Podoba mi się ta forma aktywności. To chyba coś dla mnie. Doskwiera jedynie samotność na trasie. Na nartorolkach terenowych w Rawiczu śmigam tylko ja(tak mi się wydaje). Czasami z zazdrością spoglądam na mijających mnie jeżdżących na rolkach. To już chwilami cyrkowe ewolucje i sprawność.

Gdybym się jeszcze raz urodził to bym został biathlonistą. A tak niestety jestem nicktem...

Grawitacja działa!