki teraz mam u siebie w lasach i przepadam za zakładaniem śladu (który później rzadko wykorzystuję). Wolę to, niż jazdę po ubitych przez samochody leśnych duktach, choć i tam czasem skręcę.