No to kolizja
Z drugiej strony jesteś jednym z prekursorów tego rajdu, masz zaliczone wszystkie edycje z Jodyną, więc nie może ciebie zabraknąć.

Bardzo lubię obie imprezy. Nie ukrywam , że nasze skikowanie jest bardziej ekstremalne i zawsze na nie co roku czekam z napięciem. Z jednej strony żałuję , że nie jeździmy już nocą i nie te 112 km ,ale z drugiej strony fajnie jest jechać w większej grupie takich samych zapaleńców. Zresztą , gdybyśmy jechali 112 km, to na półmaratonie mógłbym co najwyżej się poczołgać.

A czy ktoś wie jaka będzie nawierzchnia na trasie Skikome? Bo jak będzie taka jak w ubiegłym roku to chętnie pojechał bym na nartorolkach sportowych.

Będziemy dopytywać Jodynę jeszcze o to. Na pewno z wyprzedzeniem ta informacja pojawi się w jakimś komunikacie.

Chociaż jeśli końcówka jest na Helu, to z tego co mi wiadomo co czytałem o trasie Westerplatte-Hel to ostatnie 10 km jest po szutrach.

Może byłaby możliwość zmiany sprzętu, ale to zależy od miejsca w samochodach towarzyszących. Wtedy można część trasy pokonać na sportowych, a gorsze fragmenty na pompowanych. Wtedy sama bym chętnie przejechała trochę na sportowych (skike sprzedałam, bo ewidentnie już nie miałam żadnej frajdy z tego, a na terenowych nartorolkach nie jeździłam, więc brak doświadczenia).

Tylko czy to jeszcze byłoby prawdziwe SKIKOME?