Z tym sprężynowaniem to na razie nie wiem, o czym mówisz. Asfalt najbliżej mnie wydaje się być mocno szary, a więc pewnie dołożyli do niego sporo betonu, a przy aktualnych temperaturach jest wg mnie bardzo twardy i dość często widie mi się uślizgują. Chyba, że to kwestia techniki
Asfalt odrobinę dalej jest ciemniejszy, i końcówki trzymają się lepiej. Może poczuję to sprężynowanie jak się trochę ociepli
Chciałam spróbować nowego sportu, o którym wszyscy tutaj tak fajnie piszą, ale założyłam, że z kosztami ostrożnie. Lekką ręką można na sprzęt wydać ponad 2000zł. Ponieważ o tych kijach jest napisane że sprawdzą się początkującym nartorolkarzom, stąd wybór prosty.
Podoba mi się bardzo ta aktywność fizyczna, wkurza mnie to, że fajnego, równego asfaltu blisko mnie jest jak na lekarstwo. Właśnie dzisiaj pokonałam ponad kilometr po kostce z bucikami na widiach żeby dotrzeć do cudownego mega równego i szerokiego asfaltu. Ze 4m szeroki, podzielony na pół dla rowerzystów i pieszych, tylko tego cuda jest z 500m. I bez ludzików. Minęłam 2 osoby. Nie wiem, czy nie skończy się tak, że będę podjeżdżać parę przystanków autobusem i już będę w parku. Jeszcze muszę ten park obejść celem ustalenia jakości i dostępności alejek asfaltowych
Właśnie to poszukiwanie trasy mnie męczy. Najchętniej założyłabym sprzęt pod blokiem, pojechała po równym z 5km w jedną stronę i z powrotem. Mam jeszcze inną trasę, ale tam to już ewidentnie trzeba będzie podjechać autobusem, bo nawet ścieżka rowerowa tam nie prowadzi.
Także ogólnie wciągam się, dzisiejsze 6km uważam za bardzo udane, zwłaszcza po tym szerokim asfalcie. Ciągnie mnie żeby jak najszybciej tam wrócić.
Pozdrawiam