Kolego skiffrace,

trasę Ultramaratonu Nartorolkowego "przeleciałem" x razy w ilości wieluset km jeśli nie więcej...Same zawody to 210 km Pomimo bardzo zróżnicowanego jakościowo asfaltu nigdy nie zużywałem tam ponadnormatywnie widii. Jeśli mówić o ostrożności we wbijaniu kijów to raczej w miejscach nielicznych spękań i dziur po prostu. Poza nimi nie ma tzw. tematu. Nikt spośród wielu startujących nie zgłaszał takowego. Trasa nie jest idealna ale porowata w sam raz i mowy nie ma o ślizganiu się kijów/przdedwczesnym zużywaniu widii.
Polecam zakup u Michała pilnika do widii - inwestycja rzędu kilkunastu PLN - co jakiś czas ostrzy się i wio...
Z profilu wynika że jesteś z Wejherowa, więc nie ma sensu dyskutować z pozycji klawiatury. Napisz na priva, ślij maila lub smsa, spotkajmy się, zrobimy wspólnie trening i zobaczymy co chodzi.

pozdrawiam

Grzegorz
Zespół ultramaraton140.pl

Dziekuje wszystkim a zwlaszcze Grzegorzowi za odpowiedzi.
Pinik mam i moje koncowki sa ostre jak brzytwa przed kazdym treningiem, a kijkow nie wbijam w asflat tylko klade delikatnie.

Grzegorz: w Wejherowie bywam okazjonalnie - wiekszosc czasu spedzam w Szczecinie.
Czy moglbys powiedziec, a najlepiej przeslac link do koncowek ktorych uzywasz!
Kupie to samo i problem powinien byc rozwiazany.
-Tomek

Tomek,
Myślę że najtańsze kije, widie i w ogóle sprzęty stricte użytkowe - są wystarczające przy początkującej technice i/lub słabszej formie. Mogą wystarczyć na lata. Komu zależy na postępach i dokonuje ich, od określonego momentu zaczyna zwiększać częstotliwość/siłę zabijania kijów oraz wydłuża czas/systematyczność ich użytkowania. Dotychczasowa giętkość przestaje wystarczać, słabsze końcówki - również.
Dziś użytkuję widie kupione przypadkiem w Jeleniej G. od Kuby Mrozińskiego podczas szkolenia. Nie pamiętam marki ale jakościowo są warte ceny (ok. 50 PLN) gdyż służą mi od lata 2016 do dziś. Co prawda naprzemiennie użytkuję ostatnio także z KV+ Horizon z oryginalnymi dobrymi widiami, jednak "nagle zaczęły się gąć" i właśnie wczoraj kurier przywiózł mi kolejną nową parę kijów ale to już inna historia...

Pozdrawiam!

Przy okazji, Michał, czy orientujesz się jakiego rodaju ostrza są w Yoko 8100 Series Competition?

Pozdrawiam

Hayclock napisał(a):


Trudno mi powiedzieć, bo Yoko czasami zakłada różne. To są kije robione z myślą o biegach narciarskich i zazwyczaj mają założone zimowe talerzyki. Jest tam w nich widia, ale cała oprawka jest robiona z myślą o śniegu i często nie wytrzymuje sił, jakie działają na asfalcie. Nie wiem co masz tam założone, może zdjęcie pokaż.

Tak a propos wbijania ostrych końcówek kijów w asfalt, to ostatnio przestałem zapinać (owijać) paski od kijów dookoła dłoni, bo zdarzyło mi się kilka razy, że końcówka zakleszczyłą się w spękaniach asfaltu i prawie mnie zatrzymała. Boję się, że gdyby coś takiego zdarzyło się w chwili mijania z samochodem i spowodowało okręcenie mnie, to mogłoby być kiepsko ze mną, z czyimś samochodem, albo jednym i drugim.
Teraz kij po prostu zostaje za mną - chyba jeszcze nie miałem jazdy, żebym nie wracał po kij tkwiący w asfalcie. Ale przynajmniej jestem spokojny.

[/quote] Nie wiem co masz tam założone, może zdjęcie pokaż.[/quote]

Michał,
Wymieniam - tak czy owak - talerzyki na widie. Talerzyki będą na zimę, widie - wiadomo. Plus para uchwytów typu clip (jak w KV+) - to b. praktyczne rozwiązanie. Plus nowe rękawice. Spodziewaj się zamówienia.

______________________________

mmm,

kurczowe trzymanie kijow w zaciśniętych dłoniach, hmmm...można i tak. Wnioskuję, że drogi publiczne na których trenujesz - vide auta - muszą być b. kiepskiej jakości. Te, którymi się przemieszczam wcale nie są idealnie gładkie nie pamiętam jednak treningu aby kij utkwił mi w asfalcie z takimi następstwami i częstotliwością...staram się omijać spękania lub pokonywać je bez udziału kijów (2-3 m da się łyżwować nawet na klasykach)

pozdrawiam